Medialny coming out to nie wyrok

Grabari_foto_Agata_Grymuza_m„Medialny coming out to nie wyrok” – mówi w wywiadzie Piotr „Grabari” Grabarczyk, dziennikarz showbiznesowy Wirtualnej Polski i bloger

„Za homofobię uznaje się tylko hardkor – pobicie czy zwyzywanie. A jak już nie biją, to brawo i meksykańska fala, bo okazano nam akt łaski. Pedał nie dostał w ryj, chwalmy pana? To musi się zmienić”

„Był okres, w którym kompletnie dałem się wciągnąć w tę propagandę, że społeczeństwo „nie jest gotowe” i musimy pokazywać, że jesteśmy „normalni” i „nie afiszować się”. Teraz widzę, że to absolutnie nie ma sensu”

„Przygotowywałem materiał z premiery spektaklu o gejach. Jednego z bohaterów grał niewyoutowany gej. Spokojnie odpowiadał na pytania „Jak to jest zagrać geja?” i plótł o przygotowaniach i rozmowach z homoseksualistami. Nie miał poczucia, jak idiotyczna była to sytuacja? Czy to go nie wkurzało?”

„Frustruje mnie postawa takich celebrytów jak Dawid Woliński, który mocno eksploatuje gejowską estetykę, na zainteresowaniu gejów zbija ogromny kapitał – i milczy w naszych sprawach, zabierając jednocześnie głos w wielu innych”

„Dziś, szczególnie w obecnej sytuacji politycznej, jeśli jesteś gwiazdą i masz publiczność liczoną w setkach tysięcy czy nawet milionach ludzi, to uważam, że twój coming out jest praktycznie obowiązkiem. Jeśli nie chcesz go zrobić dla siebie, pomyśl o innych, szczególnie tych młodszych, którzy na próżno szukają w przestrzeni medialnej podobnych sobie. Zróbmy to dla tych dzieciaków, które coraz częściej próbują targnąć się na swoje życie, bo wydaje im się, że bycie sobą to coś złego. Moje słowa na pewno wiele osób będących na świeczniku wkurzy, ale ja chcę, żeby oni się wkurzyli. Może z tego wyjść coś naprawdę dobrego”

 

Fot. Agata Grymuza

Cały wywiad Mariusza Kurca – do przeczytania w „Replice” nr 69.
spistresci