Wyd. Agora 2021
Zasługi Susan Sontag dla kultury LGBT+ są bezsporne. To ona pierwsza opisała zjawisko kampu, czyli, w skrócie mówiąc, sztuki homoseksualnej. Zarazem sama nie do końca potrafiła pogodzić się ze swoją seksualnością (była lesbijką, a może bi) i panicznie bała się wyjść z szafy. Prawie ośmiusetstronicowa biografia amerykańskiej pisarki jest pasjonującym opisem zarówno życia Sontag, jak i jej dzieł. Moser poddaje wnikliwej analizie obie te sfery życia i bywa bardzo wobec swojej bohaterki krytyczny. Podziwiam zręczność, z jaką przeplata fakty biograficzne z chłodnym namysłem nad tym, co Sontag napisała i zrobiła. W optyce Mosera Sontag jest więc pełną sprzeczności, za to często bezwzględną egoistką. Skłonną do pouczania, a nawet poniżania bliskich jej osób. A przy tym lubiącą chełpić się własną szlachetnością. Sontag pisała o AIDS, ale w oderwaniu od własnych doświadczeń i faktu, że sama należy do społeczności LGBT+. Piętnowała metaforę jako środek stylistyczny zniekształcający rzeczywistość, mimo to własne działania podnosiła do rangi metafory. Nie potrafiła pogodzić Susan Sontag prywatnej z Susan Sontag pisarką, intelektualistką i celebrytką. Krytycyzm Mosera w żaden sposób Sontag nie dyskredytuje, przeciwnie – pokazuje ją jako postać wielowymiarową i wymykającą się powierzchownym ocenom. Polecić należy tę książkę naszym autorom, którym biografia myli się z hagiografią. Zwłaszcza że, jak pisze Moser w zakończeniu, Sontag „ostrzegała nas przed mistyfikacjami fotografii i portretów: w tym również tych biograficznych”. (Bartosz Żurawiecki)
Tekst z nr 94/11-12 2021.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.