Wyd. Poznańskie 2021
Uhonorowana nagrodą Bookera za rok 2019 powieść Evaristo dedykowana została między innymi wszystkim osobom LGBTQI w wielkiej ludzkiej rodzinie. I faktycznie, różnorodność tożsamości płciowych i seksualnych pojawiających się na kartach książki robi wrażenie. Niebinarność nie jest wcale najbardziej „awangardową” spośród nich. Angielska autorka (o nigeryjskich korzeniach) kreśli portrety dwunastu kobiet połączonych więziami niekiedy oczywistymi (np. matka-córka), w innych przypadkach na pierwszy rzut oka niewidocznymi. Dla większości bohaterek wspólnym doświadczeniem jest czarny kolor skóry i związane z nim upokorzenia, jakich doznają w Wlk. Brytanii i jakim starają się stawić czoła – każda na swój sposób, uzależniony przede wszystkim od okoliczności historyczno- kulturowych, w których przyszło im żyć. Nie ma jednak wątpliwości, że we wszystkich dwunastu przypadkach mamy do czynienia z kobietami silnymi. Takimi, które się nie poddają i nie wypełniają w pokorze ról, jakie próbuje im narzucić otoczenie. Zresztą, punktem wyjścia fabuły jest premiera spektaklu o wojowniczych Amazonkach, stworzonego przez Ammę, legendę lesbijskiej społeczności Londynu. Powieść to błyskotliwa, wartko napisana, a przy tym zabawna i niepozbawiona satyrycznego ostrza. Czyta się ją wybornie (wyrazy uznania dla tłumaczki, Agi Zano), pochłonąłem prawie 500 stron w jeden dzień. (Bartosz Żurawiecki)
Tekst z nr 90/3-4 2021.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.