Wspierasz mniejszości i tworzysz przyjazne miejsce pracy? 

Powstał pierwszy fundusz wspierający małe i średnie przedsiębiorstwa tworzące przyjazne miejsca pracy dla osób LGBTQIA+ w Europie Środkowo-Wschodniej. Violet Fund, stworzony przez NESsT, pomaga przedsiębiorstwom społecznym, zaangażowanym w różnorodność i inkluzję społeczną, które tworzą takie miejsca i kulturę pracy, gdzie wszyscy pracownicy czują się cenieni, szanowani i bezpieczni.

Ilustratorka współpracująca z ALTRNTV, przedsiębiorstwem społecznym z Rumunii

Praca to nasz drugi dom, a w domu chcemy czuć się wolni, szczęśliwi, nie chcemy, by ktoś oceniał to, jak i kogo kochamy. Chociaż w ostatnich latach sytuacja mniejszości poprawiła się, to wciąż, dyskryminacja dotyka wielu pracowników, niezależnie od tego jak bardzo profesjonalni są i jak wiele wkładają serca do pracy. 

Dane Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej są alarmujące: 19 proc. mężczyzn LGBTQIA+ i 21 proc. kobiet LGBTQIA+ doświadczyło dyskryminacji w pracy. Pracownicy transpłciowi zgłosili jeszcze wyższy odsetek dyskryminacji, bo wynoszący aż 36 proc.

Najgorzej jest w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Według rankingu „Rainbow Map” tworzonego przez ILGA-Europe, który mierzy poziom równouprawnienia osób LGBTQIA+ kraje naszego regionu mają problem z równością osób nieheteronormatywnych. 

Tę sytuację chce zmienić organizacja NESsT, działająca w Polsce od 2014 roku, która uruchomiła impaktowy fundusz, który ma wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa zaangażowane w budowanie różnorodnych i inkluzywnych miejsc pracy  w Europie Środkowej. 

Sytuacja społeczności zmarginalizowanych, w tym grupy LGBTQIA+ jest trudna na wielu poziomach. W przypadku społeczności LGBTQIA+ przede wszystkim brak jest rozwiązań prawnych, które usuwały by bariery w praktycznych aspektach życia. Dodatkowo osoby te  stawiają czoła wyjątkowym wyzwaniom, takim jak dyskryminacja, uprzedzenia i mikroagresje, które są obecne także w miejscu pracy – opowiada Filip Wadowski, Country Director w NESsT Poland, organizacji, która od 27 lat inwestuje w przedsiębiorstwa społeczne, które tworzą miejsca pracy dla grup wykluczonych (m.in osób uchodźczych i migranckich, tych w kryzysie bezdomności, kobiet, ludności rdzennej, czy mniejszości etnicznych). 

Zespół Playful Software pracujący nad portalem Jobs for All

Przez ponad ćwierć wieku organizacja zainwestowała w 243 przedsiębiorstw społecznych, które tworzą miejsca pracy dla grup zmarginalizowanych w Ameryce Łacińskiej i Europie Środkowo Wschodniej.

Ideą, która przyświeca NESsT jest wsparcie tych przedsiębiorstw, które generują pozytywny wpływ społeczny i zysk, ale często ciężko im o dostęp do kapitał dostosowanego do ich możliwości i potrzeb. Tutaj odpowiedzią może być kapitał pochodzący z funduszy impaktowych, które biorą pod uwagę wpływ społeczny i środowiskowy.

Coraz częściej w Polsce słyszymy o osobach LGBTQIA+, które prowadzą własne przedsiębiorstwa, organizują się w tęczowe sieci pracownicze i publicznie dzielą się korzyściami płynącymi z odważnego opowiadania o swojej tożsamości w pracy. Coraz więcej jest również organizacji LGBTQIA+, które prowadzą działalność gospodarczą, uruchamiają inicjatywy na styku działalności społecznej i biznesu. I to dla nich jest Violet Fund – wyjaśnia Aleksandra Muzińska, aktywistka ruchu LGBTQIA+, członkini zarządu Funduszu dla Odmiany, a także członkini Komitetu Inwestycyjnego Funduszu NESsT Violet Fund. 

Bardzo się cieszę, że jako członkini Komitetu Inwestycyjnego mogę wspierać firmy i organizacje, które zmieniają nasz kraj na bardziej życzliwy mojej społeczności. Kraj, w którym chcemy wreszcie poczuć się jak u siebie – dodaje Muzińska.

Zespół Hecy, spółdzielni socjalnej na wydarzeniu dla przedsiębiorstw społecznych z portfolio NESsT

Warunki i korzyści Violet Fund

Pożyczki w ramach Violet Fund mają oprocentowanie konkurencyjne w porównaniu z ofertą banków komercyjnych. Maksymalna kwota pożyczki to 400 tys. euro. Okres karencji wynosi od 6 do 12 miesięcy, a czas spłaty od roku do 4 lat. Szczegółowe warunki jakie otrzymuje każde przedsiębiorstwo są powiązane z wpływem społecznym, jaki ono generuje, i osiągnięciem ustalonych wskaźników związanych z realizowanych przez tę organizację praktykami różnorodności, równości i włączenia społecznego (DEI).

Składając wniosek o pożyczkę nie trzeba mieć zatrudnionych osób LGBTQIA+, ale trzeba wykazać się planem takiego działania. Rozwój firmy musi zakładać stworzenie różnorodnego i inkluzywnego środowiska pracy. 

Emily Borges z Diaspora.Black jest przewodniczką inkluzywnych i etycznych podróży dla czarnej społeczności w Brazylii

Przedsiębiorstwo nie musi być zarejestrowane w Europie Środkowo-Wschodniej, ale musi działać w krajach regionu. Status prawny firmy nie ma znaczenia, dlatego o pożyczkę mogą ubiegać się również organizacje pozarządowe. Jedynym kryterium jest prowadzenie działalności gospodarczej. Warto dodać, że pożyczka to nie jedyna korzyść dla przedsiębiorstw. Wybrane przedsiębiorstwa otrzymają mentoring i szkolenia od doradców biznesowych NESsT. Ponadto celem Violet Fund jest stworzenie platformy wymiany doświadczeń i wzajemnego uczenia się w zakresie wdrażania praktyk DEI w małych i średnich przedsiębiorstwach w Europie Środkowej. 

Warto dodać, że przedsiębiorstwa będą również promowane przez NESsT i prezentowane w różnych kanałach, w tym na stronie internetowej, mediach społecznościowych, publikacjach itp.

Do inwestycji w przedsiębiorstwa społeczne, NESsT wykorzystuje darowizny i kapitał powierzony przez swoich darczyńców. Fundusz został uruchomiony we współpracy z Dreilinden gGmbH, niemiecką organizacją non-profit, której celem jest zwiększenie akceptacji społecznej dla płci i różnorodności seksualnej.

Więcej informacji o funduszu i jego warunkach: https://pl.nesst.org/violet-fund-open-call

Tęczowe wybory samorządowe

Małą tradycją stało się już, że przy okazji każdych kolejnych wyborów staramy się wesprzeć w kampanii jawne osoby LGBTQIA+. Nie inaczej jest i  tym razem! Poniżej znajdziesz listę osób kandydackich startujących w najbliższych wyborach samorządowych, które odbędą się już 7. kwietnia.


Wybierz interesujące Cię województwo, by poznać kandydatów:


  • Dolnośląskie

Jakub Janas

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Wrocław
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Radny Rady Miejskiej Wrocławia 
  • Nazwa komitetu: KKW Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 5 (Szczepin, Popowice, Kozanów, Pilczyce, Gądów Mały)
  • Miejsce na liście: 6 (ostatnie)
  • Kim jesteś? Mam 20 lat i jestem najmłodszym kandydatem w okręgu. Jeśli zdobędę Wasze zaufanie i głosy, zostanę najmłodszym radnym w historii Wrocławia. Nie stoi za mną żadna partia ani olbrzymie pieniądze. Jestem zwykłym mieszkańcem. Działam i pracuję w Stowarzyszeniu Akcja Miasto. Byłem radnym Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia VI kadencji. Od ponad 3 latach aktywnie działam na rzecz zmian we Wrocławiu. Skupiam się głównie na temacie transportu, urbanistyki i zieleni. Jestem współtwórcą kampanii “Dziki Wrocław, dzika przyjemność” i “Kolej na Wrocław”. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Z jakimi postulatami idziesz do wyborów? Wrocław to wspaniałe miasto. Uwielbiam jego historię, urbanistykę i ludzi, którzy w nim mieszkają. Po 3 latach aktywistycznego działania widzę, jak bardzo potrzeba nowego spojrzenia na nasze miasto w Radzie Miejskiej. Będę blisko ludzi. Bo radny miejski jest reprezentantem mieszkanek i mieszkańców, więc musi dobrze słyszeć ich głosy. Będę walczył zarówno o sprawy Szczepina, Popowic, Kozanowa, Pilczyc i Gądowa Małego, jak i całego miasta. Chcę Wrocławia, w którym transport publiczny jest świetną alternatywą. Chcę Wrocławia, gdzie otacza nas zieleń. Chcę Wrocławia dobrze zaplanowanego. Chcę Wrocławia, gdzie nikt nie jest wykluczony i każdy może czuć się bezpiecznie. Chcę Wrocławia, w którym ludzie uśmiechają się. Chcę miasta szczęśliwego.
  • link do wybranego medium

Anna Maria Łozińska

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Wrocław
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Rada Miejska we Wrocławiu 
  • Nazwa komitetu: KW Sutryk Lewica Samorządowcy (jako członkini Nowej Lewicy)
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Jestem członkinią Nowej Lewicy, od 2020 r. asystentką społeczną Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, działaczką społeczną (głównie w zakresie przeciwdziałania przemocy domowej i seksualnej). Pracuję w biznesie na rynku francuskim, zajmuję się kinem feministycznym. Wyoutowaną lesbijka, od lat walczę o widoczność dziewczyn* niehetero w przestrzeni publicznej.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Z jakimi postulatami idziesz do wyborów? Ostatnią dekadę pracowałam społecznie (poza studiami, a potem pracą na etat) na rzecz grup wrażliwych: osób doświadczających przemocy, osób queerowych, migranckich. W pewnym momencie czułam, że potrzebuję zająć się polityką i zmianami systemowymi. Chcę wprowadzić Miejską Komórkę Przeciwdziałania Przemocy, rewitalizować podwórka w parki kieszonkowe, wzmacniać komunikację miejską i zająć się kryzysem mieszkaniowym oraz inwestować w nowoczesną i wygodną infrastrukturę. 
  • link do wybranego medium

Hubert Kasprzak

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Wrocław
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Rada Miejska we Wrocławiu 
  • Nazwa komitetu: KWW Jacek Sutryk Lewica i Samorządowcy
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 3
  • Kim jesteś? Jestem doktorantem wirusologii w Instytucie Immunologii i Terapii Doświadczalnej Polskiej Akademii Nauk we Wrocławiu, Pełniłem funkcję Przewodniczącego Samorządu Doktorantów PAN, oraz byłem stypendystą Ministra Nauki. Działałam na rzecz ochrony przyrody i zostałem Honorowym Przewodniczącym Studenckiego Towarzystwa Naukowego Ekologów Uniwersytetu Wrocławskiego. Jestem Radnym wrocławskiego Osiedla Ołbin, członkiem Lewicy, ale przede wszystkim jestem osobą, która rozumie problemy i bolączki Wrocławian. Absolwent genetyki i biologii eksperymentalnej na Uniwersytecie Wrocławskim. Na co dzień zajmuję się badaniem wpływu bakteriofagów (wirusów bakteryjnych) na wydzielanie czynników pro- i przeciwzapalnych przez komórki układu odpornościowego człowieka w PAN, a także prowadzę zajęcia w XIV Liceum Ogólnokształcącym im. Polonii Belgijskiej we Wrocławiu.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Z jakimi postulatami idziesz do wyborów? Kocham Wrocław i od lat jestem tu zaangażowany. Działam w Radzie Osiedla i wspólnie z mieszkańcami walczę o naszą małą ojczyznę. Centrum Wrocławia jest ma niezwykłą historię i piękną architekturę. To na czym w szczególności chciał się skupić to naprawa wrocławskich kamienic, remont i oświetlenie podwórek, poprawa organizacji gospodarki odpadami, większy nacisk na rozwój komunikacji miejskiej, powiększanie zieleni miejskiej. Ograniczenie działań patodeweloperów niszczących krajobraz przestrzeni miejskiej.
  • link do strony internetowej

 

Konrad Niemoński

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Wrocław
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Wrocławia
  • Nazwa komitetu: Sutryk Lewica i Samorządowcy
  • Okręg wyborczy: 6
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Przez ponad 20 lat mieszkałem na różnych osiedlach Wrocławia, by finalnie osiąść na Muchoborze Wielkim z moim partnerem. Z wykształcenia jestem inżynierem sieci komputerowych oraz analitykiem danych, co pozwala mi na precyzyjne rozwiązywanie problemów. Współpracuję z organizacjami pozarządowymi zajmującymi się kwestiami równouprawnienia kobiet i osób ze społeczności LGBT+ oraz z organizacjami ekologicznymi. Dzięki partii Wiosna na stałe związałem się z Nową Lewicą.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko?W Radzie Miejskiej Wrocławia chciałbym się zająć: – zieloną transformacją: proponuję termomodernizację i budowę instalacji OZE na budynkach miejskich – zaoszczędzone w ten sposób pieniądze można przeznaczyć na szkolnictwo i służbę zdrowia – komunikacją zbiorową: przekształcenie obecnego systemu komunikacji, w którym wszystkie linie zbiegają się w centrum, na system obwodowy, który dzięki punktom przesiadkowym pozwoli ominąć centrum miasta – wsparciem dla organizacji samorządowych oraz pomocowych: np. udostępniając nieodpłatnie przestrzeń miejską na organizację warsztatów dla dzieci czy zajęcia dla osób starszych
  • link do wybranego medium


  • Kujawsko-Pomorskie

Artur Eichhorst

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Toruń
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Torunia
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Mam 33 lata i jestem torunianinem od urodzenia. Kandyduję do Rady Miasta Torunia z 4 miejsca w okręgu nr 4 (osiedla: Mokre, Jakubskie, Rubinkowo, Bielawy, Grębocin), z listy nr – Lewica. Jestem kulturoznawcą i rusycystą, moje doświadczenie związane jest z wieloma instytucjami i projektami kulturalnymi, obecnie pracuję w Muzeum. Od dekady angażuję się społecznie. Jestem członkiem dwóch stowarzyszeń: Pracownia Różnorodności i Spójnik. Od dekady działam na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji, szczególnie społeczności LGBTQ+. Współtworzyłem pierwszy Marsz Równości w Toruniu w 2017 r. i towarzyszący mu QueerFest.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Jestem przekonany, że również samorząd jest tym szczeblem władzy, na którym można walczyć o równość. Chcę, aby moje miasto prowadziło politykę antydyskryminacyjną: organizowało kampanie społeczne i rozmaite wydarzenia promujące tolerancję i akceptację, zadbało o szkolenia antydyskryminacyjne dla służb mundurowych, dla oświaty, może także dla personelu ochrony zdrowia. Ważnym gestem byłoby udzielenie przez władze Torunia patronatu nad Marszem Równości. Z lewicowymi radnymi i prezydentem (naszym kandydatem jest Piotr Wielgus) będzie to możliwe. Uważam też, że podstawą równości jest świecki charakter samorządu. Niestety, dzisiaj uroczystości miejskie mają charakter wyznaniowy (oczywiście katolicki), a radni głosują za przekazywaniem za bezcen gruntów kościołowi. 
  • link do wybranego medium


  • Lubelskie

Jolanta Prochowicz

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Powiaty lubelski, rycki, lubartowski, opolski, kraśnicki, puławski
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka na Radną Sejmiku Województwa Lubelskiego
  • Nazwa komitetu: KWW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 10
  • Kim jesteś? Jestem nauczycielką, aktywistką społeczną i żoną Alicji.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Ważnymi dla mnie politycznie wartościami są prawa osób LGBTQ+ (by haniebna uchwała sejmiku województwa lubelskiego ubiegłej kadencji, traktująca ludzi jak ideologię, już nigdy więcej się nie powtórzyła), edukacja i zapobieganie wykluczeniu transportowemu. Lubelszczyzna zasługuje na to, by stać się strefą równości i sprawiedliwości społecznej.
  • link do wybranego medium


  • Lubuskie

Radosław Hałuszczak

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Zielona Góra + Powiat Zielonogórski
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Radny Sejmiku województwa lubuskiego
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Artysta Performer,Tekściarz, Aktywista LGBTQ+ jestem Panseksualny 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kandyduję z postulatami działania na rzecz praw Człowieka i ochrony zieleni. Jestem przeciwny powstawaniu stref wykluczających
  • link do wybranego medium

 

Bartosz Surdyk

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Województwo Lubuskie
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Radny sejmiku
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 7
  • Kim jesteś? 22 lata, student i przewodniczący Młodzieżowego Sejmiku Województwa Lubuskiego, działam na rzecz zwiekszenia szans rozwojowych młodych ludzi. Jestem homoseksualny, ale co do coming outu to póki co poza rodziną to chyba każdy wokół wie i nie mam problemu.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Ubiegam się o stanowisko aby zwiększyć głos ludzi młodych, żeby pokazać że młodzież ze Słubic również może się wybić wyżej. Do tego – chcę zwrócić uwagę na brak sensownego rozkładu jazdy i brak pociągu wieczornego z Zielonej Góry do Frankfurtu nad Odrą i Słubic i brak możliwości dojazdowych w samym powiecie słubickim.
  • link do wybranego medium

Monika Drubkowska

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gorzów Wielkopolski
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Do Rady Miasta
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Jestem współprzewodniczącą struktur Lewicy w Gorzowie Wlkp. Założycielka, prezeska Fundacji LGBT+ w Gorzowie Wlkp. Warto być równym nad Wartą. Współorganizatorka Pierwszego Marszu Równosci . Współorganizatorka Strajków Kobiet, Działam w obszarze aktywizmu społecznego, wspieram osoby wykluczone tj LGBT+ czy osoby z niepełnosprawnościami.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę rozwoju naszego Miasta. Chcę walczyć z odpływem ludności. Chcę sprawić aby zarobki były wyższe. Chcę promować miasto i rozwinąć turystkę.
  • link do wybranego medium

  • Łódzkie

Marcin Gąsior

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Łódź
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Radny do Sejmiku Województwa Łódzkiego 
  • Nazwa komitetu: Koalicyjny Komitet Wyborczy Lewica 
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Nazywam się Marcin Gąsior, mam 41 lat i jestem osobą z niepełnosprawnością oraz niedowładem 4 kończynowym. Od prawie siedmiu lat działam jako aktywista społecznik i samorządowiec oraz przy każdej możliwej sytuacji wspieram osoby z niepełnosprawnościami oraz seniorów. Jestem również gejem i od czterech lat jest w związku z 26 letnim partnerem z którym mieszkam wychowując dwa piękne psiaki oraz inne zwierzęta. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kandyduje żeby pokazać że osoby przykute do wózka mogą być aktywnymi politykami i działać w interesie osób z niepełnosprawnościami osób starszych czy wykluczonych społecznie. Co do programu jest on bardziej złożony ale główne założenia to wsparcie samorządowej polityki społecznej wsparcia i reorganizacja transportu miejskiego a także dostępności i skrócenia terminów do lekarzy specjalistów oraz rozszerzenie programów profilaktyki zdrowotnej.
  • link do wybranego medium

Mateusz Misztal

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Miasto Zgierz
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Zgierza
  • Nazwa komitetu: KWW Geotermia Zgierz
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 3
  • Kim jesteś? Jestem 26 letnim energicznym, młodym zgierzaninem. Jestem aktorem scen muzycznych i prowadzę własną działalność gospodarczą. Od lat angażuję się w życie społeczne mojego miasta, ale są to moje pierwsze wybory w jakich korzystam z biernego prawa wyborczego. Od trzech lat mam chłopaka.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Ubiegam się o stanowisko radnego dlatego, że mam marzenie, aby Zgierz był w końcu miastem, w którym każdy będzie mógł swobodnie oddychać czystym powietrzem. Nie chcę mówić o rzeczach, które moim zdaniem powinny być standardem a nie obietnicami wyborczymi – chcę działać na rzecz nowoczesnej i ekologicznej elektrociepłowni geotermalnej, która może przynieść mojemu miastu korzyści na pokolenia i dać szansę na dalszy rozwój.
  • link do wybranego medium


  • Małopolskie

Sławomir Bębenek

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: powiat Krakowski
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Sejmik Wojewódzki
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 7
  • Kim jesteś? Jetem Wiceprzewodnicącym Lewicy w Chrzanowie. Członek Rady Wojewódzkiej w Małopolsce. Mam 44 lata. Jestem ujawnionym gejem. Działam jako strażak Osp. pracuje jako ochroniarz. Działałem w fundacji w hotelu interwencyjnym dla Ukrainców.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę coś zmienić w sejmiku. Walczę o równość. Moje postulaty to mieszkanie, szkoła, praca, szpitale i wiele innych.
  • link do wybranego medium

Grzegorz Garboliński

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Kraków
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Krakowa
  • Nazwa komitetu: KKW Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Mam 22 lata, a od 17 roku życia angażuję się politycznie i społecznie. W Krakowie pracuję na rzecz społeczności lokalnej między innymi jako radny dzielnicy Podgórze Duchackie i wiceprzewodniczący małopolskiej Nowej Lewicy. Jestem wyoutowanym gejem. Byłem współtwórcą stowarzyszenia Młoda Lewica, inicjatorem jednego z krakowskich ogrodów społecznych, współorganizatorem licznych, pro świeckich i pro prawno człowieczych protestów i demonstracji oraz autorem wielu projektów do budżetu obywatelskiego. Poza tym, działam na rzecz wzmocnienia głosu młodych mieszkańców Krakowa, organizując Dni Aktywizmu Młodzieżowego. Kandyduję w wyborach do Rady Miasta Krakowa, ponieważ chcę skuteczniej działać na rzecz otwartego, zielonego i tolerancyjnego Krakowa, w którym słucha się głosu mieszkańców.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Zależy mi na zapewnieniu dobrej i godnej edukacji. Rozbudowie i budowie nowych szkół, przedszkoli i żłobków oraz przywróceniu publicznych stołówek – bo każde dziecko zasługuje na ciepły posiłek w szkole Dziś w obliczu kryzysu mieszkaniowego powinniśmy budować tanie mieszkania na wynajem finansowane w większości z budżetu państwa. Będziemy budować też tanie akademiki we współpracy z ministerstwem nauki i szkolnictwa wyższego. Zależy mi również na wzmocnieniu kompetencji ciał dialogu społecznego oraz stworzeniu internetowej platformy, przez którą każdy mieszkaniec i mieszkanka, tak miasta jak i dzielnicy, będzie mógł konsultować ważne dla naszej przestrzeni projekty. Uważam również, że nie ma miasta równości bez przeciwdziałaniu dyskryminacji – dlatego wprowadzimy skuteczne procedury antymobbingowe i antydyskryminacyjne w miejskich instytucjach.
  • link do wybranego medium

San Kocoń

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Kraków
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Osoba kandydująca do Rady Miasta Krakowa
  • Nazwa komitetu: KKW Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 6
  • Miejsce na liście: 8
  • Kim jesteś? Mam 24 lata, a od 8 lat działam społecznie. Studiuję Teatrologię na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz kończę Zarządzanie na WSAiB w Gdyni. Współprzewodniczę Stowarzyszeniu Ostra Zieleń, zrzeszającemy młode osoby o zielonych poglądac, a także jestem w Radzie Krajowej partii Zieloni. Działam w Fundacji GrowSPACE (m.in. przy Tęczowym Piątku) oraz udzielam się w krakowskiej grupie Extinction Rebellion. Obecnie głównie angażuję się w tematy związane z prawami LGBT+ oraz klimatem. Z wykształcenia producent teatralny i to z kulturą wiążę swoją przyszłość. Jestem biseksualną transpłciową osobą niebinarną w spektrum aromantyczności. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę działać na rzecz bardziej zielonego Krakowa. Moje postulaty w obecnym wyborach to: 1. Miasto przyjazne mieszkańcom – 365 złotych za bilet roczny na komunikację miejską oraz bezpłatny bilet dla seniorów i uczniów; – budowa przez miasto mieszkań na wynajem oraz ułatwienia i zachęty dla zakładania spółdzielni mieszkaniowych; – bezpłatna sterylizacja, kastracja i chipowanie zwierząt domowych. 2. Troska o zdrowie najmłodszych – Pierwszy Rower – miejski program darmowego roweru dla pierwszoklasistów; – dostęp do zbilansowanych posiłków z produktów od lokalnych dostawców w szkolnych stołówkach oraz zapewnienie roślinnych opcji; – edukacja klimatyczna i równościowa w szkołach. 3. Zieleń miejska – zwiększanie dostępu do zieleni – parki na każdym osiedlu; – zawieranie w projektach nowych budynków użyteczności publicznej zielonych dachów; – uwzględnienie istniejącej zieleni przy planowanych inwestycjach i ograniczanie wycinki drzew.
  • link do wybranego medium

Aleksandra Owca

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Kraków
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Miasta Krakowa
  • Nazwa komitetu: KWW Łukasza Gibały – Kraków dla Mieszkańców
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Jestem krakowską radczynią prawną, mam 31 lat i jestem wyoutowaną osobą biseksualną. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Jestem członkinią partii Razem i wierzę, że do prawdziwej zmiany potrzebna jest widoczność i sprawczość w polityce. Od wielu lat działam na rzecz równości, zarówno jako prawniczka dla osób LGBT+, jak i w przeciwdziałaniu innym grupom dyskryminowanym. Chcę walczyć o otwarty i dostępny Kraków, który daje równe szanse wszystkim.
  • link do wybranego medium


  • Mazowieckie

Krystian Bulanda

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Województwo Mazowieckie 
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Sejmiku Województwa Mazowieckiego
  • Nazwa komitetu: KWW Lewica
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Aktywizmem zajmuję się od lat. Mój szczególny obszar zainteresowań to partycypacja oraz praca z dziećmi i młodzieżą. Niestety tak, jak wielu aktywistów w Polsce – w szczególności działających w małych miejscowościach – napotkałem ścianę. By tę ścianę przebić, muszę przebić się dzięki Waszym głosom tam, gdzie decyzje są podejmowane – dlatego startuję.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę zmiany. Konkretnej. Sejmiku to zabetonowane środowisko przez prawicowe ugrupowania. Czas na świeżość i nowe pokolenie. Moimi głównymi postulatami są zwiększanie partycypacji mieszkanek i mieszkańców oraz praca z dziećmi i młodzieżą, w tym domy dziecka, ośrodki wychowawcze czy szkoła. Także ochrona dzieci LGBT oraz odpowiednią edukacja. Jednocześnie bliskie są mi także takie tematy jak środowisko naturalne, ochrona zwierząt, historia, transport publiczny oraz wsparcie polskich firm i trzeciego sektora.
  • link do strony internetowej

Michał Karol Dowiatt

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Dzielnica Wola m. st. Warszawy
  • Nazwa komitetu: Koalicyjny Komitet Wyborczy Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Mam 25 lat, jestem studentem medycyny, zaangażowanym w życie społeczne i lokalne. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę Warszawy bezpiecznej to znaczy, że każdy z nas czuje się pewnie w Naszym mieście. Woli czystej i nowoczesnej z punktualnym i ekologicznym transportem. odpornej na zmiany klimatu, a także z większą ilością terenów zielonych i czynnych biologicznie. Chcę Woli zdrowej, w której Osoby mieszkające będą miały dostęp do bezpłatnych badań profilaktycznych. Dostępnych miejsc rekreacyjno– sportowych dla każdego z nas. Chcę Warszawy, która słucha osoby mieszkające, w której dobrze się mieszka, pracuje, a także odpoczywa i aktywnie spędza wolny czas.
  • link do wybranego medium

Jan Gierzyński

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Żoliborz
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 2
  • Kim jesteś? Jestem magistrem psychologii. Na co dzień pracuję jako terapeuta w Ośrodku Wsparcia dla Seniorów i Klubie Seniora, gdzie prowadzę zajęcia dla uczestniczek i uczestników – w tym osób z lekką i umiarkowaną demencją. Należę do partii Razem, jestem Radnym Krajowym, a wcześniej Radnym Okręgu Warszawskiego. W 2021 r. reprezentowałem partię w komitecie organizacyjnym Parady Równości. Współpracuję z posłanką Pauliną Matysiak jako asystent społeczny. Jestem osobą niebinarną (transmęską) i aseksualnym gejem. To będą moje drugie wybory i pierwsze, gdzie na karcie głosowania nie będzie figurował mój deadname.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Dlaczego kandyduję? Ponieważ chciałbym, aby Żoliborz był jeszcze lepszym miejscem do życia niż jest do tej pory. Choć jest to najmniejsza z dzielnic Warszawy, to ma ona ogromny potencjał. A mieszkanki i mieszkańcy zasługują, żeby w pełni móc z niego skorzystać. Motywem przewodnim mojej kampanii jest KOMUNIKACJA w różnych jej aspektach. W szczególności interesują mnie działania, które pomogą w polepszeniu relacji, budowaniu dialogu i zwiększaniu dostępności. A co chciałabym robić? Mam kilka propozycji, m.in.: 1. Dzielnica dobrze połączona – przywrócenie relacji oraz kursów autobusów sprzed okresu pandemii (m.in. linii 205); dalsze inwestycje w rozbudowę infrastruktury pieszo-rowerowej (połączenie rowerowe ul. Mickiewicza, chodnik na ul. Potockiej). 2. Autobus na ul. Elbląskiej – przedłużenie linii 221 z Dw. Gdańskiego do Metra Marymont, gdzie trasa będzie przebiegała ciągiem ulic Elbląskiej i Włościańskiej 3. Żoliborz dla i od pokoleń – wzmocnienie roli Rady Młodzieżowej i Rady Seniorów Dzielnicy; zachęcanie do podejmowania własnych inicjatyw oraz budowanie dialogu międzypokoleniowego. Uruchomienie usługi asystenta osoby starszej doświadczającej przemocy oraz Ośrodek Dziennego Pobytu dla osób z chorobami otępiennymi. 4. Poszerzanie oferty bibliotek i domu kultury oraz promowanie organizowanych w dzielnicy wydarzeń; zwiększenie dofinansowania dla ośrodków wsparcia i klubów seniora 5. Zielony Żoliborz – Żoliborz nie bez powodu jest nazywany Zielonym i taki powinien pozostać. Będę dbał o zachowanie obecnych terenów zielonych i poszerzaniu je o kolejne. Sprzeciwiam się projektowi “Trasy Krasińskiego”, która nie tylko zniszczyłaby wyjątkowy charakter dzielnicy, jej zieleń i unikalne budownictwo, ale także fizycznie postawiła bariery dla integracji oraz naraziła mieszkańców na hałas i zanieczyszczenia. 
  • link do wybranego medium

Damian Gregier

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Dzielnica Praga-Północ
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Dzielnicy Praga-Północ w Warszawie
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 2
  • Kim jesteś? Chłopakiem z Pragi, aktywistą miejskim i członkiem społeczności LGBTQ. Z wykształcenia inżynierem po Politechnice Warszawskiej. Pracuję w firmie farmaceutycznej, gdzie odpowiadam za dokumentację oraz koordynuję różne projekty. Ćwiczę judo, czytam i uczę się francuskiego.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Ponieważ mam dość czekania. Chcę zmienić mentalność lokalnych urzędników i radnych. Mam wrażenie, że wielu samorządowców utknęło mentalnie w czasach kiedy homofobia i szowinizm były akceptowalne. Jestem zmęczony słowami “nie da się” i “to nie są moje kompetencje”, które padają, nawet gdy chodzi o tak prozaiczne kwestie jak zielone skwery, ścieżki rowerowe i czyste ulice. Zaangażowałem się w ze względu na to, że nie mam zamiaru przez kolejne lata wstydzić się za władze mojej okolicy.
  • link do strony internetowej

Przemysław Jóźwik

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Wola
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Dzielnicy Wola w Warszawie
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Jestem naukowcem (od 2017 doktorem nauk fizycznych), ale też miłośnikiem Eurowizji i kotów. Od 2 lat angażuję się społecznie i politycznie w szeregach Nowej Lewicy. Działam w budżecie obywatelskim, parlamentarnej komisji ds. HIV i AIDS oraz w rozwiązywaniu drobnych spraw zgłaszanych mi lub radnym Lewicy, np. w przypadkach eksmisji czy problemach z uzyskaniem mieszkania TBS.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę Woli przyjaznej i dostępnej, pięknej i zielonej. Zatroszczę się o bezpieczne przejścia, otwarte obiekty sportowe (boiska do kosza, stoły do ping ponga), zajęcia dodatkowe w szkołach i lekcje pływania, sprawny system 19115, poidełka w parkach, likwidację dzikich śmietników, dostosowanie linii autobusowych do realnych potrzeb mieszkańców.
  • link do strony internetowej

Michał Edward Klimowski

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Śródmieście
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat na Radnego Dzielnicy Śródmieście
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 8 – ostatni na liście
  • Kim jesteś? Cześć! Nazywam się Michał Klimowski, mam 29 lat. Urodziłem się w Warszawie i ubiegam się o mandat Radnego Dzielnicy Śródmieście. Jestem gejem i żyję w szczęśliwym związku z swoim chłopakiem. Całe życie pracowałem w szeroko pojętej komunikacji – zarówno w sektorze prywatnym jak i administracji publicznej oraz organizacjach pozarządowych. Chciałbym wykorzystać to doświadczenie w służbie publicznej.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Tematy takie jak równość, dostępność dla osób z niepełnosprawnościami, wsparcie osób LGBT, osób starszych i innych wykluczonych jest dla mnie równie priorytetowe, jak budowanie przyjaznej zielonej i cichej infrastruktury, oraz jej modernizację w samym centrum Warszawy. Wkurza mnie to, że w dużym europejskim mieście wciąż mamy problem z pustostanami popadającymi w ruinę. W tym samym czasie młodzi ludzie muszą uciekać z centrum, bo nie stać ich na wynajem mieszkania i rosnące koszty życia – to absurd!
  • link do wybranego medium

 

Julia Klimkiewicz

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Śródmieście
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Dzielnicy Śródmieście m.st. Warszawy
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Jestem członkinią partii Razem, korepetytorką i wolontariuszką Centrum Pomocy Społecznej Śródmieście. Zawodowo graficzką komputerową i ilustratorką. Współpracuję ze Stowarzyszeniem im. Tadeusza Regera — wydawcą kwartalnika Równość. Studiuję profilaktykę społeczną i resocjalizację. Jestem wyoutowaną, biseksualną kobietą.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Mieszkam w Śródmieściu od urodzenia i absolutnie kocham tę dzielnicę. Kocham ją za piękne parki, lekarza blisko domu, ulubioną kawiarnię i świetnych sąsiadów. Tu chodziłam do przedszkola, podstawówki, gimnazjum i liceum. Pragnę, by Śródmieście, pozostało dla każdego jego mieszkańca ciepłym i bezpiecznym domem — takim, jakim zawsze było dla mnie. By było dzielnicą wielu pokoleń, która zagwarantuje możliwości rozwoju młodym oraz zdrowe i aktywne życie swoim seniorom. By, wbrew zakusom deweloperów, pozostało zielone i dbające o swą historyczną zabudowę. Jako studentka profilaktyki społecznej wiem, że nowe inwestycje muszą być realizowane z myślą o wszystkich mieszkańcach: dla pieszych, seniorów, osób z niepełnosprawnościami, rodziców z dziecięcymi wózkami, dla naszych zwierzaków – dla wszystkich! Idę do wyborów z konkretnymi postulatami: — plany miejscowe dla Śródmieścia, które chronią prawa i interesy obywateli w zakresie zagospodarowania przestrzennego — stop decyzjom o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu i przypadkowym inwestycjom deweloperskim — ochrona istniejącej przyrody przed dalszym zabudowywaniem — usługi niezbędne dla codziennego życia mieszkanek i mieszkańców — tanie lokale dla usług pierwszej potrzeby, — lepsza jakość infrastruktury dla pieszych — ograniczenia najmu krótkoterminowego — walka z hałasem Po to idę do Rady Dzielnicy. Aby Śródmieście było przede wszystkim dla mieszkańców i mieszkanek, zielone, dostępne i bezpieczne.
  • link do wybranego medium

Kamil Kuzak

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Dzielnicy Mokotów
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 3
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Jestem politologiem i działaczem partii Razem, mam 26 lat. Jestem warszawiakiem z urodzenia. Mam doświadczenie pracy w usługach publicznych, takich jak usługi pocztowe oraz pomoc społeczna. Jestem wyoutowaną osobą biseksualną.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Uważam, że Samorząd ma ważną rolę do odegrania, jeżeli chodzi o budowanie społeczeństwa równościowego i wolnego od dyskryminacji. Chcę budować systemowe narzędzia, które pozwolą społeczności lokalnej na rozwój, którego beneficjentami będziemy My wszyscy. Oznacza to rozwój usług publicznych, takich jak komunikacja publiczna, usługi wsparcia dla osób starszych, edukację dyskryminacyjną oraz zdrowy i ciepły posiłek w szkole. To dostępna infrastruktura dla osób o ograniczonej mobilności. To bezpieczne przejścia dla pieszych, wyciszony ruch pod szkołami w godzinach szczytu oraz rozwinięta i ciągła infrastruktura rowerowa. Każda z tych cegiełek to element większej całości, która pozwala nam iść w kierunku równościowego społeczeństwa.
  • link do wybranego medium

 

Łukasz Rogowski

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Śródmieście
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Dzielnicy Śródmieście
  • Nazwa komitetu: KWW Lewica
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 2
  • Kim jesteś? Jestem gejem, mam 43 lata, wyoutowany jestem od jakich 25 lat. W 2001 roku zakładałem pierwszy oddział KPH w katolickim Lublinie. Ach ile myśmy zrobili szumu w tym mieście 🙂
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kochani Przyjaciele, Znajomi i – jeszcze – Nieznajomi, Z wielką radością i ogromnym poczuciem odpowiedzialności pragnę poinformować Was, że w nadchodzących wyborach samorządowych będę kandydował do Rady Dzielnicy Warszawa Śródmieście. Startuję z 2 miejsca listy Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Lewica Warszawa, Razem i Miasto Jest Nasze, w okręgu wyborczym numer 1 – Powiśle, Solec, Ujazdów. Od dwudziestu lat mieszkam w Śródmieściu, które chcę zmieniać na lepsze – dla Wszystkich. Ważne są dla mnie: 1. Jakość infrastruktury komunalnej. Dosyć krzywych chodników i rozkopanych przejść dla pieszych. 2. Ochrona przed hałasem. Instalacja urządzeń monitorujących poziom hałasu w przy lokalach imprezowych. 3. Przestrzeń dla zieleni, nowe nasadzenia drzew i parki kieszonkowe, które zintegrują tkankę miejską z Wisłą. 4. Nowe trasy rowerowe, parkingi rowerowe, miejsca szybkiej naprawy rowerów oraz monitoringu, aby bezpiecznie pozostawić rower pod nadzorem. 5. Wsparcie dla osób LGBT+. W naszej dzielnicy każda osoba ma prawo czuć się bezpiecznie i akceptowana. 6. Wsparcie dla lokalnych przedsiębiorstw poprzez tworzenie platform współpracy i promocji lokalnych usług. 7 kwietnia proszę o Wasze zaufanie i głosy. Razem możemy sprawić, by Warszawa Śródmieście stała się jeszcze lepszym miejscem do życia – dla nas wszystkich. Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielicie się tą informacją ze znajomymi mieszkającymi w okręgu wyborczym numer 1 – Powiśle, Solec, Ujazdów. Mam okazję współpracować w tych wyborach z Agata Diduszko-Zyglewska, najlepszą radną Warszawy. Agata walczy o Wasze głosy w Śródmieściu i Ochocie. Oczywiście na Prezydentkę Warszawy polecam Magdalena Biejat. Myślę, że obu tych fantastycznych kobiet nie trzeba przedstawiać. Warszawa jest kobietą! Jeszcze raz pięknie dziękuję za Wasze głosy! Łukasz Ps. Jeśli chcesz abym poruszył jakąś sprawę w trakcie kampanii – po prostu napisz do mnie 🙂
  • link do wybranego medium

Marek Szolc

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Wola
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: radny m.st. Warszawy
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Radny miejski kadencji 2018-2024, jedyny wyoutowany samorządowiec w Warszawie, współautor warszawskiej Deklaracji na rzecz społeczności LGBT+.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kandyduję, by dalej walczyć o postępowe, przyjazne do życia miasto. W tej kadencji pracowałem w Komisji Ochrony Środowiska, by chronić zieleń, Komisji Ładu Przestrzennego, by walczyć z patodeweloperką oraz Komisji Infrastruktury, by dbać o jakość transportu zbiorowego w Warszawie. W kolejnych latach chcę skupić się na przeciwdziałaniu kryzysowi kosztów życia w stolicy, walce z hałasem i nielegalnymi wyścigami, wspieraniu rozbudowy sieci tramwajowej oraz pilnowaniu, by wszystkie zobowiązania wynikające z Deklaracji na rzecz społeczności LGBT+ były wdrażane przez stołeczny ratusz. 
  • link do wybranego medium

Karol Tynda

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Radny rady dzielnicy Bemowo
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Mam 19 lat i jestem uczniem mechatroniki w technikum. Poza szkołą interesuję się ratownictwem wodnym, żeglarstwem oraz transportem szynowym. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chciałbym żeby infrastruktura na Bemowie była przemyślana od początku do końca, wygodna, bezpieczna i zielona.
  • link do wybranego medium

Małgorzata Wojtowicz

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, dzielnica Włochy
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Dzielnicy Włochy m.st. Warszawy
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Mam 44 lata, jestem matką trojga młodych ludzi. Jestem członkinią partii Razem i współautorką programu dla edukacji i karty praw zwierząt. Dwukrotnie odpowiadałam za uczestnictwo partii w Paradzie Równości. Jestem osobą biseksualną.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Miasto musi się rozwijać, ale nie kosztem zieleni. Możemy mieć w dzielnicy dobrą miejską infrastrukturę i jednocześnie zachować ogrody i parki, a nawet tworzyć nowe. Chcę Włoch dobrych do życia i przyjaznych dla wszystkich.
  • link do wybranego medium

Marta Zabłocka

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Białołęka
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Osoba kandydująca na Radną Dzielnicy Białołęka / Warszawa
  • Nazwa komitetu: Stowarzyszenie Razem dla Białołęki
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Moje zaangażowanie społeczne i współpraca z organizacjami pozarządowymi zaczęły się kilkanaście lat temu od wolontariatu w Centrum Onkologii. Obecnie pracuję na etacie w Fundacji Pole Dialogu, w której realizujemy misję włączania obywatelek_i w decydowanie w ważnych dla nich sprawach. Od kilkunastu lat rysuję życie-na-kreskę – komiksy zaangażowane społecznie. Poruszam w nich między innymi wątki zdrowia psychicznego, równego traktowania bez względu na płeć, wiek, wiarę, status materialny. Działam na rzecz praw kobiet, osób LGBT+, zwierząt, przyrody. Zaglądająca tam społeczność nieustannie mi pokazuje, że możemy tworzyć różnorodną przestrzeń bez mowy nienawiści. Angażuję się sąsiedzko na warszawskim Żeraniu – miejscu chwilami szorstkim, nieoczywistym, buzującym. Jestem lokalną patriotką, a Żerań jest dla mnie powodem do dumy. Mieszkam tu ze swoją partnerką i naszymi dziećmi. Lubię moich Sąsiadów i Sąsiadki. Jeżdżę rowerem. Na swoim koncie mam przejechanych parę kilkusetkilometrowych ultra maratonów. Mimo, iż za każdym razem zastanawiam się “po co mi to?”, w tym roku planuję kolejne. Lubię też samotne nocowanie w lesie.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kandydowanie jest dla mnie kolejną możliwością do głoszenia bliskich mi wartości. Pokazywania, że zmiana na lepsze dzieje się dzięki różnorodności, którą rozumiem szerzej niż prawa osób LGBT+. Tym niemniej na zdjęciach wyborczych mam flagę LGBTQ+. Jestem strachliwym człowiekiem. Równocześnie czuję odpowiedzialność za to, co mówię i robię. Widzę nierówności i część z nich odczuwam na co dzień. Bliska jest mi rzeczywistość, którą tworzy każda osoba, niezależnie od płci, wieku, orientacji, wiary, statusu majątkowego, sprawności, pochodzenia czy tego, jakiej drużynie piłkarskiej kibicuje. Chcę też promować Żerań. Takich miejsc, jak moja dzielnica, jest wiele – latami zaniedbanych, z ludźmi, których nie pytano o zdanie i nie zapraszano do zrobienia czegoś wspólnie. Tu mocno czuję moc mówienia sobie “dzień dobry” i wagę szacunku. Tu udaje się łamać stereotypy, reaktywować Potwora z lat 80-tych i robić murale, na których jednorożec w koszulce Legii jedzie na hulajnodze. To jest dopiero fikoł różnorodnościowy! Niezależnie od wyniku wyborów nadal będę realizować ideę sąsiedztwa – i tego internetowego i tego, które mam wychodząc w dresach pod blok.
  • link do wybranego medium

Dawid Zygmunt

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Mokotów
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Warszawy
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 3
  • Miejsce na liście: 8
  • Kim jesteś? Pochodzę z Leżajska, w Warszawie mieszkam od czasów studiów. Z wykształcenia jestem matematykiem, w pracy zajmuję się analizą danych, modelowaniem matematycznym i data science (ale stać w sklepie za ladą czy w sieci fast-foodów także mi się zdarzyło). Mam 35 lat, jestem wyotowanym gejem, członkiem Razem od 2021 roku, rower i gry to moje hobby, wychowuję dwa niesforne koty.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Moje 3 główne postulaty to: 1) równe, szerokie i zadbane chodniki – takie, aby także osoby z ograniczoną mobilnością mogły bez problemu się nimi poruszać – oraz uzupełniające elementy małej infrastruktury (ławki, kosze na śmieci, oświetlenie, przejścia dla pieszych) 2) system dróg i pasów rowerowych, który jest spójny (bez “teleportów”), bezpieczny (bez ciągłego przecinania trasy z pieszymi lub samochodami) i wygodny (bez konieczności nadkładania km), a do tego uzupełniająca infrastruktura rowerowa (stojaki/wiaty, przejazdy rowerowe, dodatkowe stacje Veturilo) 3) konsultacje społeczne z prawdziwego zdarzenia – czyli takie, gdzie będzie realna możliwość na dialog z mieszkańcami czy wytłumaczenia im koniecznych zmian, a nie tylko nietransparentne oznajmienie woli władz Marzy mi się też, aby m.st. podjęło poziom współpracy z organizacjami społecznymi (zwłaszcza LGBTQ) na takim poziomie partnerstwa i dialogu, jak np. w Gdańsku – dzięki temu realnym stałoby się wdrażanie wielu równościowych i antydyskryminacyjnych praktyk na poziomie miasta i dzielnic.
  • link do wybranego medium

Małgorzata Joanna Adamczyk

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Śródmieście
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Dzielnicy Śródmieście
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Jestem edukatorką, animatorką kultury, tłumaczką i aktywistką społeczną. Od kilkunastu lat jestem wyoutowaną osobą panseksualną i poliamoryczną, a kilka lat temu przejęłam organizowanie comiesięcznych spotkań warszawskiej społeczności poliamorycznej.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? W Radzie Dzielnicy chciałabym dążyć do zrealizowania następujących postulatów: – do efektywnego zarządzania przez dzielnicę miejskim zasobem mieszkaniowym i do szybszego remontowania pustostanów; – do regulacji rynku najmu krótkoterminowego wzorem Barcelony; – żeby miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego objęły całą dzielnicę; – do stawiania na trwalszą i bardziej odporną zieleń miejską (łąki kwiatowe zamiast trawników, gatunki rodzime Mazowsza zamiast sztucznych monokultur na skwerach, itd. itp.) i wprowadzania więcej zieleni o charakterze okrywowym; – do rewitalizacji parków, ogródków jordanowskich i skwerów wszędzie tam, gdzie to potrzebne, z terenami zielonymi przy Szarej na czele; – do zainstalowania większej liczby ławek miejskich – dystans do sklepu czy przychodni, prosty do przejścia dla osoby zdrowej, dla seniorki czy seniora może być sporym wyzwaniem; możliwość odpoczynku po drodze sprawia, że dzielnica staje się bardziej dostępna nie tylko dla młodych i sprawnych; – do zainstalowania większej liczby koszy ulicznych, w tym więcej koszy na psie odchody; – w godzinach 7:30-8:30 szkolne ulice przy śródmiejskich podstawówkach wszędzie tam, gdzie to możliwe, żeby dzieciaki mogły dotrzeć do szkoły bezpiecznie, nie przeciskając się między samochodami; – żeby w każdej śródmiejskiej podstawówce odbywały się warsztaty rozwijające umiejętności psychospołeczne; – żeby zakładać przyszkolne ogrody warzywno-edukacyjne tam, gdzie to możliwe, a także by wprowadzić zdrowe i smaczne posiłki w warszawskich szkołach zgodne z wytycznymi programu „Roślinna szkoła”; – żeby wprowadzić szkolne budżety partycypacyjne we wszystkich publicznych placówkach w Śródmieściu; – do instalowania zadaszonych stojaków rowerowych przy śródmiejskich liceach i przy węzłach przesiadkowych, żeby ułatwić przesiadanie się ze zbiorkomu na rower i odwrotnie; – żeby przy okazji przebudowy śródmiejskich skrzyżowań wprowadzać na nich komplet przejść i przejazdów rowerowych; – żeby wprowadzić śródmiejski program antygraffiti.
  • link do wybranego medium

Martyna Osada

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Warszawa, Bemowo
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Dzielnicy Bemowo
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Fizyczka teoretyczna. Ambasadorka akcji „Dziewczyny na Politechniki! Dziewczyny do Ścisłych!” i członkini Stowarzyszenia na Rzecz Chłopców i Mężczyzn. Wyoutowana, biseksualna kobieta.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Bemowo sąsiedzkie – z „Karuzelą” pełną wydarzeń międzypokoleniowych i potańcówek, poczuciem sprawczości i ławkami piknikowymi. Bemowo zielone – z zadbanym Parkiem Górczewska, ochroną Lasu Bemowskiego, brakiem betonozy i dobrym zagospodarowaniem Chrzanowa i Górców. Bemowo dostępne pod każdym względem – z chodnikami i drogami rowerowymi; przychodnią i żłobkiem, basenem i przystępnymi czynszami. Dostępność to klucz do budowania otwartej dzielnicy – zarówno w sensie fizycznym, jak i społecznym. Dla dzieciaków i naszych seniorów, dla warszawianek i warszawiaków, dla fanów ciszy i spotkań sąsiedzkich. Takie Bemowo mi się dla marzy. Chcę, aby było ono miejscem, w którym łatwo nawiązujemy kontakty, wspieramy się nawzajem i gdzie każdy może czuć się bezpiecznie.
  • link do wybranego medium

  • Opolskie

Amadeusz Hoffman

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gogolin
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miejskiej Gogolina
  • Nazwa komitetu: KWW Macieja Sonika
  • Okręg wyborczy: 5
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Cześć! Jestem najmłodszym kandydatem w swojej gminie, bo mam „jedynie” 19 lat. Od 5 lat staram się aktywnie walczyć o społeczeństwo obywatelskie a od roku jest dane mi to robić zawodowo pracując w Stowarzyszeniu Europa Iuvenis. Jestem orientacji homoseksualnej i się tego nie wstydzę ani nie próbuję ukryć – mimo ciągłych nacisków środowiska. Nigdy nie robiłem dużego coming outu bo miałem to szczęście że nie musiałem, zawsze ta informacja przychodziła naturalnie.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Od wielu lat walczę nie tylko o dobrą edukację, remonty ulic czy chodników. Przede wszystkim działam w obszarze edukacji obywatelskiej, wzmacniania młodych liderów społecznych oraz równości. Kiedy jako radny Młodzieżowej Rady Miejskiej wyszedłem z inicjatywą szkoleń dla pedagogów z gminy nt radzenia sobie z dyskryminacją wśród uczniów i zwalczania postaw przemocowych usłyszałem że takiego problemu nie ma i powinien zajmować się czymś innym. To oznacza, że problem jak najbardziej istnieje a ja zamierzam go wykryć i zniwelować. 
  • link do wybranego medium


  • Pomorskie

Aleksander Gavlas

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Gdańsk
  • Nazwa komitetu: KWW Społeczny Gdańsk – Miasto dla Ludzi!
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Mam 37 lat i, jak wielu gdańszczan i gdańszczanek przede mną, pochodzę z Wilna :))) Do Gdańska przeprowadziłem się po studiach w 2010 roku. Zawodowo jestem od lat związany z biżuterią i modą. Mogę siebie określić jako nieformalnego aktywistę lokalnego i społecznika. Jestem współautorem zwycięskiego zielonego projektu ogólnomiejskiego budżetu obywatelskiego: Rajskie Ogrody na Długich Ogrodach. Wyszedłem z szafy 14 lat temu, tuż po poznaniu Michała, z którym do dzisiaj jestem w szczęśliwym związku.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko?“Odzyskajmy miasto!” – moje hasło wyborcze posiada kilka uniwersalnych a jednocześnie ważnych dla mnie i, mam nadzieję również dla moich przyszłych wyborów, znaczeń. Marzę o mieście, w którym rządzą mieszkańcy. Nie chcę Gdańska flipperów, inwestorów wykupujący dziesiątki mieszkań pod wynajem krótkoterminowy, patodeweloperów dzielących dwupokojowe mieszkanie w kamienicy na 4 mikrokawalerki. Chcę miasta żywego i dynamicznego ale z poszanowaniem spokoju i dobrostanu mieszkańców. Gdańskie Śródmieście graniczy z oazą zieleni nad Opływem Motławy. Jego dzikość powinna być postrzegana jako wartość sama w sobie. Będę bronił tego cudownego daru natury i jego bioróżnorodności.
  • link do wybranego medium

Natalia Grzymała

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Miejskiej w Gdańsku
  • Nazwa komitetu: Społeczny Gdańsk
  • Okręg wyborczy: 2
  • Miejsce na liście: 8
  • Kim jesteś? Z wykształcenia jestem muzyczką, teraz edukatorką ekologiczną. Nie jestem osobą LGBT (choć może jeszcze wszystko przede mną), ale od lat wspieram swoich znajomych LGBT i chodziłam na marsze równości zanim to było modne 🙂 Najbliższe sercu są mi tematy związane z ekologią – polityką odpadową i ochroną przyrody. Uważam, że miasto Gdańsk w czasach kryzysu klimatycznego i utraty bioróżnorodności zdecydowanie za mało poświęca tym tematom uwagi. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Uważam, że konieczna jest zmiana narracji na temat kształtowania Gdańska i traktowania przyrody w mieście. Rozwój – TAK, ale nie kosztem mieszkańców i otaczającej nas przyrody. W wielu kwestiach powielamy błędy miast zachodnich i zamiast je przeskoczyć, chcemy się nachapać możliwościami jakie dają fundusze unijne czy bieżący zysk. Co będzie jutro – niech się martwią za 10 lat. Zostaniemy z marnej jakości zabudową i pozostawiającą wiele do życzenia przestrzenią publiczną. Marzę o mieście cyrkularnym, przemieszanym społecznie, z tanim i dostępnym transportem publicznym, z bezpieczną infrastrukturą rowerową, dostępnym mieszkaniowo, gdzie szanuje się usługi ekosystemowe przyrody i tę przyrodę traktuje jako potencjał a nie przeszkodę w inwestycjach (Gdańsk leży na kontynentalnym szlaku migracji ptaków, czemu by wizerunkowo tego nie wykorzystać?). Marzę o mieście gotowym na wyzwania klimatyczne, wspólnotowym, gdzie na poziomie dzielnicy można załatwić niezbędne sprawy, mieście które wspiera przedsiębiorczość, stawia na rozwiązania sąsiedzkie, gdzie włodarze myślą perspektywicznie a nie kierują się bieżącym zyskiem. 
  • link do wybranego medium

Jakub Hamanowicz

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Gdańsk
  • Nazwa komitetu: KKW Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 3
  • Miejsce na liście: 6
  • Kim jesteś? 20-letni gdańszczanin. Działa od 13 roku życia. Radny trzech kadencji Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska, Przewodniczący I kadencji Młodzieżowego Sejmiku Województwa Pomorskiego, najmłodszy Radny Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania. Radny Młodzieżowej Rady Euroregionu Bałtyk. Wyotuowany gej zaangażowany w walkę o prawa człowieka. Specjalnie wyróżniony jako 26 osoba w plebiscycie Forbes 25 under 25 w kategorii Pozytywny Wpływ za 2023 rok. 15 lutego poprowadził spotkanie w Gdańsku z Przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertą Mentsolą.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę pokazać, że istnieją liberalni, aktywni od młodego wieku samorządowcy. Nie bojący się krytyki i tego kim są. Kandyduję dla: Zieleni – ochrona parków, jak i rodzinnych ogródków działkowych; Historii – ochrona zabytków i starania o ich rewitalizację; Mieszkańców – walka o dofinansowanie domów sąsiedzkich i zadbanie o dobry stan infrastruktury rowerowej jak i samochodowej; Młodych i Seniorów- wsparcie głosu młodego pokolenia, Młodzieżowej Rady Miasta Gdańska i organizacji pozarządowych w naszym mieście.
  • link do wybranego medium

Sara Prussak

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Miasta Gdańska
  • Nazwa komitetu: KWW Społeczny Gdańsk – Miasto dla Ludzi
  • Okręg wyborczy: 6
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Urodziłam się w 1990 roku i od wtedy mieszkam w Gdańsku. Skończyłam filologię angielską na Uniwersytecie Gdańskim i obecnie pracuję jako specjalistka w międzynarodowej korporacji. Jestem feministką i działaczką LGBTQ+, współorganizowałam protesty na rzecz praw kobiet. Do 2019 roku byłam członkinią rady krajowej partii Razem, obecnie jestem bezpartyjna. Jestem osobą niebinarną i aseksualną. Brałam udział w akcjach edukacyjnych na rzecz aseksualności we współpracy z grupą młodzieżową stowarzyszenia Tolerado i Sex Ed Gdynia oraz Sex Ed Gdańsk. Czas wolny spędzam ze swoimi kotami i narzeczoną, czytając komiksy i grając w gry wideo.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? W Gdańsku doceniam prorównościowe działania i chciałabym je kontynuować. Obszary, w których widzę duże pole do poprawy, to mieszkalnictwo, transport i komunikacja miejska. Miasto musi działać dla wszystkich, a obecnie drogi i zawodny system komunikacji miejskiej działa jedynie w obszarach, w których mieszkańców nie stać na mieszkania przez niekontrolowany wzrost cen nieruchomości. Te sprzężone systemy wymagają rewizji, aby Gdańsk był miastem swoich mieszkańców.
  • link do wybranego medium

Magdalena Wessel

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Miasta Gdańska
  • Nazwa komitetu: KWW Społeczny Gdańsk – Miasto dla Ludzi
  • Okręg wyborczy: 5
  • Miejsce na liście: 2
  • Kim jesteś? Jestem studentką psychologii, aktywistką, feministką, wegetarianką, członkinią partii Razem i osobą panseksualną 🙂
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Brakuje w radzie miasta powiewu świeżości i młodych osób, które pragną zmiany. Najważniejsze jest dla mnie objęciem planem zagospodarowania przestrzennego większej części miasta i walka z patodeweloperką. Chciałabym też, żeby transport publiczny w Gdańsku nie był już najdroższy w Polsce i rzadziej zawodził mieszkańców.
  • link do wybranego medium

Szymon Węgrzyn

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Sejmiku Województwa Pomorskiego
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 3
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Mam 28 lat. Kandyduję do Sejmiku Województwa Pomorskiego. Mam wykształcenie ekonomiczne – ukończyłem studia z zakresu doradztwa podatkowego. Jestem urzędnikiem samorządowym, działaczem na rzecz równości. Należę do Unii Pracy oraz Stowarzyszenia na rzecz Chłopców i Mężczyzn. Jestem gejem i dostrzegam dyskryminację mężczyzn ze względu na płeć. Nierówny wiek emerytalny, nierówne zasady kwalifikacji wojskowej, dyskryminacja w prawie pracy oraz prawie karnym powinny zostać jak najszybciej zniesione. Bardzo bliskie są mi także problemy osób interpłciowych i transpłciowych – zastępcza terapia hormonalna oraz wsparcie psychologiczne powinny być refundowane z budżetu państwa, a jeśli jest to niemożliwe to powinny się tym zająć samorządy, na tej samej zasadzie jak wspierają Invitro.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kandyduję do Sejmiku ponieważ jest to najlepsze miejsce do walki o poprawę transportu kolejowego i służby zdrowia. Uważam, że mieszkańcy Gdańska powinni mieć większy udział w budżecie województwa. Moje priorytety to: – budowa linii PKM na Południe – przywrócenie połączeń SKM do Nowego Portu – rewitalizacja linii Pruszcz Gdański-Kolbudy – zwiększenie finansowania Szpitali Pomorskich, w szczególności oddziałów SOR.
  • link do wybranego medium

Janina Wiśniewska

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Gdańsk
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Miasta Gdańska
  • Nazwa komitetu: KWW Społeczny Gdańsk – Miasto dla Ludzi
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Zostałam zaproszona do Komitetu Wyborczego „Społeczny Gdańsk” i będę ubiegać się o mandat Radnej Miasta Gdańska. Nasz Komitet tworzą osoby takie jak ja, aktywne, zaangażowane społecznie, przekonane, że Gdańsk jest miastem dla ludzi. Wszyscy chcemy godnie żyć. Seniorzy często potrzebują wsparcia, ale nie proszą o nie, bo się wstydzą. Obecnie tylko w Gdańsku, ponad 300 dzieci czeka na nowe rodziny, w których będą bezpieczne i otoczone miłością. Wiele osób nie ma dachu nad głową, chociaż w mieście jest wiele pustostanów. Potrzebujemy taniej dostępnej komunikacji miejskiej, zielonych przestrzeni i czystego miasta.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Jako radna Miasta Gdańska chciałabym mieć realny wpływ na zmiany. Jestem głęboko przekonana, że mieszkanki i mieszkańcy Gdańska mają siłę i chęć, by je wprowadzać. 
  • link do wybranego medium


  • Śląskie

Kasper Piechatzek

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Zabrze
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miejskiej
  • Nazwa komitetu: KWW LEPSZE ZABRZE KAMILA ŻBIKOWSKIEGO
  • Okręg wyborczy: 4
  • Miejsce na liście: 5
  • Kim jesteś? Jestem społecznikiem, ale przede wszystkim Zabrzaninem. Urodziłem się i wychowałem w Zabrzu. Angażuję się w różne inicjatywy – działam jako Przewodniczący Lewicy w Zabrzu, Radny Dzielnicy Centrum Południe, członek zarządu Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP, współprzewodniczący stowarzyszenia Równość oraz wspiera działania charytatywne oraz społeczne, zarówno te miejskie jak i pozamiejskie. Ujawniony gej od 16 roku życia.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Do Rady Miejskiej kandyduję, ponieważ widzę jak aktualna władza zaniedbuje miasto i potrzeby jego mieszkańców. Idę do wyborów z postulatami większej partycypacji obywateli w życiu politycznym miasta, działania na rzecz otwartości w mieście oraz skupieniu na komforcie i dobrobycie mieszkańców/ek.
  • link do wybranego medium

Przemysław Walas

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Katowice
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Katowice
  • Nazwa komitetu: KKW Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 5
  • Miejsce na liście: 4
  • Kim jesteś? Mam 36 lat, od 12 lat działam aktywistycznie, współzakładałem i aktualnie prezesuję Stowarzyszeniu Tęczówka w Katowicach. Z dumą noszę tęczowe serce i jestem dumny z bycia jedynym jawnym gejem na listach do Rady Miasta Katowice.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Idę z postulatem równego traktowania w życiu społecznym i obywatelskim. Chcę być głosem wszystkich mniejszości, który dotychczas był słabo słyszalny.
  • link do wybranego medium


  • Wielkopolskie

Kacper Kaźmierczak

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Poznań
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Poznania
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 3
  • Miejsce na liście: 6
  • Kim jesteś? Nazywam się Kacper i od dwudziestu lat z dumą określam się poznańską pyrą. Określam się również od jakiegoś czasu społecznikiem i w ramach tej działalności zajmuje się dostępnością do kultury, zarówno jej tworzenia, jak i konsumowania. Działam też na polu partycypacji obywatelskiej, podnoszenia standardów w poznańskich szkołach średnich i szeroko pojętej równości, w szczególności grup marginalizowanych, takich jak społeczność LGBTQ+. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Miasto Poznań umie inwestować, ale nie widać inwestycji w ludzi. Z naszego miasta uciekają młode osoby w poszukiwaniu miejsc, które są przyjazne, nastawione na budowanie kapitału ludzkiego. Idę do Rady Miasta Poznania, ponieważ chcę to zmienić. Chcę, żeby Miasto w końcu to zmieniło, zaczęło inwestować w to, co jest najważniejsze w mieście – w ludzi, którzy w nim żyją. Chciałbym też odwrócić trend uciekania z Poznania i sprawić by był on miastem konkurencyjnym i atrakcyjnym dla młodych osób. Marzy mi się miasto, które opiekuje się swoimi mieszkańcami, wyciąga do nich rękę i ciągnie do góry. Marzy mi się miasto, w którym życie kulturalne jest prawdziwie żywe. Marzy mi się miasto, gdzie nikt nie jest zmuszony spędzać czasu w domu, ponieważ oferta miejskich programów jest na to zbyt szeroka. W końcu marzy mi się Miasto, w którym młode osoby nie wchodzą w trudne środowiska, tylko rozwijają pod naszymi skrzydłami swój potencjał i działają dla Poznania.
  • link do wybranego medium

Miłosz Kopica

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Kalisz
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat Rady Miasta Kalisza
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 1
  • Miejsce na liście: 1
  • Kim jesteś? Jestem aktywistą i działaczem społecznym, dlatego od kilku lat angażuję się w liczne akcje na rzecz osób społecznie i ekonomicznie wykluczonych. Działam, bo czuję się odpowiedzialny za otoczenie, na które wpływam. Działam, bo dążę do rozwoju, bo cenię ludzi, którzy mnie otaczają i chcę z nimi współpracować. Działam, bo pragnę dzielić się wiedzą i sądzę, że mogę mieć realny wpływ na nasze miasto, by było miejscem równych szans. Duża wrażliwość społeczna i świadomość potrzeb innych ludzi przyczyniły się do organizacji wielu ważnych inicjatyw, w tym kaliskich marszów równości czy wsparcia strajku kobiet. Droga, jaką dotychczas przebyłem, nauczyła mnie, że nie można biernie przyglądać się krzywdzie i niesprawiedliwości, dlatego należy przede wszystkim działać. Z grupą osób aktywistycznych założyliśmy pierwsze w południowej Wielkopolsce Stowarzyszenie “Bank Równości” na rzecz osób LGBT+, w którym pełnię funkcję prezesa. Od 2019 roku jestem związany z kaliską lewicą, a obecnie zasiadam w zarządzie struktur miejskich i wojewódzkich Nowej Lewicy. Od grudnia 2023 roku aktywnie wspieram działania wiceministra MSWiA i zarazem posła – Wiesława Szczepańskiego – jako asystent, dzięki czemu mogę efektywniej wspierać mieszkańców Kalisza. Na co dzień pracuję w instytucji kultury, w której zajmuję się promocją i oprawą artystyczną wydarzeń kulturalnych. Poza pracą studiuję na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym w Kaliszu UAM na kierunku artystycznym – plastyka. Wiek: 35 lat Orientacja: Gej.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kalisz był, jest i będzie bliski memu sercu, dlatego chciałbym, aby słowa – młode duchem, najstarsze miasto w Polsce, nie były pustym hasłem, a gwarantem otwartości i tolerancji, by starówka nie straszyła pustkami, a cieszyła nasze oczy gwarem mieszkańców i przyciągała przedsiębiorców, którzy w końcu czuliby realne wsparcie władz w rozwoju swojej działalności w Śródmieściu. Uważam, że poprzez kontakt z mieszkańcami i wspólne konsultacje zdziałamy więcej, jestem otwarty na dialog. Dołączcie do tych, którzy już mi zaufali, oddajcie na mnie swój głos 7 kwietnia.
  • link do wybranego medium

Zuzanna Bartel

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Poznań
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydatka do Rady Miasta Poznań
  • Nazwa komitetu: KKW Koalicja Obywatelska
  • Okręg wyborczy: 5
  • Miejsce na liście: 7
  • Kim jesteś? Jestem aktywistką i działaczką społeczną związaną ze Stowarzyszeniem Grupa Stonewall. Od 9 lat działam na rzecz społeczności osób LGBT+, m.in. współorganizując Marsze Równości i inne wydarzenia skierowane do społeczności. W Grupie Stonewall zajmuję się także koordynacją pomocy psychologicznej oraz opieką nad mieszkaniem interwencyjnym dla osób LGBT+ w kryzysie bezdomności. Jestem wyoutowaną panseksualistką.
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Chcę, żeby Poznań był miastem bezpiecznym i przyjaznym dla wszystkich osób. Stworzyłam Program na rzecz osób LGBT+ w Poznaniu, do którego realizacji zobowiązały się również inne osoby kandydujące do Rady Miasta. Wśród postulatów tego programu jest m.in. wprowadzenie obowiązkowych szkoleń równościowych dla osób zatrudnionych w jednostkach miejskich, miejski program dofinansowania tranzycji, wprowadzenie latarników do szkół, edukacja kadry pedagogicznej nt. pracy z młodymi osobami transpłciowymi, czy włączenie tęczowych rodzin w programy wsparcia rodziny, realizowane przez MOPS / ROPS. W Radzie Miasta chcę działać również na rzecz innych grup zagrożonych wykluczeniem, w tym kobiet i osób w wieku senioralnym
  • link do wybranego medium

Kacper Nowicki

    • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Poznań
    • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Poznania
    • Nazwa komitetu: KKW Lewica
    • Okręg wyborczy: 3
    • Miejsce na liście: 2
    • Kim jesteś? Urodziłem się w 2002 roku na poznańskich Jeżycach. Moją pierwszą przygodę z działalnością społeczną zacząłem w samorządzie uczniowskim, a to zaprowadziło mnie do Młodzieżowej Rady Miasta Poznania. Już od 15. roku życia angażuję się w prace Urzędu Miasta, konsultując miejskie polityki i współtworząc projekty dla młodych. Swój publiczny coming out zaliczyłem w wywiadzie do książki “Inny Poznań” napisanej przez Mike’a Urbaniaka. Jestem osobą niebinarną odczuwającą pociąg seksualny do mężczyzn.
    • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Po zakończeniu szkoły średniej postanowiłem, że czas profesjonalizować swoją pasję do działalności społecznej. Tak powstała Fundacja Varia Posnania, gdzie zespół liczący prawie 100 zaangażowanych osób pracuje na rzecz praworządności w szkołach, partycypacji społecznej i równości. Ostatnio jednak poczułem, że doszliśmy do ściany. Z powodu ograniczeń systemu politycznego nie jesteśmy w stanie wprowadzić realnych zmian w poznańskich szkołach jako organizacja pozarządowa.Dlatego teraz stawiam kroki w kierunku wyborów samorządowych, gotów przynieść świeże spojrzenie i energię do naszego miasta!
    • link do wybranego medium

  • Zachodniopomorskie

Marcin Chruśliński

  • Miasto/gmina/powiat, w którym kandydujesz: Szczecin
  • O jakie miejsce się ubiegasz?: Kandydat do Rady Miasta Szczecin
  • Nazwa komitetu: KKW Lewica
  • Okręg wyborczy: 5
  • Miejsce na liście: 7
  • Kim jesteś? Mam 22 lata, kandyduję do Rady Miasta jako najmłodszy i niezależny kandydat ze szczecińskich list Lewicy. Ukończyłem gospodarkę przestrzenną na Uniwersytecie Szczecińskim, a obecnie studiuję zarządzanie projektami społecznymi, gdzie rozwijam swoje umiejętności pracy z ludźmi i dla ludzi. Mimo młodego wieku posiadam spore doświadczenie, ponieważ od ponad 6 lat jestem aktywny społecznie. Jestem wiceprezesem stowarzyszenia “Oswajanie miasta”, w którym pochylamy się nad szczecińską tożsamością i kultywujemy tradycję mozaik szczecińskich, organizujemy szereg wydarzeń integrujących społeczność sąsiedzką, dających przestrzeń na wypromowanie się lokalnym rzemieślnikom i artystom. Współpracuję z innymi organizacjami sektora pozarządowego w Szczecinie, z którymi udało się zrealizować wiele projektów na rzecz rozwoju Szczecina i jego mieszkańców m.in. przegląd kina klimatycznego, rowerowa masa krytyczna, Szczecin Pride Festival oraz projekty edukacyjne. Jestem członkiem Komitetu Monitorującego Fundusze Europejskie dla Pomorza Zachodniego jako przedstawiciel stowarzyszenia “Lambda Szczecin” w ramach koalicji “Equality Watch”. Prowadzę blog pn. marcin.o.miescie, w którym dzielę się swoją miłością do Szczecina, a także edukuję o jego historii. Jestem osobą homoseksualną, wychowuję półtorarocznego pieska z moim partnerem – Andrzejem. 
  • Dlaczego ubiegasz się o to stanowisko? Kandyduję, ponieważ kocham Szczecin, posiadam merytoryczną wiedzę, wizję miasta, a z doświadczenia znam problemy i potrzeby mieszkańców. Mandat w Radzie Miasta może umożliwić mi korzystanie z nowych i skuteczniejszych narzędzi do zmieniania Szczecina na lepsze! Moimi priorytetami w Radzie Miasta będą: kwestie organizacji transportu, zieleń i ekologia, kultura, gospodarka przestrzenna (w tym: rewitalizacja i mieszkalnictwo), współpraca miasta z sektorem pozarządowym, – potrzeby młodzieży w Szczecinie, polityka równościowa i migracyjna.
  • link do wybranego medium

 

 

 

Paulina i Ania z „Love Never Lies” o życiu po programie i nie tylko! [WIDEO]

Oglądaxście już drugi sezon „Love Never Lies” na Netflix? W tym sezonie uczestniczkami są m.in. Ania (która była jedną z bohaterek naszego wywiadu w 63. Numerze „Repliki”) i Paulina, które walczyły z pięcioma innymi parami o zwycięstwo w programie. Co więcej – dziewczyny wygrały! W wywiadzie LIVE dla „Repliki” opowiedziały o swoim życiu przed i po programie.

O co chodzi w „Love Never Lies”?

W programie bierze udział sześć par (pięć heteronormatywnych i jedna nieheteronormatywna), które na kilka tygodni wyjeżdżają „na wakacje”. Ich głównym zadaniem jest mówienie prawdy, która jest sprawdzana przez nowoczesny wykrywacz kłamstw. Niby proste, ale mroczne sekrety przeszłości wychodzą na jaw już od pierwszego odcinka, a na dodatek – na pewnym etapie pary są rozdzielane, a osamotnieni partnerzy i partnerki kuszeni przez samotnych singli. W pierwszym sezonie tego reality show jedną z par byli geje – Jędrzej Urbański i Bruno Damian Wolny, którzy gościli z wywiadem na łamach 101. numeru „Repliki”. Tym razem, w dotychczas udostępnionych 6 odcinkach, możemy poznać bliżej związek Ani i Pauliny.

Mat. pras. FOT. Marcin Oliva Soto

Kim są?

W opisach dziewczyn na stronach Netflix można przeczytać:
„Paulinę (28) i Anię (35) miłość połączyła w dość nieoczekiwany sposób. Dla Pauliny to pierwszy poważny związek i pierwsza relacja z kobietą. Ania jest wrażliwą didżejką, która oczekuje od Pauliny otwartości i poważnego związku. Liczą na to, że udział w programie pomoże zbudować im odpowiednie fundamenty pod trwałą relację, która trwa już od kilkunastu miesięcy.”

 

 

 

 

 
 
 
 
 
Dit bericht op Instagram bekijken
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Een bericht gedeeld door Ania | Hienka Love Never Lies 2 (@hienka_official)


Wywiad dla „Repliki”

13. lutego br. dziewczyny wzięły udział w specjalnej rozmowie LIVE na Instagramie „Repliki” i zdradziły kilka szczegółów na temat udziału w programie, życia po nim, ale także i o swoich coming outach.

 

 

 
 
 
 
 
Dit bericht op Instagram bekijken
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Een bericht gedeeld door Magazyn LGBTQIA Replika (@magazynreplika)

 


Jak dziewczyny trafiły do programu „Love Never Lies”?

 W trakcie rozmowy dla „Repliki” dziewczyny zdradziły m.in. jak znalazły się w programie:

„Pewna osoba, której bardzo dziękujemy, znalazła nas na TikToku i napisała nam, że chce nas zaprosić na casting do nowego programu Netflix. Długo się nie zastanawiałyśmy. Wzięłyśmy udział w castingu, no i tak się cudownie potoczyło, że trafiłyśmy do programu. Nie wiedziałyśmy do końca, do jakiego formatu się zgłaszamy, ale domyślałyśmy się, że może to być drugi sezon Love Never Lies.”

Przystępując do programu dziewczyny były parą dopiero od około pół roku. Przyznały, że poczyniły specjalne przygotowania:

„Nie było jakiejś specjalnej rozmowy, ale włączyłyśmy sobie pierwszy sezon i odpowiadałyśmy na wszystkie pytania, które tam zostały zadane. Żadnej wojny z tego nie było. Tak bardziej na śmiechowo do tego podeszłyśmy.”

 

Skąd znają się Ania i Paulina z „Love Never Lies”?

Podczas rozmowy z Tomaszem Piotrowskim, dziennikarzem „Repliki”, dziewczyny przyznały, że chociaż program zaczynają z niedługim stażem związkowym, to jednak znały się one wtedy już ponad rok.

 

Jak powiedziała Ania:

„Poznałyśmy się na imprezie, którą organizowałam. Paulina przyszła na nią z koleżanką, która nie miała z kim iść. Ta historia jest jednak o tyle śmieszna, że z tą koleżanką Pauliny ja miałam kiedyś spięcie. Teraz jest już OK, ale wtedy nie miałam ochoty przebywać w jej towarzystwie, no i nasze spotkanie w klubie nie należało do najprzyjemniejszych. Paulina wtedy zaczęła zwracać mi uwagę, że jestem niemiła. Ja jej na to powiedziałam, że jak nie zna sytuacji, to niech się nie wtrąca. No i taki był to dość dynamiczny początek naszej znajomości (śmiech). Impreza skończyła się już nad ranem, ale potem napisałam do Pauliny z pytaniem, jak się czuje. Tak czysto koleżeńsko. Tydzień później spotkałyśmy się już sam na sam. Obie uwielbiałyśmy podróżować i obie nie miałyśmy z kim realizować tej pasji, więc to nas połączyło. Na początku, jeszcze jako koleżanki, poleciałyśmy do Barcelony, a później do Meksyku. Spotykałyśmy się też wieczorami na oglądanie filmów. No i któregoś razu, oglądając coś na Netflixie… coś między nami zaskoczyło. Tak się zaczął nasz związek”

 

Paulina zdradziła, że mimo, że wyjazdy były koleżeńskie, to czuła, że Ania ją podrywa:

„Na pierwszych wyjazdach myślałam, że jesteśmy tylko koleżankami, ale im dłużej się znałyśmy, tym bardziej widziałam, że Ania daje mi jakieś znaki, że jej się podobam. W głowie zrodziła mi się wtedy myśl, jakby to było „być z kobietą”. Na początku na pewno było w tym sporo strachu, ale stwierdziłam, że trzeba spróbować! Miałam wcześniej koleżanki lesbijki, więc nie było to dla mnie coś zupełnie nowego w życiu, ale Ania była rzeczywiście pierwszą kobietą, do której coś takiego poczułam. Określam się więc jako osoba biseksualna.”

 

 

 

 
 
 
 
 
Dit bericht op Instagram bekijken
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Een bericht gedeeld door Love Never Lies. Polska (@loveneverlies.pl)

 

Ania i Paulina o atmosferze na planie „Love Never Lies”

 

Dziewczyny powiedziały też, jak czuły się jako para romantyczna dwóch kobiet na planie Love Never Lies:

„Nie tylko uczestnicy, ale i cała produkcja była cudowna. Każdy był dla nas bardzo miły. Cieszymy się, że się zdecydowałyśmy, bo w kulturze ogólnie jest jednak więcej mężczyzn, a nawet i w naszej kulturze queer więcej mówi się o gejach, niż lesbijkach czy osobach biseksualnych. Cieszymy się, że mogłyśmy dołożyć do tego coś od siebie.”

Powiedziały też o konflikcie, jaki mają z Dominikiem, którego zadaniem w programie było poderwanie Pauliny:

„Nie chcemy już nawet za bardzo o nim rozmawiać. Wszędzie w internecie pojawiają się teraz pytania, kim jest Dominik, więc nikt go chyba nawet dobrze nie pamięta. Może i dobrze. Na jednym z fragmentów, które zostały pokazane Ani w Willi Obaw pojawiła się jego wypowiedź. Seksistowska, a przy tym homofobiczna. Nie będziemy cytować. Paulina nie miała o tym pojęcia, dowiedziała się dopiero po programie. Produkcja wycięła również ten fragment z ostatecznej wersji. Nie chcemy mieć z tym chłopakiem nic wspólnego”

 

Ania na planie programu zaprzyjaźniła się m.in. z Billem. Nie ukrywa, że dziś spotyka się z negatywnymi komentarzami za tę znajomość.

„Dzieliłam z Billem pokój, więc naturalnie też najbardziej się zakumplowaliśmy. Był dla mnie trochę jak młodszy brat. Za to, czego ludzie dowiedzieli się o Billu, rzeczywiście negatywne komentarze spływają też do mnie. Staram się ich nie czytać. I z Sandrą i z Bilem mam super kontakt. To, co się wydarzyło między nimi to ich sprawa, ja mam moje żyćko z Pauliną i to jest najważniejsze. Ja się nie wtrącam, niech każdy robi co chce, jak chce i odpowiada osobiście za swoje błędy i potknięcia w życiu. To jest ich sprawa jak oni to między sobą załatwią, a nie nasza.”

 

 

 

 
 
 
 
 
Dit bericht op Instagram bekijken
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Een bericht gedeeld door Dwie Takie 🏳️‍🌈 (@dwietakiee)


 

 

Ania i Paulina – historie z ich podróży

 

Pasją dziewczyn są podróże, co widać na ich Instagramie @dwietakiee. Dziewczyny opowiedziały o nich również podczas rozmowy:
„Po programie co miesiąc byłyśmy w innym kraju. Największa przygoda z naszych podróży to chyba nurkowanie z rekinami. Ania dodatkowo ma też lęk wysokości, więc wyjątkowym wydarzeniem był lot helikopterem bez drzwi nad Nowym Jorkiem. Co gorsze – okazało się, że Ania nie miała zapięty tylko jeden pas z dwóch! Pilot potem ogromnie ją przepraszał za to niedopatrzenie. Nagrywamy też vlogi z naszych wyjazdów, które można zobaczyć na YouTube. Poza tym opublikowałyśmy też jeden e-book o Tajlandii.”

 

Powiedziały też o wyjątkowej historii, którą przeżyły – pościg policji w Meksyku.
„Zjeżdżałyśmy z ronda i Ania zapomniała włączyć kierunkowskaz. Chwilę później usłyszałyśmy, że włączyły się za nami syreny policyjne. Meksyk słynie jednak z tego, że stróże prawa oczekują za wszystko łapówek, więc za nic w świecie nie miałyśmy zamiaru się zatrzymywać! Policjant zaczął mówić do nas przez megafon. Ania w lusterku zobaczyła jednak, że skręca w boczną ulicę, prawdopodobnie po to, żeby zajechać jej drogę od przodu. Wcisnęła gaz do dechy i udało się nam szybko opuścić miasto i teren, który należał do patrolu tego policjanta. Zgubiłyśmy go na szczęście i obyło się bez łapówki, a i bez mandatu, które zazwyczaj dostajemy w każdym kraju, który odwiedzamy. (śmiech)”

 

Dziewczyny zdradziły, że znają się dobrze z Agnieszką Skrzeczkowską (@maschines) Karoliną Brzuszczyńską (@way.of.blonde), parą dziewczyn, które również gościły z wywiadem na łamach „Repliki”. Planują nawet wspólny wyjazd:

„Planów na wyjazdy to mamy dużo, pozostaje tylko decyzja, kiedy to zrobić. Może uda się nam też wreszcie pojechać z naszymi przyjaciółkami – Agnieszką Skrzeczkowską i Karoliną Brzuszczyńską, z którymi właściwie już od dwóch lat rozmawiamy o takiej możliwości.”

 

 

 

 
 
 
 
 
Dit bericht op Instagram bekijken
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Een bericht gedeeld door Wozownia (@wozowniabar)

 

Jak Ania i Paulina z „Love Never Lies” zrobiły coming out?

Dziewczyny opowiedziały również o tym, w jakich okolicznościach doszło do ich coming outów i z jakimi reakcjami po nim się spotkały.
Ania:

„Już w piątej klasie szkoły podstawowej wiedziałam, że coś jest na rzeczy. Nie do końca sobie z tym radziłam i nie było to łatwe w tamtych czasach. Jestem z rocznika 1987, więc to były trudne czasy. Dodatkowo pochodzę z Białegostoku, który, szczególnie po Marszu Równości w 2019 r., zasłynął w Polsce, jako jedno z bardziej homofobicznych miast. Ale radziliśmy sobie! Mieliśmy jakieś queerowe imprezy zamknięte w tajnej lokalizacji. I muszę przyznać, że nigdy w tym mieście nie doświadczyłam też agresji fizycznej. Dość szybko zrobiłam coming out przed koleżankami, kolegami, bratem i siostrą. Najdłużej zwlekałam z rodzicami. Pewnego razu miałam złamane serce, leżałam i ryczałam… no i pech chciał, że pocieszyć chciała mnie akurat mama. Pękłam i powiedziałam jej, że to dlatego, że odrzuciła mnie jedna dziewczyna. Nie było zbyt przyjemnie, mama sugerowała jakieś wizyty u psychologa, przedstawiała swoje racje, mówiła, że to choroba. Szybko ją uświadomiłam, że nie tędy droga. A „dodatkowo” kupiłam niedługo potem bilet do Londynu i wyjechałam. Chciałam uciec przede wszystkim przed tą niespełnioną miłością, ale to, że w domu nie zrobiło się zbyt przyjemnie było też argumentem za wyjazdem. Przez 3 miesiące miałyśmy sporadyczny kontakt. Wreszcie któregoś dnia zadzwoniła i do mnie przyjechała. Kontakt z dzieckiem okazał się dla niej ważniejszy niż dotychczasowe poglądy. Tak zaczęła mnie akceptować i dziś mamy już naprawdę bardzo dobry kontakt. Jestem bardzo rodzinna.”

 

O swoim coming oucie opowiedziała również Paulina:

„Pochodzę z małego miasta – Płońska. Coming out właściwie zrobiła za mnie Ania, wrzucając po trzech miesiącach naszej relacji wspólne zdjęcie na Instagram. Tak chyba dowiedziała się większość znajomych, ale do dziś słyszę czasem, że jacyś dalsi znajomi ciągle dopytują, czy ta Paulina to serio jest teraz z dziewczyną. (śmiech) No, ale teraz po „Love Never Lies” to chyba już cała Polska wie. (śmiech) Po programie dzwoniło do mnie wielu dalszych i bliższych znajomych z Płońska, nawet koleżanki mamy. Wszyscy jednak składają gratulacje i życzą powodzenia. Z kolei mama była zaskoczona, ale dziś jest już na etapie akceptacji.”

 

Dziewczyny o planach na przyszłość.

 

Dziewczyny zdradziły także swoje plany ślubne:

„Jeśli chodzi o ślub, to na spokojnie – w swoim czasie. Na razie musimy sobie wszystko poukładać, dopiero co zamieszkałyśmy razem i już myślimy, że może jednak przydałoby się większe mieszkanie. Więc ślub tak, ale jeszcze nie teraz. Planujemy, żeby ceremonia odbyła się na plaży, a potem impreza w jakimś fajnym klubie tuż przy niej. Wiemy, że Maja Bohosiewicz już ma sukienkę przygotowaną na ten ślub, więc ona będzie na pewno!”

 

Dziewczyny zdradziły też jakie mają plany na Walentynki.

Niestety od rana mamy kolejne wywiady, ale potem idziemy zrobić sobie dedykowane bransoletki. Wieczorem miałyśmy zaplanowaną kolację walentynkową, ale okazało się, że m.in. Amanda i Kornel przyjeżdżają do Warszawy, więc może jednak będzie posiadówa całą ekipą!”

Dziewczyny opowiedziały też o swoim nowym projekcie. W maju organizują obóz dla całej społeczności LGBT+ z licznymi atrakcjami.

„Ten camp będzie miał wydźwięk festiwalowy. Impreza będzie trwała od czwartku do niedzieli i będzie mnóstwo atrakcji. Będą m.in. warsztaty z Jędrkiem i Bruno z 1. edycji „Love Never Lies”, ale także zajęcia sportowe, tatuażowe, możliwość skorzystania ze sprzętów wodnych… To tylko niektóre atrakcje! Do tego dwie sceny muzyczne – jedna na plaży, druga w lesie, z dwoma rodzajami muzyki. Cały ośrodek na 85. osób jest wynajęty dla nas, więc pełno prywatności i szaleństwa do białego rana! Do tego organizujemy też wkrótce podobny camp tylko dla kobiet. Wszystkie szczegóły można znaleźć na https://l-vibes.pl/wyjazdy/

 

 

 

 
 
 
 
 
Dit bericht op Instagram bekijken
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Een bericht gedeeld door wyjazdy L CAMP • obóz dla osób LGBTQIA+ (@l_campgirls)

 

Aleksandra Kluczyk była pracowniczką seksualną przez cztery lata: Tylko raz miałam klientkę kobietę – zdaje się, że to rynkowa nisza, do której niestety nie miałam dostępu

Z ALEKSANDRĄ KLUCZYK, autorką książki „Niech żyją ku*wy”, byłą pracowniczką seksualną, rozmawia Anna Maria Łozińska

fot. Karolina Jackowska

Przez cztery lata pracowałaś seksualnie w kontakcie bezpośrednim z klientem. W pewnym momencie wyoutowałaś się publicznie jako pracownica seksualna i zaczęłaś działać na rzecz normalizacji pracy seksualnej. Od 2021 r. prowadzisz razem z Julią Tramp znany podcast Dwie dupy o dupie, a jesienią zeszłego roku wydałaś książkę Niech żyją ku*wy. To 300-stronicowy, napisany z pasją esej m.in. o tym, jak postrzegana jest praca seksualna i czym ona rzeczywiście jest. Esej ten przeplatasz wątkami biograficznymi bez owijania w bawełnę opisujesz własne, niejednokrotnie trudne, doświadczenia. Zacznijmy od książki.

Dziękuję! W 2020 r. wydałam zina „Save Us from Saviours” składającego się z 12 wywiadów z osobami z różnych sektorów branży i ze zdjęciami będącymi próbą wytworzenia narracji wizualnych nas o sobie samych. Marzyła mi się druga część – z większą liczbą wywiadów, w formie książki. Przeprowadziłam nawet kilka wywiadów, ale podpisując umowę na książkę, wraz z redaktorem Makselonem z wydawnictwa W.A.B. podjęłyśmy decyzję, że aby książka „zadziałała”, powinnam połączyć własną historię z wątkami edukacyjnymi na temat pracy seksualnej. Nie mogło zabraknąć krytyki polityk karceralnych, przemocy policyjnej czy systemowej. Starałam się zawrzeć również tematy szczególnie ważne, tj. sojusznictwo z osobami transpłciowymi, polityki HIV-owe i kwestie związane z infekcjami przenoszonymi drogą płciową, problematyczne zażywanie substancji psychoaktywnych, klasizm i kwestie związane z pochodzeniem oraz wiele więcej. Nie zabrakło również głosu osób z doświadczeniem pracy seksualnej, które zaufały mi, godząc się na rozmowę bądź odpowiadając na pojedyncze pytania, które zadawałam wewnątrz naszej społeczności. Prosiłam je o wypowiedzi, by wielogłosowo wybrzmiały takie doświadczenia jak pierwsze spotkanie z klientem, pierwsze zarobione pieniądze, kwestia tego, jak zachowanie klientów wpływa na naszą samoocenę, czy outing i strach z nim związany. Zależało mi, żeby książka była polityczna, to manifest, pełen złości i niezgody na zastaną rzeczywistość.

Strach przed outingiem załatwiłaś, sama się outując w 2019 r. na Instagramie. Przy okazji dyskusji właśnie o pracy seksualnej po prostu napisałaś, że właśnie taką pracą się zajmujesz. Piszesz o tym coming oucie szerzej w książce. Od tamtego czasu jesteś aktywistką na rzecz społeczności osób pracujących seksualnie. Jak się wtedy czułaś, z jakimi reakcjami się spotkałaś?

Niezmiennie od tamtego czasu – zła i sfrustrowana, bo w kolejnych dyskusjach o pracy seksualnej odzywają się ci, którzy mają najmniej wartościowych rzeczy do powiedzenia. Słychać, że nawet nie rozumieją, o czym mówią i przeciwko czemu walczą, ale nie przeszkadza im to na nas szczuć i działać na naszą niekorzyść. A moje słowa są wyjmowane z kontekstu, przekręcane, a ja zagłuszana, wyśmiewana i deprecjonowana.

Jak poznałaś Julię Tramp, z którą prowadzisz Dwie dupy o dupie?

Julia była jedną z bohaterek zina „Save Us from Saviours”. Pod koniec 2020 r. obie – wraz z innymi pracownicami – brałyśmy udział w rozmowie zorganizowanej przez Sex Work Polska z okazji Dnia Przeciwko Przemocy wobec Osób Pracujących Seksualnie (17 grudnia). Po rozmowie okazało się, że obie myślałyśmy o robieniu podcastu, więc postanowiłyśmy połączyć siły. Przygotowania trwały od stycznia, a 3 marca 2021 r. z okazji Dnia Praw Osób Pracujących Seksualnie wypuściłyśmy pierwszy odcinek. Niedługo pykną nam 3 lata – do tej pory opublikowałyśmy 65 odcinków, również z gościniami edukującymi w obszarze pracy seksualnej i szeroko rozumianej seksualności, dbając o reprezentację zarówno osób, jak i tematów, które do tej pory nieczęsto przebijały się (a jeśli już, to głównie dzięki ogromnej pracy kolektywu Sex Work Polska) do mainstreamowych mediów.

Cały wywiad do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.

Biseksualny przedwojenny aktor Witold Conti

O biseksualnym aktorze WITOLDZIE CONTIM (1908-1944) z Markiem Telerem, autorem biografii „Witold Conti. Każdemu wolno kochać”, rozmawia Rafał Dajbor

Po lekturze twojej książki mam wrażenie, że życie Witolda Contiego jest z jednej strony zbyt interesujące i bogate, byśmy je całe zmieścili w jednej rozmowie, ale z drugiej, że to postać nieco zapomniana. Powiedz zatem, kim był.

Przede wszystkim przedwojennym gwiazdorem filmowym, ale też śpiewakiem, malarzem i poetą amatorem piszącym wiersze miłosne dla jednej z kobiet, w której był zakochany – Halszki Radzymińskiej, późniejszej żony pisarza Romana Bratnego. Był także biseksualistą i jednym z kochanków Karola Szymanowskiego.

O tym oczywiście porozmawiamy bardziej szczegółowo, ale najpierw zdradź: skąd pomysł na książkę?

Moje zainteresowanie Contim zaczęło się na początku 2019 r. Chciałem dowiedzieć się więcej na jego temat, więc szukałem jego rodziny. Pisząc o ludziach przedwojennego kina, staram się docierać do ich krewnych, ponieważ często mają oni fascynujące i niepublikowane wcześniej materiały. Udało mi się skontaktować z wnukiem Witolda, Antonem Kozikowskim (Witold Conti to pseudonim, aktor naprawdę nazywał się Witold Konrad Kozikowski), producentem filmowym i muzykiem mieszkającym w stanie Nowy Meksyk w USA. Gdy nawiązałem kontakt z Antonem, nie wiedział nawet, gdzie pochowany jest jego dziadek.

A czego ty dowiedziałeś się od wnuka?

Przede wszystkim, że Zofia „Susie” Margulesówna, czyli wdowa po Contim, spisała nieopublikowane wspomnienia, które otrzymałem do wglądu. Poprzez Antona skontaktowałem się z jego matką, czyli synową Witolda, Nancy Kozikowski, od której dowiedziałem się z kolei, jaka była „Susie” i jak wspominała męża. Zacząłem zbierać te informacje i dzielić się nimi na Facebooku, a wtedy odezwały się dwie poznańskie rodziny – Wielebskich i Kobusów, zaprzyjaźnione z Haliną, siostrą Witolda, i dzięki temu mające w swoich zbiorach obrazy namalowane przez aktora. Państwo Wielebscy przybliżyli mi losy rodziców Contiego, którzy przeżyli syna i zmarli w wielkopolskim Czerwonaku na przełomie lat 50. i 60. XX w. Mając ten pakiet informacji i odkrywając coraz to nowsze fakty, podjąłem decyzję, by poświęcić Witoldowi książkę. Wiedziałem, że ważnym elementem jego biografii będą też wątki homoerotyczne, ponieważ miały znaczący wpływ na karierę Contiego.

Cały wywiad do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.

Drag queen Himera – spod Lwowa przez Paryż i Stany do Warszawy

Z drag queen HIMERĄ rozmawia Mariusz Kurc

fot. Anken Berge

Wyobraź sobie, że jestem RuPaulem i trzymam w ręku twoje zdjęcie z czasu, gdy miałeś 10 lat. Co byś…

O, nie, to jest najbardziej żenująca część tego programu.

Ale też wzruszająca.

No, dobrze, dobrze.

Więc co byś powiedział sobie 10-letniemu?

A ile mamy czasu?

Jakieś 1,5 godziny.

Powiedziałbym: „Nie wahaj się, twoje życiowe decyzje są słuszne”, „Bądź nadal taki odważny, jak jesteś”, „Tak, już powoli do tego dochodzisz – rzeczywiście nie powinno cię obchodzić, co myślą o tobie obcy ci ludzie”, „Nie przestawaj być pozytywnie nastawiony do życia”, „Zaufaj swoim instynktom i pasjom – a nie poddaj się nigdy realiom życia”.

Dostrzegasz w tym 10-latku przyszłą wspaniałą drag queen?

Tak, zdecydowanie. Drag jest dla mnie idealnym spoiwem łączącym różne moje zainteresowania artystyczne w jeden projekt – malowanie, muzykę, taniec, modę, aktorstwo.

Od dziecka fascynowałem się silnymi postaciami kobiecymi – czy była to Lara Coft, czy Kitano z Mortal Kombat, czy solistki Destiny’s Child. Podziwiałem je za pewność siebie i seksapil. Gdy ze starszym bratem bawiłem się w Mortal Kombat, zawsze byłem Kitano. Zakładałem rajstopy na głowę i machałem tą peruką, tymi włosami do stóp. Czekałem też, by dorosnąć do rozmiaru 37 i już na poważnie nosić szpilki mamy, bo ciągle z nich wypadałem. Tworzyłem kostiumy dla moich lalek ze skrawków materiałów od mamy – mama sobie zamawiała sukienki u krawcowej i zostawały jej skrawki. Chciałem oczywiście być projektantem mody i mama się śmiała, że będę dla niej projektował, to akurat się nie spełniło. 

Malowałam, rysowałem, robiłem zdjęcia, próbowałem nawet komponować muzykę, obsługiwałem wszelkie szkolne akademie. Byłem tym jedynym chłopcem, który recytował wiersze na szkolnych akademiach, bo inni chłopcy (heterycy) uznawali to za obciach. A o tym, że istnieją drag queens, dowiedziałem się, jak miałem 18 lat.

Zaraz pociągnę ten temat, ale wcześniej: czy wtedy już zdawałeś sobie sprawę, że niemal wszystkie twoje pasje są, wiesz, „niemęskie”?

O, tak, uświadomiłem to sobie wcześnie. Na mojej małej wsi pod Lwowem… Skole to małe miasteczko, 6 tysięcy mieszkańców, ale ja mówię „wioska”. No więc w Skolem – i zresztą nie tylko tam – typy takie jak ja są uznawane za słabe. W sporcie też byłem dobry, jednak uwaga rówieśników skupiała się na mojej artystycznej odmienności. Ale moja miłość do tego i radość, jaką z tego czerpałem. były mocniejsze. Tak jak już powiedziałem: uświadomiłem sobie, że nie mogę przejmować się opinią innych kosztem własnego szczęścia. Uświadomiłem sobie też, że nie będzie dla mnie miejsca w tej wiosce, ani w ogóle w Ukrainie.

Cały wywiad do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.

Reżyser Benjamin Cantu i jego znakomity dokument „Eldorado. Wszystko, czego nienawidzą naziści”

Z reżyserem BENJAMINEM CANTU, autorem głośnego dokumentu „Eldorado, Wszystko, czego nienawidzą naziści” (Netflix) o niemieckiej społeczności queer lat 20. XX w., rozmawia Frąc (Paweł Frąckiewicz)

fot. Alona Nahmias

„Eldorado. Wszystko, czego nienawidzą naziści” to dokument o niesamowitym queerowym świecie niemieckiej społeczności LGBT+ lat 20. ubiegłego wieku – a więc sprzed stu lat. W twoim obrazie przewijają się zdjęcia i filmy archiwalne, jest nowocześnie nakręcona część fabularyzowana, jest kilka osób bohaterskich, do tego wypowiedzi wielu znawców tematu, queerowych historyków_czek LGBT+. Co było dla ciebie najtrudniejsze w tak skomplikowanym projekcie?

Najtrudniej było powiedzieć 100-letniemu Walterowi Arlenowi, że Lumpi, chłopak, który był jego nastoletnią miłością i z którym rozłączyła go wichura wojenna, zmarł z głodu w niewoli jeszcze w czasie wojny.

Jak dotarłeś do Waltera?

W 2020 r., gdy już pracowałem nad „Eldorado”, przeczytałem w „Die Zeit” wywiad z Walterem Arlenem, który był znanym kompozytorem, zrobiony z okazji jego setnych urodzin. Walter od czasów wojny mieszkał w USA, miał męża. Zdobyłem do niego kontakt i zadzwoniłem zapytać, czy zechciałby wypowiedzieć się do mojego filmu. Przy okazji powiedziałem, że pochodzę z Budapesztu – natychmiast opowiedział mi historię swojej miłości do Lumpiego i zapytał, czy może mógłbym jakoś pomóc mu dowiedzieć się, co się z nim stało. Walter bez skutku szukał jakichkolwiek informacji o Lumpim od 80. lat. Zgodziłem się z chęcią, znam społeczność żydowską na Węgrzech i przy pomocy wuja, który jest historykiem, szybko wpadliśmy na ślad Lumpiego, czyli Fülöpa Lóránta. Niestety trafił on do niewoli w austriackim obozie pracy Harka i tam zmarł z głodu w 1943 r.

 Jak to powiedzieć Walterowi? I czy po takiej informacji on będzie miał jeszcze siłę i ochotę, by brać udział w moim filmie? Wzbudziło w nim to wielki smutek, ale połączony też z wielką ulgą, bo niepewność, jaką odczuwał z powodu losu ukochanego, była przytłaczająca. Niedługo potem kręciliśmy zdjęcia z Walterem, ładunek emocjonalny tej rozmowy był niesamowity.

Świetny jest pomysł, by osią łączącą wszystkie wątki filmu był słynny berliński klub Eldorado, który przez lata był mekką wszelkich queerow, a po dojściu Hitlera do władzy przestał istnieć niemal z dnia na dzień.

To akurat był mój pomysł. (uśmiech) Ideę dokumentu o kulturze queer lat 20. w Niemczech mieliśmy – razem z moim producentem Nielsem Bokampem – już od około 2015 r. Prezentowaliśmy ją wielokrotnie różnym stacjom telewizyjnym, w tym Arte. Niestety nikt nie miał wówczas ochoty na tę epokę, tym bardziej na perspektywę queer, to było „zbyt niszowe”. Do Netfliksa zgłosiliśmy się już z koncepcją Eldorado jako centrum. Udało się! Zaczęliśmy weryfikować, ilu z bohaterów, o których myśleliśmy, rzeczywiście bywało w tym klubie, w ilu przypadkach jesteśmy tego pewni, a w ilu możemy tak z dużym prawdopodobieństwem założyć. Na przykład Ernst Röhm, jeden z czołowych nazistów, przyjaciel i prawa ręka Hitlera, w pewnym okresie na pewno bywał w Eldorado – zresztą homoseksualność Röhma była tajemnicą. Magnus Hirschfeld, jeden z ojców chrzestnych seksuologii jako nauki, a także prekursor światowego ruchu LGBT+ – też na pewno ją znał. Charlotte Charlaque i Toni Ebel pewnie nie było stać na Eldorado. To jednak było bardzo drogie miejsce. Najprawdopodobniej poznały się w innym klubie queerowym, było ich wtedy ponad 150 rozmieszczonych po całym mieście, w tym również w dzielnicach robotniczych. Ważne jest, by nadmienić, że nasz film nie chce wyróżniać Eldorado, raczej staramy się użyć go jako symbolu tego całego świata.

Cały wywiad do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.

„W mężczyznach się kocha, aż strach o tym myśleć” – sylwetka Jakuba Ludwika Sobieskiego, królewskiego syna, z perspektywy LGBT

Z perspektywy LGBT sylwetkę JAKUBA LUDWIKA SOBIESKIEGO, syna króla Jana Sobieskiego, przedstawia Paweł Fijałkowski Jego pozycja była pochodną kariery ojca Jana Sobieskiego, wybranego wiosną 1674 r. na króla Polski. Stał się sławny dzięki ojcowskim dokonaniom, które rozbudziły w nim wielkie ambicje. Pomimo sprzeciwu części szlachty nosił tytuł królewicza, ale nie sprawował żadnej oficjalnej funkcji, ponieważ nie pozwalało na to polskie prawo. Toteż przez dużą część życia poszukiwał roli, jaką mógłby odegrać.

Kiła wrodzona

Urodził się jesienią 1667 r., gdy jego ojciec był jeszcze marszałkiem wielkim koronnym i hetmanem polnym. Ciężarna Maria Kazimiera postanowiła powić go w Paryżu, pod opieką dobrych lekarzy, u których leczyła doskwierającą jej chorobę weneryczną. Spodziewano się, że noworodek może być zarażony kiłą, toteż przygotowano dla niego specjalny preparat bazujący na rtęci, który niebawem okazał się potrzebny. Dziecko cierpiało na ciężki i długotrwały katar, który najprawdopodobniej był objawem kiły wrodzonej. Zgodnie z rodzinnym zwyczajem chłopiec otrzymał nie tylko imiona Jakub Ludwik, ale także przezwisko, używane w kręgu najbliższych. Nazywano go Fanfanem lub zdrobniale Fanfanikiem, a określenie to pochodziło od francuskiego słowa fanfan – dziecinka, dzidziuś, berbeć. Rodzice pokładali w nim wielkie nadzieje, pragnęli, by wyrósł na mężczyznę mądrego i silnego jak jego ojciec. Według dworzanina Marii Kazimiery, Françoisa-Paulina Daleraca, 13-letni Jakub miał „twarz pociągłą, pełną słodyczy, pięknie rozmarzone oczy, cały był pełen wdzięku i dobrze zbudowany, wielce żywy”. Dobrze tańczył i sprawnie jeździł konno, choć doskwierała mu poważna wada kręgosłupa, którą korygowano za pomocą specjalnych kamizelek zamówionych przez matkę.

Król Jan Sobieski pragnął, by jego najstarszy potomek uczył się przy nim sztuki dowodzenia. Gdy wiosną 1683 r. Austria i Polska podpisały traktat o wzajemnej pomocy, Sobieski rozpoczął przygotowania do wyprawy przeciwko Turkom i postanowił zabrać na nią 16-letnego Jakuba. Ojciec liczył na to, że udział w zwycięskiej wojnie zapewni synowi popularność wśród szlachty i jednocześnie umożliwi wprowadzenie go w towarzystwo europejskich książąt. Natomiast pozostający pod silnym wpływem ojca, pełen młodzieńczego zapału Jakub pragnął zdobyć doświadczenie wojskowe i żołnierską sławę.

Cały tekst do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.

„Duperella pokazała dupę!” czyli jak audiodeskryptor Marcin Matuszewski rozpoczął pracę na eventach queerowych

Z MARCINEM MATUSZEWSKIM, audiodeskryptorem, który pracuje również na drag shows, rozmawia Jakub Wojtaszczyk

fot. Weronika Kuryło

Jesteś audiodeskryptorem – opisujesz osobom niewidomym to, co sam widzisz – na różnych wydarzeniach, w tym na występach dragowych.

To w gruncie rzeczy nieskomplikowana robota. Osoby z niepełnosprawnością wzroku przy wejściu do klubu dostają zestawy słuchawkowe, ja przez cały czas mam ze sobą mikrofon. Ważne, żeby nie przygotować strefy dla osób korzystających z audiodeskrypcji tuż przy głośnikach. Słuchawka zazwyczaj jest na jedno ucho, drugie jest cały czas nastawione na odbiór dźwięku występu. Gadam bez przerwy do tego pierwszego, zaopatrzonego w słuchawkę. Nadaję z możliwie najcichszego miejsca w klubie, z którego widać scenę.

Trzeba dokładnie trzymać się tego, co widać, korzystać z precyzyjnego i najlepiej nienacechowanego emocjami języka. Ale przy występie drag należy te zasady schować do kieszeni i dać się ponieść. Tylko w taki sposób osobom, które odbierają audiodeskrypcję, daję poczuć atmosferę. Po drag show zazwyczaj nie pamiętamy konkretnych ruchów performerów_ ek albo czy osoba ruszyła prawą, czy lewą ręką itd. Pamiętamy samo doświadczenie: cekiny, brokaty, lasery, kolory, klimat. Audiodeskrypcja queeru polega na wrażeniowości.

A więc to twoja interpretacja.

Od niej nie da się uciec. Zawsze coś będzie podobać mi się bardziej, a coś mniej. Jednak staram się zachować przestrzeń na obiektywizm albo chociaż jego pozór.

Kiedy zacząłeś swoją przygodę z audiodeskrypcją?

Siedem lat temu – od audiodeskrypcji sztuki współczesnej w Zachęcie. To był czas, kiedy w tej galerii organizowano świetne, problemowe, często „niewygodne” wystawy. Nie pamiętam, jaka była pierwsza praca, którą opisywałem, ale dyskusja wokół niej była gorąca. Podczas opisywania w galerii czy muzeum trzeba być poważniejszym. Na spotkania przychodzą osoby, które chcą się czegoś dowiedzieć o artystach i artystkach, historii, pracach, porozmawiać na trochę bardziej salonowym poziomie. Muszę uważać na język. Przy opisie występów dragowych mogę pozwolić sobie na więcej. Pamiętam, jaką radość poczułem, gdy mogłem powiedzieć: „Duperella pokazała dupę!”. W galerii sztuki podobne wydarzenie musiałbym ubrać w eufemizm, np.: „Duperella lekko podniosła sukienkę, ukazując pośladki”. Podczas show nie ma na to miejsca. Tu liczą się emocje!

Cały wywiad do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.

Zdrowie seksualne – poradnia Jakuba Wyszyńskiego. Nowy dział w „Replice”

Od redakcji: Rozpoczynamy nową rubrykę – o zdrowiu seksualnym osób LGBT+. Do współpracy zaprosiliśmy specjalistę w tej dziedzinie – doktora Jakuba Wyszyńskiego (@presidentofpoland), który zgodził się odpowiadać na Wasze pytania. Nie wahajcie się, piszcie wprost – w dziedzinie zdrowia nie może być tematów tabu. Piszcie na adres: [email protected]l.

Na początek doktor Wyszyński przygotował kilka zagadnień, o które w ostatnich miesiącach był pytany przez swoich pacjentów.

fot. Anken Berge

Czy stosunek przerywany zmniejsza ryzyko przeniesienia HIV z aktywa na pasywa?

Zmniejsza – tak, ale nie niweluje ryzyka. Prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa zależy od ilości materiału zakaźnego, z którym mamy kontakt, a także np. od ewentualnych uszkodzeń błony śluzowej. Pamiętajmy, że nie tylko podczas orgazmu wymieniamy płyny ustrojowe z partnerem. Oprócz spermy, jest też preejakulat (wydzielina produkowana podczas podniecenia seksualnego przed wytryskiem) czy wydzielina pochwowa, a przez mikrootarcia błony śluzowej mamy także kontakt z krwią.

 

Nie mogę się doczyścić przed analem i mnie to bardzo stresuje, Słyszałem że są jakieś tabletki, które pomagają, Jak się bezpiecznie i skutecznie przygotować?

Seks analny najlepiej planować z pewnym wyprzedzeniem. Postępowanie według zaleceń dietetycznych (tzw. bottom diet – dieta pasywa) też znacznie ułatwia przygotowanie się i daje nam komfort psychiczny. Unikajmy posiłków ciężkostrawnych (mięsa, ostre czy smażone potrawy). Istnieją również środki spowalniające trawienie, np. loperamid, które można zażyć w wyjątkowych sytuacjach albo gdy nie mamy jeszcze doświadczenia w seksie analnym i chcemy zniwelować stres. Takie leki nie powinny jednak być zażywane zbyt często, bo mogą powodować zaburzenia perystaltyki przewodu pokarmowego. A w awaryjnych sytuacjach, np. gdy po 6 godzinach w klubie idziemy na seks, zawsze można sobie zrobić prowizoryczną lewatywę w łazience (na przykład gruszką do lewatywy, czy nawet zwykłą butelką wody mineralnej).

 

Czy są jakieś szczepionki zapobiegające chorobom przenoszonym drogą płciową?

Do uprawiania seksu, tak jak i do sportu, warto się kompleksowo przygotować. Edukacja i profilaktyka to dobre pomysły. Warto przy okazji kontrolnych badań krwi oznaczyć poziom przeciwciał wobec wirusowego zapaleniu wątroby typu B (WZW B) i w razie niskiego wyniku przyjąć przypominającą dawkę szczepienia. istnieją też szczepienia chroniące przed WZW A, HPV (wirus brodawczaka ludzkiego, który zwiększa ryzyko nowotworów) czy częściowo przed rzeżączką. W Polsce te szczepienia nie są refundowane dla osób dorosłych, należą do szczepień zalecanych (od czerwca 2023 r. szczepienia przeciw HPV są refundowane dla osób poniżej 18 lat). Obecnie w Polsce nie ma powszechnie dostępnych szczepionek przeciwko innym chorobom przenoszonym drogą płciową. W krajach zachodnich można zaszczepić się przeciw małpiej ospie, a prace nad szczepionką przeciw chlamydii są na etapie badań klinicznych.

 

Co jest złego w mefedronie?

Mefedron jest powszechnie uznawany za niegroźny narkotyk, a jego używanie jest bagatelizowane. To substancja, którą trudno przedawkować, nie ma też wyraźnego wpływu na funkcjonowanie nerek czy wątroby. Nawet długotrwałe używanie przeważnie nie skutkuje wyraźnymi zmianami wyglądu czy zachowania (jak ma to miejsce w przypadku np. alkoholu). Mefedron powoduje euforię, wzrost empatii, przypływ energii i znacznie zwiększa libido, przez co jest podstawową substancją używaną w Polsce podczas chemseksu W czasie pandemii, kiedy kluby były zamknięte, popularność chemsexu w Polsce bardzo wzrosła, ale edukacja w dziedzinie chemseksu pozostała na tym samym poziomie. Mefedron zwiększa wydzielanie dopaminy i przy częstym jego używaniu zaczyna działać mechanizm tzw. down regulation – mózg przyzwyczajony do skoków poziomów dopaminy, zaczyna wytwarzać jej mniej, gdy nie jest zażywana substancja, co może dawać objawy depresji i chęć częstszego zażywania mefedronu. Prowadzi to do szybkiego uzależnienia psychicznego. Ponadto, zanieczyszczenia metalami ciężkimi, takich jak mangan, zawarte w mefedronie na przestrzeni lat mogą kumulować się w organizmie i powodować uszkodzenia układu nerwowego.

 

Dlaczego lesbijki statystycznie mają większe niż kobiety hetero prawdopodobieństwo zachorowania na raka piersi czy szyjki macicy?

Kobiety homo- i biseksualne statystycznie rzadziej chodzą do ginekologa niż kobiety hetero. Przez to mają mniejszą szansę na wczesne wykrycie patologii w obrębie narządów rodnych czy piersi. Często zwlekają z wizytą u ginekologa do ostatniej chwili. W społeczeństwie panuje też błędne przekonanie, że lesbijki mają znacznie mniejsze ryzyko zakażenia wirusem HPV. Nieposiadanie biologicznych dzieci, późne macierzyństwo, palenie tytoniu, używanie alkoholu czy innych substancji stanowią udowodnione naukowo czynniki predysponujące do rozwoju nowotworów i jednocześnie statystycznie częściej występujące wśród kobiet nieheteronormatywnych.

 

Jak groźna jest chlamydia?

Bardzo. Chlamydioza (powodowana przez bakterię Chlamydia trachomatis) do niedawna wydawała się łatwą w leczeniu infekcją. Jej objawy są subtelne i łatwo je zignorować (lekkie pieczenie cewki moczowej, ból gardła, ból podbrzusza, biegunki). A w większości przypadków objawy nie występują w ogóle, przez co do wykrycia infekcji często dochodzi przypadkowo. Pacjenci bezobjawowi niechętnie i nieregularnie przyjmują antybiotyki co w połączeniu ze wzrostem popularności niezabezpieczonego seksu wśród MSM (mężczyzn mających seks z mężczyznami), doprowadziło do znacznego wzrostu lekooporności chlamydii w ostatnich latach (przyjmowanie antybiotyków „w kratkę” powoduje, że najsilniejsze bakterie przeżywają i tworzą nową silniejszą kolonię). Nieleczona infekcja może powodować zapalenie stawów i jest szczególnie groźna dla kobiet – prowadzi do zapalenia narządów miednicy mniejszej i bezpłodności. Generalnie swoim pacjentom zalecam badanie się na wszystkie choroby przenoszone drogą płciową co 3-4 miesiące lub co 6 partnerów_ek.

 

***

Jakub Wyszyński – lekarz; zajmuje się m.in. PrEP, profilaktyką STI i medycyną estetyczną. Pracuje w warszawskiej klinice zdrowia seksualnego Smart Life Clinic dr Joanny Kubickiej. Problematykę zdrowia seksualnego osób LGBT+ zna nie tylko od strony zawodowej – sam też należy do społeczności LGBT+.