Dama i Dale

The Lady and the Dale (USA, 2021), twórcy: Z. Drucker, N. Cammilleri, dystr. HBO GO, premiera: 1.02.2021

 

mat. pras.

 

Tytułowa dama to pierwsza kobieta produkująca samochody w USA lat 70. Jej trójkołowy, wściekle żółty Dale miał zbawić Amerykę, zakończyć kryzys naftowy, a z niej samej zrobić bilionerkę i następczynię Forda. Elizabeth Carmicheal kochała oczarowywać swoich słuchaczy wielkimi hasłami i choć nic z nich nie wyszło, zostawiła po sobie niewiarygodną historię. Była nie tylko biznesmeną – była też wyoutowwaną bez swojej zgody transpłciową kobietą oraz… notoryczną oszustką. Czteroczęściowy dokument to owoc 10-letniej pracy badawczej Nicka Cammilleriego. Współtwórczynią i współreżyserką jest trans aktywistka Zackary Drucker (znana chociażby z serialu „Transparent” i dokumentu „Ujawnienie”). Z jednej strony są tu pościgi, wieloletnie ukrywanie się przed policją, porachunki z mafią i tajemnicze morderstwa. Z drugiej, kochająca się rodzina, której jakimś cudem, w tym wirze wydarzeń, udało się znaleźć przestrzeń wypełnioną miłością i ciepłem. Elizabeth to nie jest postać, którą można nieść na sztandarach. Wierząca, że jest poza prawem, mająca stosunek do prawdy niebezpiecznie podobny do Trumpa, nie nadaje się na ikonę. Może być jednak pocieszeniem, bezpardonowo żyjąca jako kobieta przez kilkadziesiąt lat, opuściwszy cisnormę, nie pozwoliła się do niej już nigdy więcej wepchnąć. „Dama i Dale” to nie tylko świetny dokument true crime, to także odzyskana queerowa historia. Liz była pokazywana dotychczas przez pryzmat relacji szukających sensacji transfobów, teraz jest inaczej. (Daniel Oklesiński)

 

 Tekst z nr 90/3-4 2021.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.