Dziewczyny

Tytöt tytöt tytöt (Finlandia, 2022), reż. Alli Haapasalo, w kinach: 8.07.2022

mat. pras.

Trzy dziewczyny, trzy kolejne piątki, trzy historie o dojrzewaniu. Mimmi i Rönkö są najlepszymi przyjaciółkami, uczennicami, pracują razem w galerii handlowej. Rönkö jest hetero, ale ciągle poszukuje swojego miejsca na spektrum aseksualności. Skoro wszyscy dookoła zachwycają się tym seksem, to na pewno ona sama robi coś źle, że jej seks nie rusza. Mimmi z kolei to bucz lesba nieuznająca żadnych autorytetów. Ich rówieśnica Emma od dzieciństwa skupiona jest tylko na łyżwiarstwie fi gurowym. Dopiero spotkanie Mimmi wyrwie ją ze sportowego monotematyzmu. Tak, to brzmi trochę jak film, który widzieliśmy już wiele razy. „Dziewczyny” momentami przypominają zlepek hitów ostatnich lat. Pierwszym skojarzeniem jest oczywiście „Skam” z portretem skandynawskiej młodzieży, choć początkowe fazy związku Mimmi i Emmy czasem wpadają w sentymentalne tony amerykańskich komedii romantycznych. Rozmowy o seksie przywodzą na myśl „Seks w wielkim mieście”, a same dość naturalistyczne sceny erotyczne przypominają nieco amerykańskie serialowe „Dziewczyny”. Ten wieloskładnikowy koktajl niestety nie składa się na nic nowego. Choć poszczególne elementy są sprawnie poprowadzone, pozostaje poczucie, że nic świeżego nam nie zaserwowano. I czy naprawdę w każdym młodzieżowym queerowym romansie jedna z osób zawsze musi mieć istotny wątek sportowy? Zaraz się okaże, że najwięcej sportu widziałem w życiu na queerowych filmach o dojrzewaniu. (Daniel Oklesiński)

Tekst z nr 97 / 5-6 2022.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.