Emancypacja przez seks. Cz. 2 – AIDS: choroba zmienia wszystko

Życiorysy aktorów gejowskiego porno z lat 80. są fascynujące, ale często zakończone przedwczesną śmiercią

Tekst: Krzysztof Tomasik

 

Wade Nichols, „Barbara Broadcast” (1977). Mat. pras.

 

W latach 70. XX w. w życiu wielu dorastających gejów z USA porno odgrywało rolę, którą trudno przecenić. Dzięki fikcyjnym fabułom można było zobaczyć, że z homoseksualności czerpie się radość, a mężczyzn uprawiających seks z mężczyznami jest wielu i w dodatku są często bardzo atrakcyjni. Dostarczano wzorów identyfikacji, których w życiu i kinie głównego nurtu próżno było szukać. W następnej dekadzie porno zaczęto także traktować jako ucieczkę od paniki związanej z koszmarem choroby, o której początkowo niewiele było wiadomo, ale z homoseksualizmem łączono ją na tyle ściśle, że nazywano nawet „gejowskim rakiem”. W filmach, których jedną z funkcji było podniecanie widzów, HIV i AIDS stanowiły tabu, co nie zmienia faktu, że na historii amerykańskiego porno wirus odcisnął swe piętno. Rok 1981, kiedy prezydentem został Ronald Reagan, a amerykańscy lekarze zaobserwowali nowe objawy chorobowe u młodych gejów z San Francisco, Nowego Jorku i Los Angeles, można nazwać bombą, której lont szybko został podpalony.  

W rytmie disco

Zaczęło się od osoby, która z branżą porno związana była pośrednio. 12 listopada 1982 r. w San Fransisco w wieku 32 lat zmarł na AIDS Patrick Cowley, jeden z czołowych kompozytorów i producentów epoki disco. O związkach muzyki disco z kulturą LGBT nie trzeba przekonywać, a Cowley był w społeczności gejowskiej silnie osadzony. Jego utwory, seksualnie dwuznaczne, mniej lub bardziej wprost opisywały erotyczne poszukiwania, tak było w „Right on Target” Paula Parkera, „Die Hard Lover” Franka Loverde (zmarł na AIDS w 1990 r.) czy „Do Ya Wanna Funk” Sylvestra (zmarł na AIDS w 1988 r.), w którym ostatnie słowo brzmiało jak „fuck”. W 1979 r. producent gejowskiego porno John Coletti zgłosił się do Cowleya, by ten napisał muzyczny podkład do filmów realizowanych przez wytwórnię Fox Studio. Nie były to pełnometrażowe fabuły, a kilkunastominutowe sceny seksu, kręcone na taśmie 16 mm, bez dźwięku. Cowley napisał muzykę do takich filmików jak „Muscle Up”, „Big Shots”, „School Daze” czy „Leather Bond”, która po latach doczekała się osobnego wydania na płytach.

Związki disco z porno dotyczą też gwiazd, które próbowały sił na scenie muzycznej. Największe sukcesy odniosła Andrea True, pamiętna żona biseksualisty (Gerald Grant) z „Both Ways” (1975) Jerry’ego Douglasa. Rok później True została porwana przez disco i wkrótce zrezygnowała z kina. Zaczęło się od piosenki „More, More, More”, która na listach przebojów poradziła sobie tak dobrze, że konieczne stało się założenie zespołu (Andrea True Connection) i nagranie płyty. Ostatecznie powstały trzy longplaye (1976, 1977 i 1980), zwierające takie hity jak „Party Line” czy „What’s Your Name, What’s Your Number”.

Jako piosenkarka swych sił próbowała także Marilyn Chambers znana z kasowego „Behind the Green Door” (1972). Z kilku jej piosenek największą popularnością cieszyła się erotyzująca „Benihana” (1976), której cover po latach wykonała Cicciolina. Z mężczyzn flirt z disco zaliczył Wade Nichols – pod pseudonimem Dennis Parker w 1979 r. nagrał płytę „Like An Eagle”. To on był pierwszym znanym aktorem, który zmarł na AIDS.

Gej gwiazdorem porno hetero

Życiorys Nicholsa jest fascynujący. Urodził się w 1946 r. (prawdziwe nazwisko Dennis Posa) i został zapamiętany jako niesamowicie seksowny aktor złotej ery porno. Paradoks jego kariery polega na tym, że będąc gejem, występował w filmach dla heteroseksualistów. Tylko w debiucie „Boy ‘Napped” (1975) Davida E. Durstona brał udział w scenie seksu oralnego z mężczyzną (Michael Hardwick), od czego potem musiał się odcinać, bo zatrudniające go wytwórnie chciały podtrzymać ekranowy wizerunek heteroseksualisty. Żeby sytuację skomplikować, warto dodać, że wielu znajomych było przekonanych o jego biseksualności, ale jeden z partnerów wspominał po latach Nicholsa jako zdeklarowanego geja, który seks z kobietami uprawiał tylko przed kamerą.

Nie wiadomo, dlaczego aktor wybrał występy w filmach heteryckich. Czy zdecydował przypadek, czy fakt, że hetero-porno miało większe budżety i lepszą renomę? Grał u najlepszych, dwa razy pojawił się u klasyka „porno chic” Radleya Metzgera, reżysera „Score”. Dostał role drugoplanowe, ale znaczące. W „Barbarze Broadcast” (1977) był kucharzem restauracyjnym, do którego przychodzi bohaterka (C. J. Laing), a ich scena erotyczna na stole przez wielu jest uznawana za jedną z najlepszych w historii porno. Z kolei w „Maraschino Cherry” (1978) zbliżenie jego penisa otwiera film, bohater podtrzymuje erekcję, bo wkrótce ma się zjawić kochanka (Gloria Leonard), którą chce odpowiednio przywitać.

Zwieńczeniem kariery był udział w „Love You!” (1979) Johna Dereka, zapowiedzi erotyzujących filmów w rodzaju „Tarzan, człowiek małpa” (1981) i „Bolero” (1984), w których reżyser lansował swoją żonę Bo Derek. „Love You!” to zrealizowana w pięknych plenerach opowieść o dwóch parach (Nichols & Annette Haven, Eric Edwards & Leslie Bovee), które wspólnie wyjeżdżają w odosobnione miejsce, gdzie wymieniają się partnerami. W treści można zobaczyć nawiązanie do „Score”, choć o seksie między mężczyznami nie ma mowy, a jedyna homoerotyczna scena to nagie zapasy przywodzące na myśl słynną sekwencję z „Zakochanych kobiet” Kena Russella.

Pod koniec lat 70. Nichols zaczął myśleć o rezygnacji z porno, w czym znaczący udział miał jego ówczesny partner Jacques Morali, francuski kompozytor i producent muzyczny (zmarł na AIDS w 1991 r.). Morali wylansował zespół Village People i obiecał kochankowi, że także z niego zrobi gwiazdora disco. Wszystko było dokładnie zaplanowane, wcześniej Nichols przeszedł operację plastyczną nosa i wybielanie zębów, wybrano pseudonim, a wraz z premierą płyty zaplanowano występy w Europie. Single „Like An Eagle” i „New York By Night” podobały się, ale nie sprostały wygórowanym oczekiwaniom. Ostatecznie związek obu panów się rozpadł, a Nichols, który pozostał przy pseudonimie Dennis Parker, przyjął rolę policjanta Dereka w popularnej telenoweli „The Edge of Night” (emitowanej od 1956 r.). Grał w niej do momentu, kiedy choroba uniemożliwiła mu występy. Zmarł 28 stycznia 1985 r., ponad pół roku wcześniej niż Rock Hudson.

Z aktora w działacza

Śmierć Hudsona była szokiem w całych Stanach Zjednoczonych, zgon Nicholsa przeszedł bez echa. Szybko okazało się, że to początek, a odejść kolejnych aktorów z każdym rokiem będzie przybywać. 5 sierpnia 1985 r. zmarł Lee Richards, który debiutował jeszcze w latach 70. i grał do końca, ostatni film z jego udziałem „Swallow It” (1986) został wydany już po przedwczesnej śmierci. Występował w nim także Casey Donovan uznawany za pierwszego gwiazdora gejowskiego porno, który umarł 10 sierpnia 1987 r. Będąc ikoną ruchu LGBT w latach 1982-84 Donovan prowadził własną rubrykę w piśmie „Stallion”, gdzie odpowiadał na listy czytelników. Zachęcał do uprawiania bezpiecznego seksu, ale sam się do tych rad nie stosował.

21 stycznia 1986 r. w wieku 41 lat zmarł Mike Davis, aktor i model, który wykreował typ twardziela, często pozował w kowbojskim kapeluszu, z papierosami i piwem, eksponując owłosione ciało. Przyjaźnił się z legendarnym Alem Parkerem, z którym często grał, a także tworzył dekoracje do filmów robionych w wytwórni Surge Studios, prowadzonej przez Parkera z wieloletnim partnerem Steve’em Taylorem. Kiedy Davis zachorował, Parker i Taylor poświęcili się jego opiece. Wkrótce (9 września 1986 r.), też na AIDS, zmarł Taylor, co sprawiło, że Parker stracił zainteresowanie robieniem filmów i przeprowadził się do San Francisco. Wcześniej mieszkał w Hermosa Beach (Kalifonia), gdzie w połowie lat 70. poznał starszego o 12 lat Taylora. Wspólnie żyli i pracowali, biograf Parkera uważa, że Taylor był bardziej mentorem niż kochankiem i to on wprowadził przyszłego gwiazdora w hedonistyczny świat lat 70., co skończyło się uzależnieniem od seksu i narkotyków. Parker nie potrafi ł żyć sam, trzy miesiące po śmierci partnera związał się z aktorem Justinem Cade, a po rozstaniu z nim mieszkał od 1988 r. do śmierci z Keithem Reiterem. Wówczas reaktywował Surge Studios. Wkrótce okazało się, że ma HIV. Zrealizował kilka filmów z aktorami, którzy byli nosicielami wirusa. W wywiadzie z 1987 r. krytykował branżę porno i brak reakcji na epidemię HIV/AIDS; był jednym z pierwszych producentów, którzy zaczęli nalegać na używanie prezerwatyw. Zmarł 17 sierpnia 1992 r.

Pisząc o aktorach i gejowskim porno w kontekście AIDS, trzeba wspomnieć jeszcze Erica Strykera (nie mylić z Jeffem!). Urodził się w 1954 r. jako Michael Skrzypcak (albo Michael John Saunders), a występował pod kilkoma pseudonimami: poza Strykerem także jako Noel Kemp, Mike Kelly i Mike Saunders. Wyróżniał się jasnymi włosami blond i umięśnionym ciałem. W 1984 r., krótko po tym, jak jego kochanek umarł na AIDS, także u niego zdiagnozowano HIV. Mimo to starał się normalnie funkcjonować, kontynuował studia architektoniczne i mówił, że żyje z dnia na dzień. Wkrótce bardziej niż aktorem, stał się aktywistą. Jeździł z wykładami w ramach AIDS Project Los Angeles i pojawił się w filmie PBS o codziennym życiu chorych „It Starts With A.” (1987). Ostatni raz wystąpił publicznie na Paradzie Równości w czasie Christopher Street West w LA. Na jego ciele był już widoczny mięsak Kaposiego, ale szedł w koszulce bez ramion i krótkich spodenkach, stając się jednym z pierwszych pokazujących skutki choroby. Zmarł 19 lutego 1988 r. w szpitalu miejskim w Sherman Oaks (Los Angeles). We wrześniowym numerze „Manshots” zamieszczono tekst o bezpiecznym seksie i pośmiertne wspomnienie Strykera, co okazało się pierwszym nekrologiem gwiazdy porno w erotycznym czasopiśmie.

Ostatni film Bressana – pierwszy film o AIDS

Jest jeszcze jedno prekursorstwo, które łączy HIV i porno. Pierwsza amerykańska fabuła o AIDS to dzieło Arthura J. Bressana Jr., realizującego zarówno gejowską erotykę, jak i filmy o tematyce LGBT. Urodził się w Nowym Jorku, dwadzieścia kilka lat później przeprowadził do San Francisco i rozpoczął starania, by kręcić filmy. Zaczynał od krótkometrażówek, debiut „Boys” (1970) trwał 20 minut i opowiadał o chłopaku, który całe dnie spędza na szukaniu rozrywek, a mimo to nie jest zadowolony z życia. Od 1974 r. Bressan realizował fabuły, które można nazwać porno z ambicjami: „Passing Strangers” (1974), „Forbidde Letters” (1976), „Family Affair” (1982). W międzyczasie nakręcił dokument „Gay USA” (1978) zawierający sceny z ulicznych manifestacji społeczności LGBT oraz kameralny dramat „Abuse” (1983) o nadwrażliwym nastolatku, który zakochuje się w starszym filmowcu pracującym z dzieciakami z problemami psychicznymi. Film został pozytywnie oceniony, ale Bressan wracał do porno. Za najbardziej komercyjny w jego dorobku uznano „Pleasure Beach” (1983) o dwóch ratownikach (Michael Christopher i Johnny Dawes), z których jednemu nie układa się relacja z dziewczyną i ostatecznie zdaje sobie sprawę, że kocha kolegę z pracy.

Ostatni film Bressana „Buddies” (1985) opowiada o żyjącym w szczęśliwym związku geju (David Schachter), który zaprzyjaźnia się z umierającym na AIDS mężczyzną (Geoff Edholm). Scenariusz tego skromnego dramatu zrealizowanego dzięki pieniądzom zarobionym w biznesie porno, powstał w zaledwie pięć dni. Stał się pierwszą fabułą o AIDS, wyprzedzając telewizyjny „Wczesny mróz” (1985) o młodym prawniku (Aidan Quinn), którego otoczenie musi stawić czoła informacji, że jest homoseksualistą i ma AIDS (film miał gwiazdorską obsadę, w rolach rodziców wystąpili Gena Rowlands i Ben Gazzara. Za rolę Beatrice Sylvia Sidney otrzymała Złotego Globa dla aktorki drugoplanowej, a sam film był nominowany w kategorii najlepszy film tv). Niskobudżetowy „Buddies” szybko został zapomniany, widz, który miał okazję oglądać go w momencie premiery, pisał po latach: Byłem jedną z nielicznych osób, które widziały ten obraz w małym niezależnym kinie w 1985 r. To był pierwszy film o AIDS, został napisany i wyreżyserowany przez geja (Arthur Bressan Jr.), który niestety dwa lata później sam zmarł na AIDS.

 

„Buddies” (1985) – ostatni film Arthura Bressana, pierwszy film o AIDS. Mat. pras.

 

Tekst z nr 70/11-12 2017.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.