The Favourite (Wielka Brytania, 2018), reż. Y. Lanthimos, wyk. O. Colman, R. Weisz, E. Stone; dystr. Imperial-Cinepix; premiera w Polsce: 8.02.2019
Wyborny film! Szczególnie polecam tym, którzy trudno znoszą ckliwe opowieści o płomiennym uczuciu, a w atmosferze walentynkowej wprost nie wiedzą, jak uciec od wszechobecnych ślicznych serduszek. W „Faworycie” nie ma żadnej miłości! Jest zacięta walka o władzę okraszona humorem ostrym jak brzytwa. Jesteśmy na brytyjskim dworze królowej Anny (świetna Olivia Colman), lesbijki, która panowała w latach 1702-1714. Anna cierpi na podagrę, bywa kapryśna, nie ma głowy do spraw państwa, za to ma słabość do królików. Jej prawą ręką jest Sarah Churchill (świetna Rachel Weisz), księżna piękna, przebiegła i de facto sprawująca władzę. A czasem, by umocnić wpływy – towarzysząca królowej również w łóżku. Pozycja Sarah znajdzie się pod znakiem zapytania, gdy nowo przybyła służąca Abigail Hill (świetna Emma Stone) wpadnie w oko królowej. Tym bardziej, że Abigail też z chęcią dogadza władczyni na wszelkie (tak, tak) sposoby oraz, jak się okaże, jest piekielnie inteligentna i bezwzględna. Intrygi snute przez wszystkie trzy damy to oś fascynującej fabuły, w tle jest paru mężczyzn, tudzież wojna z Francją. Przyzwyczajeni jesteśmy, że w tego typu filmach – kostiumowych, rozgrywających się na królewskich dworach XVIII czy XIX w. – panują nienaganne maniery, wyszukany język i ogólna sztywność. W „Faworycie” nic z tych rzeczy. Musicie zobaczyć ubraną w piękną suknię Emmę Stone, jak po jednej przegranej rozgrywce z Sarah, wściekła, maszeruje pałacowym korytarzem, wrzeszcząc: „Fuck! Fuck! Fuck!”. (Mariusz Kurc)
Tekst z nr 77 / 1-2 2019.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.