Rodzice Garrarda Conleya to fundamentalni chrześcijanie. Wychowywali jedynego syna według sztywnych kanonów płci, w atmosferze ostrej homofobii. Nic więc dziwnego, że chłopak – dodajmy, dorastający w amerykańskim stanie Arkansas, czyli na głębokiej, religijnej prowincji – ukrywał przed nimi homoseksualną orientację. Skutecznie wpojono mu, że to zło. Próbował „ratować się” dziewczyną (my, geje, znamy takich historii wiele, prawda?). Miał 19 lat, gdy kolega wyoutował go przed rodzicami. Efektem było wysłanie Garrarda na „terapię” w grupie „Love In Action”, po której miał „stać się” hetero. Zasady LIA, częściowo wzięte z terapii… alkoholików i przesycone religią, były tyleż absurdalne, co przerażające: nieustanne zmuszanie do robienia „Moralnego Obrachunku”, długa lista zakazanych „Fałszywych Obrazów” (np. praktycznie wszystkie filmy nieposiadające stempla chrześcijańskiej aprobaty) itp. Ojciec Garrarda, jako świeżo wyświęcony pastor, nie rokował nadziei. To matka zaczęła przeglądać na oczy, gdy zajrzała do podręczników „terapii”. Rzecz działa się w 2004 r. Dopiero w 2016 r. Conley był w stanie wrócić do tamtej traumy i spisać wspomnienia. Szef LIA John Smid przez dekady utrzymywał, że jest „eks-gejem”, czyli „wyleczonym” heterykiem. W 2008 r. odszedł z LIA, w 2011 r. oświadczył, że cały czas był i jest gejem i nigdy nie poznał człowieka, któremu udałoby się „wyleczy”. W 2014 r. wyszedł za mąż. Na podstawie książki powstał w zeszłym roku film z Lucasem Hedgesem w głównej roli oraz Nicole Kidman i Russellem Crowe w rolach rodziców. Dystrybutor UIP miał wprowadzić film do polskich kin 1 marca, jednak… zrezygnował. Przyczyn możemy się tylko domyślać. Na szczęście wychodzi książka. Choć napisana nazbyt literacko (Conley jakby bardzo stara się udowodnić, że jest Pisarzem), pozostaje niezwykłym i rzadkim świadectwem, bo większość gejów i lesbijek, którzy przeszli przez podobny horror, nie chce lub nie jest w stanie publicznie opowiedzieć swych historii. (Mariusz Kurc)
Tekst z nr 77 / 1-2 2019.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.
