Hard Paint (Tinta Bruta). Reż. F. Matzembacher, M. Reolon. Brazylia 2018. Dystr. Tongariro; premiera w Polsce: 5.10.2018
W Porto Alegre, mieście na południu Brazylii, wbrew nazwie wcale nie jest radośnie. To miasto to czyściec – mówi jeden z bohaterów. Ktoś inny dodaje: Niedługo się zapadnie, bo zostało zbudowane na piaskach. Wiele osób stąd wyjeżdża w poszukiwaniu lepszego, ciekawszego życia. Do emigracji szykuje się także Luiza, siostra Pedra (Shico Menegat), który – przeciwnie – praktycznie nie wychodzi ze swojego pokoju. Zarabia na życie jako Neonboy. Rozbiera się i onanizuje w sieci, jednocześnie pokrywając ciało świecącymi w ciemności farbami. Pedro studiował chemię, ale został wyrzucony z uczelni, gdy ciężko pobił kolegę, który go prześladował i poniżał. Czeka na proces sądowy. Światełkiem w tunelu jego raczej ponurego życia jest pojawienie się Lea (Bruno Fernandes) – tancerza, z którym Pedro będzie wspólnie robić show „na kamerkach” i z którym nawiąże intymną relację. W nowym filmie reżyserskiego duetu, Filipe’a Matzembachera i Marcia Reolona (ich debiutanckie „Wybrzeże” można oglądać na outfilm.pl) odbija się kryzys społeczny i ekonomiczny, który dotknął w ostatnich latach Brazylię. Przede wszystkim jednak „Hard Paint” to poruszające studium samotności i alienacji. Chętnie tu eksponowana męska nagość staje się znakiem „nagiego życia” – bezbronnego, pozbawionego perspektyw, za to pełnego upokorzeń. (Bartosz Żurawiecki)
Tekst z nr 75 / 9-10 2018.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.