Hawaje

Hawaii (2013, Argentyna) rez. M. Berger, wyk. M. Vignau, M. Chiarino; premiera na outfilm.pl: maj 2014 r.

 

mat. pras.

 

Ci, którym podobały się poprzednie filmy Marco Bergera – „Plan B”, „Nieobecny” – polubią i „Hawaje”, choć tym razem można zarzucić reżyserowi powtarzanie się. Mamy tu podobny motyw – dwóch facetów, którzy chyba mają się ku sobie, ale dobrze się maskują i boją się zrobić „ten pierwszy krok”. Tyle, że bez dodatkowych intryg obecnych w tamtych dziełach – „Hawaje” to „czysty” niby romans. Jest lato. Eugenio zaszył się w wiejskim domu wujostwa, by pisać książkę. Martin robi w tym domu drobne remonty. Obaj są koło trzydziestki, obaj przystojni, choć nie modele. Pisania książki ani remontów zbyt wiele nie zobaczymy – Eugenio i Martin jedzą, gadają, strzelają z wiatrówki do puszek, kąpią się w jeziorze itp. Pod tą powierzchnią buzują erotyczne emocje – dramat ukradkowych spojrzeń, przypadkowych dotknięć. Eugenio proponuje Martinowi nowe kąpielówki, dodając, że może je przymierzyć przy nim. Martin pyta Eugenia, czy może uprać spodnie i od razu rozpina rozporek, pokazując, że nie ma nic pod spodem. I tak dalej, i tak dalej. „Hawaje” są prawdziwą ucztą dla voyerystów. Kamera jest tu zmysłowym, gejowskim okiem – zawsze umiejscowiona w „strategicznych” miejscach, ale subtelna. Niby „nic się nie dzieje”, ale można oglądać bez końca. (MK)

 

Tekst z nr 49/5-6 2014.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.