Homofobię trzeba zwalczać śmiechem

Unique-And-United-by-Maria-Lankina-20140723-1896-143O Adrianie i Krystianie Babilińskich, a także o ich bracie Alanie pisaliśmy już w 2013 r. Wszyscy trzej są gejami, od kilkunastu lat mieszkają w USA. Zarówno oni, jak i ich rodzice – Adam i Kasia  opowiadali wtedy o ich rodzinnych coming outach.

W ciągu ostatniego roku w życiu bliźniaków tyle się zmieniło, że postanowiliśmy do nich wrócić:

  1. Całkowicie się wyoutowali. W poprzednim tekście jeszcze poprosili nas o niepodawanie nazwiska, mieli jeszcze nieskończone 18 lat. Teraz nie było już żadnego problemu.
  2. O tym, że wyglądają jak „materiał” na modeli mówiliśmy im już za pierwszym razem, ale teraz „słowo stało się ciałem” – Adrian i Krystian są po swojej pierwszej sesji foto dla firmy Unique &United (biżuteria m.in. na gejowskie śluby)
  3. Założyli własną firmę BabilinApps– projektują strony internetowe – i już samo logo świadczy o tym, że firma jest LGBT-friendly

A poza tym nadal grzecznie chodzą do liceum.

W wywiadzie Mariusza Kurca „Homofobię trzeba zwalczać śmiechem” Adrian i Krystian mówią o modellingu, o pracy, o tym, jak radzą sobie ze szkolną homofobią a także o tym, czy mają chłopaków i czy planują małżeństwa.

O homofobii w szkole:

Krystian: Jak na mnie taki jeden patrzył spode łba, to powiedziałem mu „ślicznie wyglądasz”. Pewność siebie i poczucie humoru – to jest moja recepta na homofobię. Np. robię sexy minę i pytam takiego homofoba: „dałbyś mi swój numer telefonu?” On jest wściekły, a wszyscy wybuchają śmiechem. To działa.

Adrian: Jest w naszej szkole jeden chłopak, który otwarcie nienawidzi gejów – i jest za to nielubiany. Wiesz, dziewczyny z reguły wspierają gejów bardziej niż chłopaki hetero – a ponieważ chłopaki hetero chcą się podobać dziewczynom, to muszą tolerować gejów (śmiech). Bo żadna dziewczyna nie chciałaby chodzić z homofobem. Ale i bez tych kalkulacji jest po prostu coraz więcej chłopaków hetero, którym geje nie przeszkadzają.

O tym, czy w pracy, jako designerzy stron internetowych,  spotykają się z poglądem, że geje nie nadają się do technicznych spraw:

Krystian: Tak! To też jest śmieszne. Niektórzy nasi klienci myślą, że my jesteśmy tylko od „części artystycznej”. Geje – więc pewnie ładnie rysujemy i mamy zmysł estetyczny. Rzucamy wtedy parę parametrów technicznych na początek i obserwujemy, jak próbują ukryć zdziwienie (śmiech).

Adrian: Tim Cook z Apple’a zrobił fantastyczną robotę swym coming outem. Pokazał tym wszystkim młodym gejom, którzy może nie marzą, by być stylistami, tylko np. inżynierami, że można.

O legalizacji małżeństw jednopłciowych w ich stanie, Karolinie Południowej:

Krystian: Super, nie? Miałem pomysł, żeby na Halloween przebrać się za takiego bardzo przegiętego geja i zabierać parom hetero ich świadectwa ślubu. Bo jest ten głupi argument, że małżeństwa homoseksualne zniszczą tradycyjną rodzinę – to chciałem trochę poniszczyć (śmiech). Ale już tego nie zrobię, bo zalegalizowali!

O planach małżeńskich i planach na dzieci:

Adrian: Dzieci będę miał i to dużo. Siedmioro. Siedmiu synów – i z wszystkich „zrobię” gejów! (śmiech) A niech no tylko któryś przyjdzie i powie: „Tata, chciałem Ci coś powiedzieć… Tak naprawdę podobają mi się dziewczyny…” Już ja mu to wybiję z głowy! Będę lał pasem! (śmiech)

 

Cały wywiad – do przeczytania w „Replice” nr 53

spistresci