Wyd. Czarne 2023
Pełen sprzeczności tytuł książki dokładnie zapowiada jej treść: mamy tu do czynienia z bardzo nietradycyjną lesbijską (auto)biografią na cztery ręce, pisaną przez współczesną amerykańską badaczkę w jednostronnym dialogu z nieżyjącą już klasyczką XX-wiecznej prozy amerykańskiej, Carson McCullers, znaną w Polsce głównie jako autorka powieści „Serce to samotny myśliwy”. Jenn Shapland z początku książki – młoda lesbijka u progu kariery i wyjścia z szafy – opisuje własną drogę odkrywania swojej tożsamości, ale w zetknięciu z kulisami lesbijskiego życia McCullers: lekturą prywatnej korespondencji pisarki z kobietami czy zapisów jej sesji terapeutycznych z psycholożką, w której ostatecznie McCullers się zakochała.
„Trzeba czytać jak osoba queerowa, jak ktoś, kto wie, jak to jest siedzieć w szafie, i wypatruje odbić własnego doświadczenia w nawet najbardziej nieprawdopodobnych miejscach” – tłumaczy swoją metodę Shapland. Rezultat tego eksperymentu jest nie tyle biografią bardzo interesującej pisarki – nie sposób dowiedzieć się z książki zbyt wiele ani o twórczości McCullers (warto wspomnieć, że pełny zbiór jej nowel właśnie się ukazał w polskim przekładzie), ani o niej samej – ile próbą autoanalizy autorki w ramach własnego wyobrażenia o cudzej biografii. Ta metoda może na dłuższą metę budzić znużenie, jednak wielką zaletą „Mojej autobiografii…” pozostaje to, że stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi. (Małgorzata Tarnowska)
Tekst z nr 103/5-6 2023.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.