Justin Vivian Bond „Tango. Powrót do dzieciństwa, w szpilkach”

WAB 2013

 

 

Justin Vivian Bond znany jest m.in. z kultowego filmu „Shortbus”. Jako gwiazda estrady grał w nim właściciela tytułowego klubu, w którym wszystko można. W „Tango…” też wszystko można. I wszystko tu jest, choć nic w nadmiarze. To jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. Lekka, swobodna, zagadkowa. Błyskotliwa, ironiczna, szalona, namiętna. Oraz symetryczna. Każde pisanie o niej jest jak zagadywanie Justina – niepotrzebne. Ta książka to perfekcyjne tango, a tango to taniec płci: gra między męskością i kobiecością, niekoniecznie podzielona jednak na role. I tak tu jest: Justin Vivian Bond to „ani ani”. Ani ona, ani on, ani tragiczny, ani fatalna. Oraz jeden i druga. Mx – tak się podpisuje – w miejsce sztywnych Ms. albo Mr. Justin to trickster: żartownisia bez precedensów i uwodziciel. Daje nam wszystko: amerykańskie przedmieścia, sadogejowską relację nastolatków, toksyczność, dzikość, perwersję, ADD, działkę na sen i na bez-sen. A potem zabiera. Bo to bardzo krótka książka. Za krótka. Za znikoma. Za cienka – działka bez zapraszania na imprezę. Gdy ją kończę, czuję się porzucona. Zazdroszczę tym, którzy jeszcze nie czytali. Właśnie po polsku, bo przekład Jacka Poniedziałka – znakomity! (Marta Konarzewska)

 

Tekst z nr 44/7-8 2013.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.