Young Royals (Szwecja, 2021), twórcy: Lisa Ambjörn, Lars Beckung, Camilla Holter, dystr. Netflix, premiera: 1 lipca 2021
Wilhelm wdał się w bójkę, więc zostaje wysłany do ekskluzywnej szkoły z internatem. Haczyk? Wilhelm jest synem panującej królowej Szwecji, drugim, po starszym bracie, w linii do tronu. Jego obecność w szkole wywołuje więc sensację. Każdy chce być jego przyjacielem, zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Jedynie Simon, praktycznie jedyny biedny uczeń, pochodzący z latynoskiej imigranckiej rodziny, wyoutowany gej, wydaje się nie mieć ukrytych intencji. Brzmi znajomo? I takie jest. „Książęta” po kolei odhaczają kolejne sztandarowe punkty gatunku: szalone szkolne imprezy zakrapiane mocno alkoholem, wymykanie się po nocy z internatu, udział w lokalnej drużynie sportowej (pada na wioślarstwo) czy w końcu zakazaną miłość (z większym naciskiem na różnicę klasową niż orientację). Siła serialu nie leży bowiem w fabule, a w autentyczności bohaterów. Aktorzy w końcu wyglądają na swój wiek, nie mają ani idealnej sylwetki, ani nawet, o zgrozo, świetnej cery, a w dialogach przebija się zagubienie i poszukiwanie siebie każdej z postaci. Ta nowa wrażliwość (bliższa „Skamowi” niż „Pamiętnikom księżniczki”) daje nowe życie tej już wyświechtanej, wydawałoby, się, historii. (Daniel Oklesiński)
Tekst z nr 93 / 9-10 2021.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.
