Listy od nieznajomego

Snails in the rain (Izrael, 2013), reż. Y. Mozer, wyk. Y. Reuveni. Dystr. Tongariro, premiera w Polsce: 12.12.2014 Izraelskie

 

fot. mat. pras.

 

„Listy od nieznajomego” składają się z subtelności, przelotnych muśnięć i ukradkowych spojrzeń oraz męczących domysłów. Boaz jest bardzo atrakcyjnym studentem (skradnie wam serca od razu), który do skrzynki pocztowej zaczyna dostawać tajemnicze listy od nieznajomego, zakochanego w nim mężczyzny. Wynika z nich, że ów mężczyzna często przebywa w pobliżu Boaza, zna jego zwyczaje, trasy w Tel Avivie, po których ten się porusza. Boaz nie jest przestraszony, raczej zaintrygowany. Nie mówi nic swej dziewczynie, z którą mieszka. Próbuje odkryć, o kogo chodzi. Czy to ten przystojniak, który zaczepia go na basenie? A może gość, który przyglądał mu się w autobusie lub sąsiad z naprzeciwka? Boaz zaczyna zdawać sobie sprawę, że czeka na kolejne listy. Przypominają mu się też zdarzenia sprzed kilku lat, gdy służył w armii i poznał pewnego bezpruderyjnego żołnierza. „Listy od nieznajomego” przypominają trochę klimatem filmy Marco Bergera (dostępne na outfilm.pl „Plan B”, „Nieobecny”, „Hawaje”), w których erotyczne napięcie męsko-męskie budowane jest na pozornie nic nieznaczących gestach. Film powstał na kanwie opowiadania Yossiego Avniego, znanego u nas ze świetnej powieści „Ciotka Farhuma nie była dziwką” (też z centralnym wątkiem gejowskim). (Mariusz Kurc)

 

Tekst z nr 52/11-12 2014.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.