Maia Kobabe – „Gender queer. Autobiografia”

Wyd. Centrala 2021

W komiksie tym Kobabe opisuje i rozrysowuje swoje życie, którego istotną częścią były zmagania z tożsamością płciowo-seksualną. Wychowana w latach 90. w bardzo liberalnej amerykańskiej rodzinie szukała dla siebie odpowiedniej etykietki. Czy jest lesbijką, bi, czy raczej trans? A może „gejem uwięzionym w ciele kobiety”, skoro podniecają ją obrazy ukazujące seks między mężczyznami? Wreszcie Kobabe odkrywa pojęcie „niebinarności” i związane z nim kategorie. Tę lekką, zabawną opowieść można pochłonąć w ciągu jednego popołudnia, nasuwa ona jednak całkiem poważne pytania, które mogą mieć iście rewolucyjny wpływ na naszą kulturę. Angielski da się dość swobodnie przystosować do neutralnego rodzaju, natomiast polski jest wyjątkowo oporny wobec wszelkich zmian, stanowczo bowiem domaga się określenia płci osoby, o której mowa. Ja także przecież, pisząc o „Gender Queer”, używam żeńskich końcówek. Tak więc polskie tłumaczenie komiksu jest również próbą zmodyfikowania naszego języka; należy w tym miejscu docenić starania tłumacza/-ki ukrytej/-tego pod pseudonimem B. Jak pisze w przedmowie Karolina Fedyk: „Nie dziwię się, że ta mnogość nowych słów i zaskakujących gramatyk budzi w niektórych zakłopotanie, czasem lęk. (…) Ale każde z tych słów kryje w sobie bogactwo doświadczeń osób niebinarnych”. (Mateusz Chojnacki)

Tekst z nr 91 / 5-6 2021.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.