Powiedzmy sobie szczerze: są prace naukowe mądre i ważne, ale napisane tak, że przebrnąć trudno – niekończące się wstępy, przeglądy definicji i metodologii, a język tak górnolotny, że aż groteskowy – zwłaszcza, gdy odkrywamy, że materię problemu da się opisać znacznie prościej. To nie jest jedna z tych publikacji! Podtytuł nie kłamie: „Homofobiczna przemoc w polskich szkołach – narracje gejów i lesbijek” – właśnie te narracje „robią” nam książkę. Słyszymy w nich żywych ludzi i – niestety – żywe problemy. Cytatów jest mnóstwo. Groza homofobicznej przemocy uderza w najprostszych wypowiedziach – i wcale nie muszą być drastyczne. Pewien gej przyznaje, że wyzywany był codziennie wiele razy, że oprócz szturchania i szarpania musiał niezliczoną ilość razy szukać po szkole swego plecaka, schowanego przez „życzliwych” – i za każdym razem reszta klasy miała z tego ubaw. Wytchnieniem były tylko wagary. Autorzy – Marzanna Pogorzelska (nasza sojuszniczka od lat – wywiad w „Replice” nr 14 z 2008 r.) i Paweł Rudnicki – celnie klasyfikują, interpretują i wyjaśniają mechanizmy szkolnej homofobii – m. in. nagminną obojętność nauczycieli (a także szczególną agresję symboliczną katechetów) i poniekąd wynikającą z niej niewyczerpaną energię oprawców. Analizie poddane jest też zachowanie ofi ar i ich strategie przetrwania – w tym ta najodważniejsza: strategia aktywnego oporu, szkolny coming out i chodzenie z dumnie podniesioną głową. Ten rozdział pracy czyta się z nadzieją i wzruszeniem – np. o homoseksualnym uczniu, który nauczycielowi homofobowi odpowiedział: „Jak szuka pan pedała, to niech se pan idzie do rowera. Ja dla pana jestem gejem lub osobą homoseksualną”. Albo lesbijka, relacjonująca rozmowę z kolegą z klasy, „takim typowym dresem”, który zdał sobie sprawę, że ona jest lesbijką, więc zadał nurtujące go pytanie: „No, ale weź, przecież ty jesteś normalna”, na co ona: „Jestem normalna i jestem lesbą, to może iść w parze”. (Mariusz Kurc)
Tekst z nr 85 / 5-6 2020.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.