Prószyński Media 2014
Film „Tajemnica Filomeny” opowiada o tym, jak bohaterka z pomocą dziennikarza postanawia odszukać syna Anthony’ego, oddanego przez zakonnice wbrew jej woli do adopcji. Książka natomiast to reporterska biografia Anthony’ego, któremu nowi rodzice nadali nowe imię – Michael.
Dziennikarzowi Martinowi Sixsmithowi udało się odtworzyć losy Michaela Hessa z drobiazgową dokładnością. Śledzimy więc pierwsze trzy lata spędzone w klasztorze w Irlandii, następnie proces adopcyjny, podroż do USA i przystosowywanie się do życia w nowej rodzinie. Dalej mamy to, co z perspektywy LGBT najciekawsze: odkrywanie przez Michaela homoseksualności w połowie lat 60., pierwsze miłości, życie w szafie i karierę zawodową w konserwatywnej, homofobicznej Partii Republikańskiej. Hess doszedł do stanowiska szefa prawników partii w czasach prezydentury Ronalda Reagana, gdy ignorowanie śmierci tysięcy gejów (i nie tylko gejów) na AIDS było „oficjalną” polityką Białego Domu. Michael i jego koledzy geje, republikańscy oficjele, nie zrobili nic, by takie podejście zmienić. Miał wyrzuty sumienia, ale siedział cicho. W pracy żyrował puste hasła o życiu zgodnie z „wartościami”, w weekendy zakładał czarną skórę i ku rozpaczy kolejnych partnerów – szedł się bawić do gejowskich klubów s/m. Moralne otrzeźwienie nie przyszło nawet wtedy, gdy sam zachorował na AIDS. Tragiczna historia Michaela Hessa to też część historii homoseksualności XX wieku. Od książki nie można się oderwać. Lektura obowiązkowa. (MK)
Tekst z nr 49/5-6 2014.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.