„Nauczyciel Roku i Mały Książę” – rozmowa z Przemkiem Staroniem, Nauczycielem Roku
Fragment wywiadu:
Jaka jest twoja historia dorastania jako geja?
Najwcześniejszy moment, który pamiętam: zerówka, mam 6 lat i taki przebłysk, że bawię się z kolegą, który był, można powiedzieć, ikonicznie ładny i myślę: „Ja to bym chciał ze Zbyszkiem wziąć ślub”. I zaraz potem: „Ale chwila, chwila – chłopak nie bierze ślubu z chłopakiem. Więc jak to jest, że ja jednak bym chciał ze Zbyszkiem?” Ale na 5 lat o tym zapominam. Jako 11-latek czytam mity greckie, a w nich są ci wszyscy piękni bogowie. Czytam o jakiejś nimfie, która wylądowała w ramionach pięknego, umięśnionego Apolla i myślę (Przemek głęboko wzdycha): „O Boże, jak ja bym chciał wylądować jak ta nimfa…” A ponieważ oprócz Apolla podobał mi się jeden kolega w szkole, potem drugi, a potem jeden nauczyciel, to powoli zaczęło mi świtać, że coś poważniejszego jest na rzeczy.
(…)
Poznałem przez internet chłopaka, z którym się zaprzyjaźniłem i dopiero po jakimś czasie skumałem, że to z mojej strony nie jest przyjaźń. Zakochałem się! On był hetero i o seksie nawet nie gadaliśmy, ale to była moja pierwsza, bardzo młodzieńcza i platoniczna miłość, co odkryłem po czasie. Niemniej, dotarło do mnie, że to „coś” z chłopakami to nie tylko biologia. W grę wchodzą też uczucia. Przede wszystkim uczucia.
Cały wywiad, którego autorem jest Mariusz Kurc, do przeczytania w „Replice” nr 81.
Fot. Paweł Spychalski