Orlando. Biografie

Reż. Agnieszka Błońska. Wyst.: K. Bielawka, A. Szwan (L. La Polaca), A. Brykalski, A. Czerwiński, F. Rutkowska, M. Robaszkiewicz, P. Le Puke, K. Kozyra, K. Kędziora (Wyrodna). Teatr Powszechny w Warszawie. Premiera: 25 VI 2022

 

„Orlando”. Foto: Magda Hueckel

 

To właściwie nie jest spektakl, tylko rodzaj teatralnej imprezy, przedłużenie Parady Równości, po której odbyła się zresztą premiera. Na scenie jest dziewięć osób, w tym cztery tęczowe. Lulla La Polaca i Filipka Rutkowska doczekały się już filmów dokumentalnych o sobie, a Anu Czerwiński gra w serialu „Kontrola” oraz „Mieszkaniu na Uranie” w Nowym Teatrze. Wszyscy tańczą, żartują, wygłupiają się, opowiadają historie ze swojego życia, wychodzą do publiczności. Do tego dużo muzyki, za którą odpowiada DJ Wyrodna (Karolina Kędziora). Ramę całości stanowi dragowa metamorfoza Andrzeja Szwana w Lullę.

Najważniejsza jest afirmacja, pokazanie, że kultura queerowa dorobiła się już nie tylko znanych postaci, ale są też ważne lektury (w tytułowego Orlanda wciela się Klara Bielawka) i ludzie legendy, jak Marlena Dietrich (Maria Robaszkiewicz). Wśród nich jest Katarzyna Kozyra, która nie tylko współodpowiada za scenografię i kostiumy, ale jest także stale obecna na scenie. Szkoda tylko, że artystce odebrano głos. Sądzę, że jej opowieści o przekraczaniu granic płci, jak choćby ta o wcielaniu się w mężczyznę w czasie kręcenia słynnej „Łaźni męskiej”, byłyby o wiele ciekawsze niż sonda z resztą wykonawców o definicji płci, męskości i kobiecości. Podobnie rzecz się ma z wygłaszanymi monologami, często nieznośnie stereotypowymi (jak wojna, to wszyscy mężczyźni są w AK, jak PRL, to „szary”, a przyjaciółka barmanka okazuje się współpracownicą SB). Skoro to impreza, to mniej gadania, a więcej takich duetów jak Lulli i Arkadiusza Brykalskiego! (Krzysztof Tomasik)

 

Tekst z nr 98/7-8 2022.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.