wyd. Eneteia, 2014
Co może łączyć srebrny medal z sylwetką Hermesa na awersie, Księgę Koheleta i Janusza Korczaka? Okazuje się, że całkiem sporo.
Paweł Fijałkowski w swojej najnowszej książce – nie waham się nazwać jej świetną – analizuje związki wybranych fenomenów kultury z homoseksualnością jako faktem historycznym, obyczajowym czy projektem wyobrażeniowym.
Kluczowe pojęcie dla antropologicznie i kulturowo zakrojonych badań (autor jest archeologiem i historykiem, co nie pozostaje bez wpływu na metodologiczną rzetelność i odkrywczość) stanowi symbol, pełniący kiedyś rolę podobną do słowa. Nie brakuje jednak odwołań do ery „przedsymbolicznej” i erudycyjnych rozważań o wymowie znaków.
Odkrywczość jego tez zasadza się na dość nowatorskim podejściu i propozycji odczytania znaków i symboli nieoczywistych.
Zamiast spójnej, syntetycznej historii „homoseksualnego fenomenu w kulturze”, proponuje jeszcze bardziej interesującą opowieść wybiorczą, prowadzoną przez mity (np. alternatywne odczytanie historii Orfeusza i Eurydyki), święte księgi judaizmu (odkrywcze i nie tak oczywiste wnioski z lektury Tory) czy represjonującą rzeczywistość Trzeciej Rzeszy.
Dzięki temu, obok historyczno-antropologicznej genezy hermafrodytyzmu jako zjawiska kulturowego, pojawia się choćby homoseksualizm w rosyjskim, czy nawet radzieckim, ujęciu kryminalno-medycznym.
Homoseksualność „daleka i bliska” – przede wszystkim jednak fascynująca.
Dla każdego. (PG)
Tekst z nr 48/3-4 2014.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.