„Piękno” (Skoonheid), reż. O. Hermanus, wyk. D. Lotz, C. Keegan; RPA, 2011, premiera w Polsce: 25.05.2012, Tongariro
Duszny, przytłaczający film. Chyba tylko dla odważnych widzów, bo wycieczka w głąb psychiki Francoisa, dość odrażającego typa, do lekkich nie należy. Francois to rosły facet w średnim wieku. Ma żonę, dwie dorosłe córki i dobrze prosperującą firmę. Mieszka na południowoafrykańskiej prowincji. Jest homoseksualistą, o czym wie tylko kilku jemu podobnych – też żonatych, też w średnim wieku. Spotykają się potajemnie i uprawiają seks. W swym gronie nie tolerują ani „pedałów”, ani czarnych.
Na ślubie córki Francois dostrzega dawno niewidzianego syna przyjaciela. Christian wyrósł na pięknego mężczyznę. To inteligentny młody człowiek, kończy studia prawnicze, dorabia jako model w reklamach. Francois niczego nie daje po sobie poznać, ale jest zauroczony. Trudno mu oderwać oczy od Christiana. Aranżuje potem kolejne sytuacje, by moc choćby patrzeć na chłopaka. Rozumie, że ta fascynacja jest niebezpieczna dla jego chorego porządku życia, ale nie może nic na to poradzić. Tłumione pożądanie, od lat tłumione uczucia i tłumiona tożsamość wymykają się mu spod kontroli. Udawanie zaczyna ciążyć bardziej niż dotychczas, a wyzwolenie nie jest opcją. O żadnym coming oucie czy zaczynaniu od nowa nie może być mowy. Francois pogrąża się w obsesji: zaczyna śledzić Christiana. Ta tykająca bomba musi w końcu wybuchnąć i nie będziecie przygotowani na tę – wstrząsającą – scenę.
Reżyser Oliver Hermanus w oszczędny sposób, ale z bliska obserwuje swego bohatera – człowieka w kamiennej masce zamiast twarzy. Efekt jest wyjątkowo sugestywny, gdy zdajemy sobie sprawę, jakie emocje buzują pod spodem. Mocne kino.
„Piękno” otrzymało Queerową Palmę na festiwalu w Cannes dla najlepszego filmu o tematyce LGBT. Film był również oficjalnym kandydatem RPA do Oscara.
Tekst z nr 37/5-6 2012.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.