Pierwsze polskie wydanie napisanej w latach 50. XX wieku debiutanckiej powieści Pasoliniego – poety, pisarza, reżysera. Postaci ważnej dla europejskiej kultury ubiegłego stulecia, także dla jej tęczowej frakcji (przybliżyliśmy jego postać w nr 60/2016 „Repliki”). W ośmiu rozdziałach włoski autor kreśli zbiorowy portret chłopaków z biednych, peryferyjnych dzielnic Rzymu. Bohaterowie całymi dniami i nocami włóczą się po mieście. Kradną, wdają się w bójki, próbują zdobyć trochę pieniędzy albo coś do jedzenia. Także prostytuują się, choć ten wątek został potraktowany przez Pasoliniego dość oględnie, co i tak nie uchroniło książki przed oskarżeniami o „obsceniczność”. Autocenzorskie zabiegi widać zresztą też w wykropkowaniu licznie tutaj padających wulgaryzmów. W oryginale książka została napisana częściowo w dialekcie rzymskim, nie do końca zrozumiałym przez mieszkańców innych części Włoch. Narrator „Uliczników” przyjmuje perspektywę bohaterów (pomysł powieści przyszedł Pasoliniemu do głowy, gdy sam mieszkał w „złej” dzielnicy), ich zaś ogląd rzeczywistości z pewnością nie jest wolny od homofobii. Zarazem nie ulega wątpliwości fascynacja autora – także cielesna, seksualna – tytułowymi ulicznikami. Najwyraźniej widać ją w zmysłowych fragmentach, opisujących kąpiele bohaterów w Tybrze. Czekamy teraz na kolejne przekłady bogatej prozatorskiej twórczości Pasoliniego. (Bartosz Żurawiecki)
Tekst z nr 91 / 5-6 2021.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.