Marta Abramowicz opowiada o swej nowej reportażowej książce „Dzieci księży”, a także o swej żoni i synku. Rozmowa Katarzyny Chojnackiej.
„Jeden z bohaterów mojej książki, Janusz, syn księdza jest też gejem. Od 30 lat żyje w szczęśliwym związku z partnerem. Odwiedza go jeden z jego dawnych kolegów, który jest księdzem, też gejem. I mówi mu tak:
„– Słuchaj, jadę sobie do Rzymu, do zakonnic. One mi piorą, sprzątają i gotują. Kolację podają. A za rogiem są kluby gejowskie. Słuchaj, tam jest jak w raju. A ty tu w grzechu żyjesz.
– W jakim grzechu? – pyta Janusz.
– Mnie się tylko przytrafia mały momencik zapomnienia, wyspowiadam się i już jestem czysty. A u ciebie grzech ciągły, bo jesteś w związku. To jest właśnie prawdziwe zło. To o wiele gorsze, niż wyskoczyć sobie co jakiś czas do sauny gejowskiej.”
Jak widać więc nauczaniem Kościoła kieruje dość pokrętna logika.”
Cały wywiad – do przeczytania w „Replice” nr 76.