Proszę się nie bać

Czesław Mozil Replika„Proszę się nie bać” – mówi piosenkarz i sojusznik osób LGBT Czesław Mozil w rozmowie Sergiusza Królaka

 

„Kiedy jeszcze mieszkałem w Danii, często chodziłem do klubów gejowskich, bo można było tam poderwać najfajniejsze dziewczyny, które przyszły ze swoimi przyjaciółmi-gejami (śmiech). Świetnie się bawiłem (…).

Co ciekawe, nawet prawica w Danii całkowicie akceptuje homoseksualizm! Kiedyś działała tam prawicowa partia polityczna, która miała duże poparcie w społeczeństwie – ale po tym, jak w jednej kampanii wyborczej zakwestionowała możliwość legalizacji małżeństw homoseksualnych, straciła bardzo dużo głosów.”

„Po jednym z koncertów podeszły do mnie dwie pary: dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Podziękowali mi za udział w debacie Kampanii Przeciw Homofobii, za wsparcie. Na początku nie wiedziałem nawet, o co im chodzi – po chwili dotarło do mnie, że mówią o wsparciu dla środowisk LGBT. Często spotykam też młodych ludzi, którzy jeszcze nie ukończyli studiów, a już myślą o wyjeździe z Polski z powodu homoseksualnej orientacji. Jest to bardzo smutne. (…)

Negatywnymi komentarzami przestałem się już przejmować. Niektórzy grozili mi, że „wywalą moje płyty”. To nie są moi fani, skoro nie wiedzą, o jakich wartościach śpiewam, jakie tematy poruszam. Piosenkę „Proszę się nie bać”, zawierającą wątek homoseksualny, śpiewam od ponad trzynastu lat.”

„Nawet w środowisku homoseksualnym występują podzielone opinie np. w kwestii adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Ja popieram prawo do takiej adopcji, bo znam pary jednopłciowe, które wychowują dzieci, także w Polsce. Jestem przekonany, że dwie kochające się osoby są w stanie zapewnić miłość i dobre wychowanie dziecku. Trzeba też zaznaczyć, że ważne jest poczucie akceptacji, jakie daje rodzic swojemu dziecku, i nie chodzi tu tylko o kwestię orientacji seksualnej.

Prawda jest taka, że tylko dorośli mają problem z różnymi podziałami. Małe dzieci w przedszkolu nie przejmują się tym, że dziewczynki „muszą” się bawić tylko lalkami, a chłopcy – samochodami. Koleżanka mojej dziewczyny miała za to niedawno inną, przykrą sytuację: trzy lata temu została wezwana na dywanik do nauczycielki w sprawie swojego syna. O co chodziło? Jej syn, który jest fanem Cristiano Ronaldo, miał kolczyk w uchu, który – zdaniem nauczycielki – „mogą nosić tylko dziewczynki, albo …geje”. To jest po prosu skandal! Jak mówić o tolerancji, skoro nie możemy jej znaleźć nawet wśród nauczycieli?”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 60

Foto: Agata Kubis

spistresci