wyd. Zwierciadło 2016
Poradnik w formie wywiadu-rzeki. Świadomy, otwarty i dociekliwy gej Przemysław Pilarski rozmawia z cenionym seksuologiem i psychoterapeutą, heterykiem Andrzejem Gryżewskim. Praktycznie na każdy zadany temat dotyczący gejowskich związków Gryżewski zaczyna odpowiedź od: „Miałem właśnie takiego klienta, który…” Tych historii z życia wziętych jest tu naprawdę bez liku. Jeden facet wyoutowany w pracy, ale nie w rodzinie, drugi – w rodzinie, ale nie w pracy. Jeden chce seksu częściej, drugi rzadziej. Jeden kocha porno i kamerki w sieci, drugiemu brakuje przytulania. Jeden chciałby trójkąt, drugi… też, może nawet i grupówkę, ale… jednak jest zazdrosny. Obaj bardzo się kochają, ale już się nawzajem nie kręcą.
Jeden pracuje jak wół, drugi siedzi w domu i nawet nie posprząta. Jeden chciałby spróbować fistingu, ale wstydzi się powiedzieć, ale przecież drugi chyba mógłby się domyślić? Jeden jest uległy, drugi jeszcze bardziej, ale chcą być razem, więc ten mniej uległy robi za aktywa, ale jak długo tak można? Jeden ma zdjęcia eksów porozkładane po całym mieszkaniu, a drugi – jak ma wśród nich czuć się u siebie? Jeden najdrobniejsze uczucia chciałby omówić ze swym misiem, a miś jest raczej z lodu i „chyba cię lubię” planuje powiedzieć może za 5 lat… Do tego cała gama problemów niekoniecznie związanych z drugą połówką, czyli odkrywanie i akceptowanie orientacji, „leczenie” z homoseksualizmu, coming outy przed najbliższymi itp. Gryżewski mówi bez naukowego żargonu, bez banałów.
Lektura wręcz obowiązkowa. Bo miłość miłością, megaerekcja na widok drugiego – megaerekcją, ale jednak samym sercem i seksem się długo nie pociągnie. Potrzebny jest jeszcze mózg, a w nim – wiedza. Panowie Pilarski i Gryżewski podają ją tu na tacy. (Mariusz Kurc Michał Paweł Urbaniak)
Tekst z nr 62/7-8 2016.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.