Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek o 20-leciu związku w wywiadzie dla magazynu „Replika”

Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek

Rober Biedroń – europoseł wraz z partnerem Krzysztofem Śmiszkiem – posłem na sejm RP, 14 lutego 2022 obchodzili 20. rocznicę związku. O tym jak się poznali, kto pierwszy wypowiedział „kocham cię”, jak zmienia się ich relacja i jaki wpływ na to ma ich działalność publiczna oraz jak wyobrażają sobie własny ślub opowiedzieli w wywiadzie live dla magazynu „Replika”

„Bycie w fajnym, rozumiejącym i tolerancyjnym związku, daje mi motywację i chęć i energię do robienia innych rzeczy. Myślę, że bardzo wiele z nas ma za sobą doświadczenia rozstania i samotności i nikt mi nie powie, że te doświadczenia pomagają się skupić i robić inne rzeczy w życiu. Naszą receptą na fajne życie i pożycie jest dużo otwartości i zrozumienia. Po 20 latach mamy swoje przyzwyczajenia, znamy się na wylot. Ta przewidywalność też jest miła.” – mówi w wywiadzie poseł Krzysztof Śmiszek

„Nasz związek się zmienia, jest jak wino. Oczywiście jest coraz ciekawszy. Ma swoje wzloty i upadki, ma swoje płomienne chwile, ale ma też takie letnie chwile, a czasami mrożące (…). Każdy ma swój sposób i każdy sobie sprawdza jak ten związek powinien wyglądać i z tym eksperymentuje i układa. Ja nie cierpię tych wszystkich schematów. Dekonstruowanie mitów o małżeństwach, o związkach mnie bardzo kusi, bo każdy związek, który znam, ma swój urok i powinniśmy to szanować i akceptować.”  – dodaje europoseł Robert Biedroń

Panowie w wywiadzie wrócili również do początków związku i opowiedzieli o tym, jak rozpoczęła się ich znajomość w 2002 roku. Kto pierwszy wykonał pierwszy krok, a kto powiedział „kocham cię”?

„Zawsze ktoś musi wykonać pierwszy krok i to chyba byłem ja, bo Robert spodobał mi się od pierwszego wejrzenia. Chociaż na początku nie było wzajemności z jego strony. Ale zrobiłem ten pierwszy krok i okazał się on sukcesem.” – mówi Śmiszek

„To chyba ja powiedziałem pierwszy „kocham cię”. Ale nie trzeba mówić „kocham cię” żeby dostawać tego dowody. Ja dostaję w każdej sekundzie naszej wspólnej drogi i to jest fascynujące, że nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie życia bez tego.” – uzupełnia Biedroń

Związek Roberta Biedronia i Krzysztofa Śmiszka od lat wystawiony jest widok publiczny. Robert Biedroń zaangażowany w polską politykę jest od ponad kilkunastu lat, był pierwszym wyoutowanym posłem w polskim parlamencie, następnie prezydentem Słupska, a obecnie jest europosłem. Później, bo w roku 2018 w działalność polityczną zaangażował się Krzysztof Śmiszek, który od 2019 jest posłem na sejm RP z ramienia Lewicy – wcześniej zawodowo realizował się jako prawnik i działacz społeczny.

„Człowiek cieszy się z małych chwil, kiedy nie jest się podglądanym. To są najpiękniejsze momenty, których niestety z Krzysztofem mamy coraz mniej, bo wybraliśmy życie jako osoby publiczne.” – twierdzi w wywiadzie Robert Biedroń.

„Jako społeczność LGBT+ jesteśmy tak wytresowani, wychowani, że wychodząc na zewnątrz czujemy wewnętrzny opór i czujemy stres mniejszościowy. Czujemy się bardziej obserwowani, nawet kiedy tak nie jest, bo społeczeństwo doprowadziło do takiego myślenia, że nam można mniej, nam nie wypada, narażamy się na ocenę, a nawet na agresję, okazując sobie uczucia. Nawet my mamy takie sytuacje w życiu, w których doświadczyliśmy agresji na ulicy. Nie ma tu się czemu dziwić nawet nam, a co dopiero dziwić się osobom niepublicznym, które w odróżnieniu od nas nie mają żadnego parasola ochronnego. Zupełnie mnie nie dziwi, że wiele osób LGBT+ nie okazuje sobie uczuć publicznie. Uważam, że trzeba to zmienić. Każdy, kto czuje się na siłach, każdy kto ma w sobie choć trochę takiego buntowniczego myślenia lub beztroski, powinien próbować, bo jeśli mówimy o tej części tożsamości, jaką jest orientacja seksualna, tożsamość płciowa, to jesteśmy widoczni. A widoczność jest w tym wszystkim najważniejsza.” – mówi Krzysztof Śmiszek.

„Nie wyobrażam sobie życia bez Krzysztofa. Tyle sobie miłych słów mówimy publicznie teraz. Wydaje mi się, że to jest potrzebne, by o tym mówić, bo w polskiej polityce i w ogóle w życiu publicznym jest mało takich par jednopłciowych i bardzo mało się mówi o nich. Jest wiele mitów i stereotypów, więc wiem, że trzeba o tym mówić i pisać, mimo że mnie osobiście czasem mierzi i uwiera fakt, że znowu trzeba o tym mówić. Ale tak trzeba” – dodaje Biedroń

„Widoczność daje nam mandat do tego, żeby w ogóle mówić, że istniejemy, a dopiero następnie upominać się o swoje prawa. Bez widoczności nie będzie następnego kroku. Jeśli społeczeństwo nie będzie nas dostrzegać, to walka o nasze prawa będzie przegrana, bo będziemy zawsze zderzać się ze ścianą i z argumentem, że przecież nas nie ma, nie upominamy się i jesteśmy jakąś małą mniejszością, z którą nie trzeba się liczyć. Jeśli jest jeszcze coś, co bym chciał dla społeczności LGBT zrobić, to jest to uczynienie nas jeszcze bardziej widocznymi.” – podsumowuje Śmiszek

Przypomnijmy, że Polska to najbardziej homo- i transfobiczny kraj UE. Osoby nieheteronormatywne nie mają równych praw m.in. również tych do zawierania związków partnerskich, czy małżeństw. W większość krajów Unii Europejskiej uznaje się związki partnerskie osób tej samej płci (21/27 państw), a w coraz większej ilości państw również małżeństwa jednopłciowe (13/27 państw). W obliczu tego wiele par decyduje się na legalizację związku za granicą, jednak nawet w takich przypadkach nie jest on w Polsce uznawany prawnie. Część społeczności LGBT+, tak jak Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek czeka jednak na możliwość zawarcia małżeństwa w Polsce.

Ja bym po prostu chciał, żeby była taka możliwość. I czy zrobimy to w zaciszu urzędu stanu cywilnego, czy z wielką pompą na Wawelu, to jest to drugorzędna sprawa. Najważniejsze jest to, żeby doprowadzić do przesilenia politycznego. Chciałbym, żeby każdy miał prawo do wyboru tego czy sam chce wstąpić w związek, czy uważa, że to jest ważne, czy też nie ważne. Mi się wydaje, że najważniejszy jest wybór. Prawo do wyboru. Chciałbym, żeby to państwo, dla którego razem z Robertem ciężko pracujemy w ostatnich latach, nas w końcu uznało za pełnoprawnych obywateli i dało nam prawo albo do wielkiego greckiego wesela, albo kameralnej imprezy. Chciałbym by moje państwo uważało, że jesteśmy równymi obywatelami.” – dodaje poseł Krzysztof Śmiszek

Z Robertem Biedroniem i Krzysztofem Śmiszkiem rozmawiał Tomasz Piotrowski – zastępca redaktora naczelnego magazynu „Replika”.
LINK DO WYWIADU:
https://www.instagram.com/p/CaArjLhBRjR/