Świąteczne filmy LGBT!

Niezależnie od tego czy obchodzimy święta czy nie, i tak atakują one nas z każdej strony. Nie dość że to okres wzmożonej aktywności katolików, czasem wymuszonych spotkań z dalszą rodziną, a nawet ponownych wejść do szafy, to jeszcze heteronorma intensywniej wyłazi z każdej szpary. Jeden z jej objawów? Z każdym rokiem, coraz liczniejsze świąteczne filmy romantyczne, praktycznie wszystkie będące ucieleśnieniem fantazji o bajkowej, obowiązkowo różnopłciowej, idyllicznej miłości. Na odtrutkę proponujemy zatem listę filmów okołoświątecznych przełamujących ten schemat. Znajdzie się coś i dla świętosceptyków i tych szukających naszych własnych, jak najbardziej ckliwych, fantazji.

Carol (2015)

Przegląd zaczynamy od filmu, który już zdobył status klasyka świątecznego. W tym lesbijskim romansie z 2015 roku (książka autorstwa Patricii Highsmith będąca pierwowzorem powstała już w 1952, ale została wydana wówczas pod pseudonimem), tytułowa Carol, grana zjawiskowo przez Cate Blanchett, to dystyngowana, bogata pani domu, ma dziecko i męża, ale właśnie jest w trakcie rozwodu. Podczas świątecznych zakupów spotyka Theresę, sprzedawczynię w domu towarowym (w tej roli Rooney Mara). Theresa doradza w zakupie prezentu dla córki. Carol w roztargnieniu (specjalnie?) zostawia swoje rękawiczki. Tak oto rodzi się okazja do rozpalenia się miłosnego ognia. Film to nie tylko mistrzowsko odegrany romans, ale także wizualny hołd dla lat 50.

Do obejrzenia: obecnie bez dystrybucji w Polsce [stan na grudzień 2024]

Olivia (1951)

Z filmu o latach 50. przenosimy się bezpośrednio do produkcji z 1951 roku. Choć „Olivia” nie jest filmem typowo świątecznym, to jedna z bardziej pamiętnych scen filmu, to właśnie bal bożonarodzeniowy. Wystrojone dziewczęta wykorzystują okazję, by popisać się swoimi talentami i kreatywnością. Część z nich zakłada konwencjonalne sukienki, część stroje typowo męskie, są paziowie, surduty, a nawet szkocki kilt! Dziewczyny stroją się nie dla panów, na balu nie ma ani jednego przedstawiciela płci męskiej, ale nikomu ich nie brakuje. Dziewczęta walczą o siebie nawzajem. Potencjalna nagroda? Niekoniecznie platoniczny walc.

Oglądaj „Olivię” już teraz na Nowe Horyzonty VOD: bit.ly/ReplikaOlivia [stan na grudzień 2021]

Do obejrzenia: obecnie bez dystrybucji w Polsce, dostępna z angielskimi napisami w YouTube’ie [stan na grudzień 2024]

 

 

Świąteczny szok (2020)

Osobom chętnym na lekkie historie miłosne o mniej dramatycznych emocjonalnych amplitudach przypominam o zeszłorocznym hicie, „Świątecznym szoku”. Abby (grana przez Kristen Stewart) zostaje zaproszona przez swoją dziewczyną Harper do jej rodziny na święta. To idealna okazja żeby w końcu się zaręczyć! Jedyny szkopuł? W połowie drogi Harper zdradza że w sumie, to nigdy nie wyoutowała się swojej rodziny, a żeby tego było mało, to Abby również z powrotem ma wejść do szafy. Uroczo, nie? Bonusowo, dorzucam również „Spencer”, kolejny film w którym Kristen Stewart musi jechać na Boże Narodzenie rodem z piekła rodem do konserwatywnej rodziny swojego partnera. Czyżby nowa tradycja? (Plus, oczywista boskość księżnej Diany nie jest jedynym queerowym wątkiem w filmie!)

Do obejrzenia: Netflix, Prime Video, iTunes [stan na grudzień 2024]


świąteczne filmy kanałów Hallmark i Lifetime (2020-21)

Jeśli jednak chcecie najbardziej ograne schematy i jak najmniej wiarygodne romanse, z pomocą przychodzą amerykańskie kanały Hallmark i Lifetime. Oba mające głównie konserwatywną widownią, co roku produkują przytłaczającą liczbę bożonarodzeniowych szmir (tylko w tym roku Lifetime wypuścił 30 nowych świątecznych filmów, a Hallmark aż 39)! Do 2019 wszystkie były bez wyjątku heteroseksualne, w 2020 oba kanały odważyły się wypuścić po jednym queerowym filmie, gejowskie „The Christmas House” (Hallmark) i „The Christmas Setup” (Lifetime). Eksperyment został kontynuowany i w tym grudniu premierę miały „The Christmas House 2: Deck Those Halls” (Hallmark) i lesbijskie „Under the Christmas Tree” (Lifetime).

Do obejrzenia: „The Christmas Setup” – Viaplay [stan na grudzień 2024]

[UPDATE 2024: Queerowe wątki na stałe zagościły w corocznych świątecznych produkcjach Hallmarka, m. in. w tytułach takich jak: „The Holiday Sitter” (2022), „Friends & Family Christmas” (2023), „Christmas on Cherry Lane” (2023). Lifetime w 2022 wyprodukował „A Christmas to Treasure”. Niestety żaden z tych filmów nie jest dostępny na polskich serwisach streamingowych]

Wieczny singiel (2021)

Z kronikarskiej powinności odnotowujemy premierę Netflixowej próby gejowskiej komedii romantycznej, czyli „Wiecznego singla”. Peter ma dosyć, że jego rodzina w każde święta wypomina mu status singla. Tym razem zabiera więc do rodzinnego miasteczka najlepszego przyjaciela, by razem udawać zakochaną parę. Niestety, jedynymi jasnymi punktami nowości są Jennifer Coolidge (jak sama mówi w filmie, cokolwiek nie zrobi, geje ją kochają – i ma rację!) i fakt że dzięki temu powstał materiał, w którym Trixie i Katya kąśliwie wyszydzają kolejne głupoty fabularne – nie dość że 5 razy krótsze, to jeszcze zabawniejsze.

Do obejrzenia: Netflix [stan na grudzień 2024]

The Bitch Who Stole Christmas (2021)

Będąc już przy drag queens, wspomnijmy o drugim graczu, który w tym roku postanowił dołączyć do zwycięskiej Hallmarkowej formuły – RuPaulu. „The Bitch Who Stole Christmas” to jego drugie foray w świat świątecznych speciali (choć o „RuPaul’s Drag Race Holi-slay Spectacular” pewnie wszyscy wolelibyśmy zapomnieć). Młoda dziennikarka modowa i pracoholiczka z Nowego Jorku zostaje wysłana przez Hannę Contour (RuPaul w dragowej wersji Anny Wintour) do małego miasteczka z obsesją na punkcie świąt. W obsadzie praktycznie tylko postacie z coraz rozleglejszego RuPaul Cinematic Universe. Czy warto? Jeśli przebolałeś wszystkie Drag Race’owe wyzwania z fabularnymi scenkami i nadal masz ochotę na ten film, to możesz tylko siebie winić za swoje decyzje życiowe, które cię sprowadziły do tego momentu (join me, it’s glorious here 😉).

Do obejrzenia: Wow Presents Plus (z angielskimi napisami) [stan na grudzień 2024]

Tangerine (2015)

Na koniec, dla odmiany coś dla osób, które mają przesyt słodkością świąt. Transpłciowa prostytutka, Sin-Dee Rella, właśnie zakończyła miesięczną odsiadkę. Jej przyjaciółka, Alexandra, też trans sex-workerka, zdradza jej, że Sin-Dee została zdradzona przez swojego chłopaka i alfonsa. Zaczynają się jego poszukiwania. „Tangerine” to film wręcz antyświąteczny, oglądając dziejące się w skąpanych światłem przedmieściach Hollywoodu wydarzenia, ciągle musimy sobie przypominać, że akcja filmu dzieje się w całości 24 grudnia. Nakręcony w całości na iPhonie, w estetyce surowego realizmu, nie stroni od humoru i przypomina że, tak jak jego bohaterki, świąteczne tradycje i zwyczaje możemy najzwyczajniej w świecie olać.

Do obejrzenia: niedługo ponownie w kinach (np. w Kinotece w Warszawie 29 grudnia) i na OUTfilmie, pytajcie się swoich lokalnych kin czy planują pokazy [stan na grudzień 2024]

UPDATE 2024

Smiley (2022)

W tym hiszpańskim serialu, zgodnie z klasycznym przepisem komedii romantycznych obserwujemy zderzenie dwóch światów. Alex, barman w queerowym barze w Barcelonie, spędzający praktycznie każdy dzień na siłowni, jest zmęczony pustką w relacjach opartych tylko na mięśniach. Nie mogąc pogodzić się z zakończeniem ostatniego związku, zostawia na poczcie głosowej długą romantyczną wiadomość, tyle że wskutek pomyłki numeru trafia ona nie do jego ukochanego exa, a do kompletnie obcego gościa – Bruna, architekta, inteligentnego, wykształconego i gardzącego kampową gejowską kulturą singla. Nuta romantyzmu w wiadomości skłania Bruna do oddzwonienia do nieznajomego i umówienia się na randkę. Choć przeradza się ona w kłótnię i panowie stwierdzają, że się nienawidzą, to i tak noc kończy się upojnym seksem. A to dopiero początek wspólnego love-hate zafascynowania. Czy „Smiley” jest przełomowe czy odkrywcze? W gatunku rom-comów niezbyt, ale to sprawnie napisana opowieść. W dodatku nie jest to tylko podmiana płci jednej z postaci w wielokrotnie powtarzanym schemacie, ale mocne osadzenie historii w realiach queerowego randkowania. Tło głównego wątku tworzą m.in. najlepsza przyjaciółka Alexa Vero, lesbijka w długoletnim związku, menadżer baru Javier (będący też drag queen Keeną), nieprzerwane notyfikacje Grindra oraz oczywiście magia świąt Bożego Narodzenia. Idealna rzecz do odpalenia na kojący wieczór. (recenzja z z nr 101/1-2 2023).

Do obejrzenia: Netflix [stan na grudzień 2024]

Rent (2005) + Rent: Filmed Live on Broadway (2008)

„Rent” był jednym z największych sukcesów Broadwayowskiego musicalu w latach ’90. To rock opera przenosząca klasyczną operę „Cyganeria” w świat nowojorskiej biedoty – „bezdomnych, elgiebetów, drag queens i punków” w czasach AIDS. To jedyne dzieło Jonathana Larsona, które udało mu się za życia doprowadzić na deski teatru, choć sam już nie zobaczył gotowego spektaklu razem z widownią. Zmarł dosłownie w dniu pierwszego preview musicalu z powodu błędnie zdiagnozowanego tętniaka rozwarstwiającego. Jego dziedzictwo żyje jednak nadal – „Rent” wystawiany był w Nowym Jorku bez przerwy przez 14 lat. Musical doczekał się adaptacji filmowej w 2005 roku oraz profesjonalnego nagrania wystawienia prosto z desek broadwayowskiego teatru w 2008. Sztuka wystawiana jest do dziś (także w Polsce), choć doczekała się także słusznej krytyki – w końcu w centrum sztuki teoretycznie o kryzysie AIDS jest dwóch białych hetero mężczyzn, a rewolucja głoszona przez bohaterów skupia się bardziej na niepłaceniu tytułowego rentu (z ang. czynsz) niż na walce z rządem ignorującym pandemię.

Do obejrzenia (film z 2005): Prime Video, iTunes, Rakuten.tv [stan na grudzień 2024]

Do obejrzenia (nagranie z Broadwayu z 2008): iTunes [stan na grudzień 2024]