Wyd. Sine Qua Non 2014
Poruszająca autobiografia Eltona Johna z nakierowaniem na jeden wątek – jego wewnętrznej przemiany w obliczu AIDS. Nie ma tu wspomnień dzieciństwa w Pinner, pierwszych kroków w muzycznej branży, sukcesów kolejnych albumów czy zmagań z publicznym coming outem, który Elton zrobił najpierw w 1976 r. (jako bi) a potem dopiero na początku lat 90. (jako gej), po drodze zaliczając 4-letnie małżeństwo. Na próżno też szukać anegdot związanych z muzyką. Pierwszy rozdział poświęcony jest postaci Ryana White’a – 19-letniego, chorego na hemofilię chłopaka zarażonego HIV. Jego śmierć na AIDS w 1990 r. stała się jednym z punktów zwrotnych w historii epidemii, traktowanej początkowo wyłącznie jako „gejowskiej zarazy”. Znajomość z Ryanem odmieniła Eltona, gwiazdora pogrążonego w nałogach, prowadzącego wyniszczający tryb życia. Od momentu, w którym muzyk zdecydował się na odwyk właśnie w 1990 r., bez reszty poświęcił się pracy u podstaw w Elton John AIDS Foundation. Książka jest próbą przekazania własnego doświadczenia i nowo zdobytej wrażliwości. Próbą niezwykle sugestywną, pozbawioną egzaltacji i patosu. Lektura może być zaskoczeniem – oto artysta odbierany jako egocentryczny spec od autokreacji wydaje książkę, w której wcale nie jest głównym bohaterem. „Miłość jest lekarstwem” to przede wszystkim wartościowa pozycja o AIDS, która zamiast faktografii i moralizatorskiego tonu proponuje osobistą perspektywę. Elton na moment zdejmuje legendarne, fikuśne okulary – dostajemy okazję, by spojrzeć mu w oczy. (Przemysław Górecki)
Tekst z nr 52/11-12 2014.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.