Jane Wagner & Lily Tomlin, czyli (ponad) pół wieku miłości

„Jedna rzecz to zdać sobie sprawę, że się jest LGBT, a zupełnie inna – powiedzieć to komuś, usłyszeć, jak te słowa wychodzą z twoich własnych ust” – zaczyna temat Ellen DeGeneres w jednym z najnowszych odcinków swojego programu.

Jej rozmówczyni, 83-letnia Lily Tomlin, gwiazda „Grace & Frankie”, odpowiada:
„O, tak, pamiętam mój pierwszy coming out. Byłam jeszcze na studiach, to musiało być jakoś w późnych latach 60. Byłam tak zakochana w pewnej dziewczynie, że wyoutowałam się nieznajomemu w barze. Po prostu powiedziałam mu, że jestem lesbijką, sądząc, że to wspaniała sprawa, choć oczywiście czasy były takie, że nie bardzo…”
Lily kontynuuje: „Nie dałabym rady tego ukrywać, choć sama z siebie rzadko to mówiłam. Ludzie, z którymi pracowałam, stopniowo orientowali się, o co chodzi”.

W marcu 1971 r. Lily poznała 4 lata starszą scenarzystkę Jane Wagner, odpowiedzialną później za wiele jej komediowych monologów. Gdy Ellen pyta, jak długo są razem, aktorka wybucha śmiechem: „51 lat! Oj, strasznie to zabawne… Bo mam poczucie, że to może ledwo kilka lat”

W innym wywiadzie Tomlin wyznała, że to była miłość od pierwszego wejrzenia: Gdy pierwszy raz zobaczyłam Jane, miała na sobie sexy szorty, buty do kolan i malutki plecaczek. Zakochałam się w ciągu dwóch minut”.

Jane Wagner (L), Lily Tomlin (Photo by Manny Carabel/Getty Images)

 

W 2013 r., po 42 latach związku, panie wzięły ślub w Kalifornii.

Po siódmym, finałowym sezonie „Grace & Frankie” (najdłuższym serialu jak dotąd w historii Netflixa!), który można oglądać od zeszłego piątku, Tomlin zdążyła nakręcić już dwa kolejne filmy – „Moving On” oraz „80 for Brady”. Oba czekają na premierę, w obu Lily partneruje jej przyjaciółka od czasów ich wspólnego megahitu „Od dziewiątej do piątej” sprzed czterech dekad – Jane Fonda.

A my polecamy jeszcze film „Grandma” z 2015 r., w którym Lily gra babcię lesbijkę, pomagającą nastoletniej wnuczce zebrać kasę na aborcję.

Transpłciowy coming out 16-letniego rapera 27. Fuckdemons

Jako osoba transpłciowa wyoutował się 16-letni raper 27. Fuckdemons!
W swoim urodzinowym utworze „Pod kapturem” młody artysta rapuje m.in.
„Mówią mi Maks, a urodziłem się dziewczyną
I nie zrozumiesz jak nie byłeś w mojej skórze
Swą delikatność znów ukrywam pod kapturem”,
Dalej jest również o próbie samobójczej.
“Urodzinowy numer ‘Pod kapturem’ opowiada o mojej codzienności, o realiach, o tym, kim jestem, i z czym się zmagam. Przedstawia rzeczy, z którymi musiałem się pogodzić, lub takie, do których dojrzałem na tyle, by je dostrzec, choć jestem tylko nastolatkiem, który chciałby żyć bez większych problemów. Mimo że piosenka jest bardzo osobista, kieruję ją do osób, które boją się być sobą, osób, które boją się postawić ‘na swoje’, w strachu, że ktoś to zburzy” – wyjaśnia 27. Fuckdemons swoim kanale na YouTube.
27. Fuckdemons w kwietniu wydał swój debiutancki album „Nic się nie stało”, który wylądował na trzecim miejscu listy sprzedaży płyt OLIS.
Podkreślmy: raper ma 16 lat – a więc jest to chyba najwcześniej zrobiony coming out w polskim show biznesie.
27. Fuckdemons – gratulujemy odwagi bycia sobą i trzymamy kciuki na dalszej Twojej drodze ❤

Tęczowe Szyszki, lesbijska para instagramerek doczekała się dziecka

Klaudia i Alena Szyszki, lesbijska para znana z Instagrama jako Tęczowe Szyszki zostały matkami!

Klaudia i Alena poznały się 4 lata temu. Mieszkają w Poznaniu, dwa lata temu wzięły ślub humanistyczny.

Fot. Ola Gruszka
„Korzystałyśmy z metody kubeczkowej. Dawcę mamy anonimowego, za dużo o nim nie wiemy. Nie mamy podpisanych dokumentów, bo i tak nie są nic warte w tym kraju” – powiedziała Alena niecały miesiąc temu w programie Dzień Dobry TVN. – „Długi czas się starałyśmy, bo dwa lata, aż w końcu zobaczyłyśmy te upragnione dwie kreseczki” – dodała.
Całym przebiegiem ciąży i przygotowaniami do nadejścia dziecka dziewczyny dzieliły na swoim instagramowym koncie ze swoimi obserwatorkami/rami! 27 kwietnia, w samym środku Tygodnia Widoczności Lesbijek, na świat przyszła długo wyczekiwana córeczka.
„No i spełniło się nasze największe marzenie” – czytamy w opisie zdjęcia, które Szyszki zamieściły dzisiaj na swoim koncie.

Dziewczynka otrzymała imię Daliana.

Świeżo upieczonym i szczęśliwym matkom życzymy wszystkiego co najlepsze w tym nowym rozdziale życia, a małej Szyszeczce Dalianie dużo radości i takiej samej tęczowej energii, która nigdy nie opuszcza jej mam!

Dziennikarka Robin Roberts niemal odmówiła wywiadu z prezydentem Obamą ze strachu, że zostanie wyoutowana

Dziennikarka Robin Roberts wyjawiła w poniedziałkowym programie Ellen DeGeneres, że gdy 10 lat temu otrzymała z Białego Domu propozycję zrobienia wywiadu z prezydentem Obamą na temat równości małżeńskiej, prawie odmówiła.

Robin Roberts Fot. Heidi Gutman / ABC News

O co chodziło? Urzędnicy zasugerowali, że prezydent może w wywiadzie zmienić zdanie i oficjalnie poprzeć równość małżeńską. Dla dziennikarza/rki taki news to nie lada gratka, tylko że… Robin Roberts siedziała wtedy w szafie – i wystraszyła się, że taki wywiad może ją samą wyoutować. O mały włos, ale na szczęście strach jej nie zjadł, propozycję przyjęła.

9 maja 2012 r. w jej wywiadzie Barack Obama po raz pierwszy publicznie powiedział, że popiera równość małżeńską. Moment ten był zapewne starannie wybrany, społeczność LGBT od lat czekała na takie słowa Obamy – w tamtym czasie poparcie dla równości małżeńskiej wśród Amerykanów/Amerykanek powoli dochodziło do 50%. Wywiad Robin Roberts, jak się wydaje, odniósł taki skutek, jakiego prawdopodobnie chciał prezydent: sprawił, że poparcie przekroczyło 50% i… nigdy już poniżej 50% nie spadło.

Większościowe poparcie z kolei utorowało drogę wyrokowi Sądu Najwyższego USA z czerwca 2015 r. legalizującemu równość małżeńską na terenie wszystkich stanów USA. Tego pamiętnego dnia Biały Dom został podświetlony na tęczowo.

Natomiast Robin Roberts wyoutowała się kilkanaście miesięcy po swoim wywiadzie z prezydentem i dziś przyznaje, że również dzięki doświadczeniu tamtego wywiadu przyrzekła sobie, by przezwyciężać strach i być sobą.

KPH prezentuje spot z okazji Dnia Widoczności Lesbijek – „Co dziś powiedziałabyś młodszej sobie?”

Międzynarodowy Dzień Widoczności Lesbijek obchodzony jest 26. kwietnia od 2008 roku.

Fot. Luka Łukasiak dla KPH

Z tej okazji Kampania Przeciw Homofobii przygotowała wyjątkowy filmik. Pierwszy raz w historii polskich kampanii społecznych LGBT w jednym spocie wzięło udział aż 12 lesbijek. Odpowiadają one na jedno pytanie: „Co dziś powiedziałabyś młodszej sobie?”.

Celem Dnia Widoczności Lesbijek jest oczywiście zwiększenie widoczności lesbijek w przestrzeni publicznej, postawienie ich w centrum uwagi i celebracja dumy z przynależności do społeczności les. „Do udziału w spocie ,,Co dziś powiedziałabyś młodszej sobie?” zaprosiłyśmy 12 lesbijek – silnych, pewnych siebie, spełnionych. Chciałyśmy, żeby swoimi wypowiedziami wzmocniły te dziewczyny i kobiety, które dalej chowają się w szafie – podzieliły się swoją siłą i dodały odwagi innym lesbijkom, żeby żyły w zgodzie ze sobą” – mówi Cecylia Jakubczak z KPH.

„To, że jestem inna niż większość osób, to mój atut, nie wada” – mówi pisarka Sylwia Chutnik. Odpowiedzi bohaterek są różne, tak jak ich daty urodzenia czy wykonywane profesje. W wideo zobaczymy zarówno dziewczyny urodzone w latach 70. jak i 80. czy 90, bizneswoman, jak i tatuatorkę, mamę, jak i singielkę, pracowniczkę IT, jak i aktorkę. To, co je łączy w ich różnorodności, to troska, wyrozumiałość i wsparcie, które dałyby młodszym sobie, gdyby miały szansę przenieść się w czasie i ze sobą porozmawiać.

Dzień Widoczności Lesbijek to część Tygodnia Widoczności Lesbijek – zachęcamy wszystkie lesbijki, by na pytanie zadane przez KPH odpowiadały w mediach społecznościowych dodając hasztag #TydzieńWidocznościLesbijek

Polska L, G, B i T

Maria_Peszek_foto_Zuza_KrajewskaWywiad z Marią Peszek.

„Poruszył mnie reportaż o samobójstwach wśród homoseksualnej młodzieży, który obejrzałam w telewizji. Skontaktowałam się z Mirką Makuchowską z Kampanii Przeciw Homofobii, która opowiadała w tym programie o dwóch dziewczynach zaszczutych w małej miejscowości. Historia mnie rozwaliła, zebrałam więcej informacji i tekst „Jak pistolet” powstał błyskawicznie, w ciągu dwóch dni. Pierwszy tekst na płytę. (…) Te dziewczyny, K i P, stały się jakby patronkami „Karabinu”, piosenka jest hołdem dla nich. „Leżały pod drzewami do siebie głowami” – ten fragment tekstu jest wzięty dosłownie z zeznań grzybiarza, który odkrył ciała.”

 

„Skalę uprzedzeń, jaka jest w Polsce wobec inności, w tym wobec inności homoseksualnej, ta ostatnia trasa z „Karabinem”, jeszcze raz mi uzmysłowiła. Po koncertach często przychodzą do mnie pary tej samej płci. Trzymają się za ręce i mówią np., że zakochali się słuchając „Jezus Maria Peszek” a teraz już się zaręczają, chcieliby się pobrać. Słucham ich, jest mi przyjemnie, ale widzę też, że ta miłość jest taka uciśniona, oni zdradzają mi sekret, o którym mało komu mogą powiedzieć. Nie jest erupcją radości, nie jest uśmiechem od ucha do ucha, jest skryta. Miałam ostatnio koncert w Londynie i tam wśród publiczności szalało całe „stado” lesbijek. Poubierane jak wariatki, roześmiane. Ile w nich było energii! Normalnie jakby rajskie ptaki mi wleciały na występ. Różnica w aurze była ogromna.”

 

„Są ludzie, w których inność wyzwala agresję i muszą obrzucić cię błotem. To błoto kojarzy się im głównie z trzema „dziedzinami” – z homoseksualizmem, stąd jestem lesbijką, z żydostwem – stąd jestem „Żydówą” oraz z zaburzeniami psychicznymi, więc jestem wariatką. Żydowska lesba wariatka? Z dumą to miano noszę.”

 

„Jak miałam 15 lat, zakochałam się w Jacku Poniedziałku. Tak konkretnie. Jacek był studentem mojego taty. Przychodził ze swoim chłopakiem pomagać nam w malowaniu mieszkania. Widzę ich, jak siedzą obaj na drabinach, dżinsy, nagie torsy – byli totalnie na tych drabinach piękni i wolni. Jacek pomagał mi też dobierać strój na komers, czyli bal na zakończenie podstawówki. (…) Wyznałam mu miłość. Zareagował wspaniale. Usiedliśmy i wytłumaczył mi, że nic nie wyjdzie, bo on już jest zakochany, właśnie w tym chłopaku, i w ogóle jest gejem. Zrozumiałam, przyjęłam. Zaprzyjaźniliśmy się, do dziś mu kibicuję.”

 

Cały wywiad Mariusza Kurca z Marią Peszek do przeczytania w „Replice” nr 61.

Foto: Zuza Krajewska/Warner

spistresci

Chłopaki na korty!

Adam_Ziembicki_foto_arch_prywPaweł Roszkowski (Szczecin), Adam Ziembicki (Wrocław) i Artur Górny (Katowice) organizują w swych miastach turnieje gejowskiego tenisa – i zachęcają do udziału! Tekst Bartosza Palochy.

 

Adam Ziembicki:

„Warunkiem udziału jest sportowa pasja i brak uprzedzeń. Nasze turnieje to nie tylko gra w tenisa. One uświadamiają ludzi, co do najprostszych spraw. Tak, geje to po prostu zwykli ludzie. Tak, geje też uprawiają sporty

 

Artur Górny:

„Oprócz pucharów w deblach i medali w singlach, są nagrody specjalne przyznawane w głosowaniu przez samych zawodników – za najlepszy serwis, za „fair play”, dla najlepszego kibica oraz – a co? – dla Mr. Handsome, najprzystojniejszego gracza.”

 

Paweł Roszkowski:

„Chcemy przyciągnąć jak najwięcej graczy. (…) Turniej katowicki i wrocławski mają już swoją tradycję i środowiskową renomę, a my dopiero musimy sobie w Szczecinie wyrobić markę. (…) Bardzo bym chciał, by po turnieju ukształtowała się w Szczecinie stała grupa gejów,którzy przychodzą na korty i stanowią paczkę przyjaciół.”

 

Cały tekst do przeczytania w „Replice” nr 61

Foto: arch. pryw.
spistresci

SPIS TREŚCI #59

okładka_replika_lgbt„Replika” – dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, numer 59 (styczeń/luty 2016)

Do przeczytania w numerze 59:

Na naszej okładce Paul Robinson i Houson Chan – Afroamerykanin i Chińczyk, para mieszkająca od dwóch lat w Warszawie. Paul jest twórcą gier komputerowych, Houson – tłumaczem. W wywiadzie Mariusza Kurca Paul i Houson opowiadają o tym, jak pięć lat temu poznali się w Szanghaju, jak im się mieszka w Warszawie, a także o amerykańskiej marynarce wojennej, w której służył Paul.

skandal_Replika_lgbt_outfilmPrezent dla prenumeratorów/ek

Darmowy kod dostępu na outfilm.pl do filmu dokumentalnego „Skandal” („Outrage”, 2009, reż. K. Dick) o amerykańskich politykach, którzy ukrywają własną homoseksualność i jednocześnie promują homofobię.

 

Do przeczytania w numerze 59:

Wywiady:

  • „Nieco spóźnione przywitanie” – wywiad Mariusza Kurca z Paulem RobinsonemHousonem Chanem (czytaj dalej…)
  • „Wzajemnie się wyczuwamy” – mówi Małgorzata Ostrowska o swych fanach gejach, a także o tym, jak została sojuszniczką osób LGBT w akcji Kampanii Przeciw Homofobii i o swym kultowym hicie „Meluzyna”. Rozmowa Przemysława Góreckiego (czytaj dalej…)
  • „Ksiądz na randce ma trudniej” – o doświadczeniu bycia duchownym gejem, o znajomości z Tomaszem Terlikowskim i o różnicach między chrześcijaństwem w Polsce i USA z Kazimierzem Bemem, ewangelicko-reformowanym pastorem Zjednoczonego Kościoła Chrystusa w USA rozmawia Marcin Dzierżanowski (czytaj dalej…)
  • Grzegorz LepiankaKrzysztof Łoś, jedna z pięciu par jednopłciowych zaangażowanych w tzw. litygację strategiczną, czyli walkę o uznanie związków partnerskich na drodze sądowej (jeśli będzie trzeba, nawet w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu) – opowiadają o tym, jak żyje się w Polsce jednopłciowej parze z 13-letnim stażem. Rozmowa Mariusza Kurca.
  • “Prawdziwych ciot już nie ma”Bartek Lis, autor książki „Gejowskie (nie)męskości” w rozmowie Marty Konarzewskiej o męskości o męskości gejów i męskości heteryków. I o niemęskości.
  • Aleksandra Chojnowska opowiada o tym, jak została mistrzynią kickboxingu w Niemczech i o tym, dlaczego wraz ze swoją dziewczyną zdecydowała się na emigrację. Materiał Anny Jakubisiak.
  • Portugalski działacz LGBT Nuno Pinto opowiada o tym, jak w Portugalii legalizowano małżeństwa jednopłciowe w 2010 r., o sytuacji osób transpłciowych i o… Cristiano Ronaldo. Rozmowa Mariusza Kurca.
  • „Praca mnie kręci” – mówi Rafał Nawrocki, jeden z niewielu biznesmenów, którym w „branży” LGBT się udało – współwłaściciel portalu fellow.pl, szef polskiego oddziału ES Collection. Rozmowa Marka Pietrzakowskiego.

Transakcje:

  • Karolina Bielawska, reżyserka filmu „Mów mi Marianna” opowiada o swej bohaterce. Marianna Klapczyńska przeszła zabieg korekty płci a kilka miesięcy później doznała udaru, który przykuł ją do wózka inwalidzkiego. Rozmowa Bartosza Żurawieckiego (czytaj dalej…)

Opowiadanie

  • W dziale literackim niezwykły materiał – Dorota Jaworska opiekowała się 23-letnim Adamem, umierającym na AIDS synem swej przyjaciółki. Spisała usłyszane od Adama wiersze.

Felieton

  • „Ciężkie czasy dla autonomii” Bartosza Żurawieckiego + nowa rubryka autorstwa Bartosza – „Dąsy i anonsy”, w której z przymrużeniem oka przyglądamy się ogłoszeniom z gejowskich portali randkowych.

Kultura:

  • Filmy: Dziewczyna z portretu”, „Skala szarości”, „Eisenstein w Meksyku” i „Córki dancingu”;
  • Książki: „Brudny róż” Kingi Kosińskiej, „Queerowe subwersje” Piotra Sobolczyka, „Tequila z Cortazarem” Marka Kellera oraz „Sunstone” Stjepana Sejica;
  • Muzyka: David Bowie, Troye Sivan i Sia.

W numerze również:

  • „Tęczowe Najki za różowe dolary” – czyli o tym, jak amerykańskie korporacje budują wizerunek LGBT-friendly. Tekst Ludmiły Makuchowskiej.
  • Aleksandra Woźniak dołącza do akcji KPH „Ramię w ramię po równość”.
  • Patryk Śledziński zaprasza na jubileuszową, 10. edycję Festiwalu Równe Prawa do Miłości.
  • Katarzyna Remin zaprasza rodziców LGBT do IV edycji Akademii Zaangażowanego Rodzica.
  • Andreas Citak o konferencji LGBT Business Forum i o szkoleniach antydyskryminacyjnych dla firm.
  • Agata Chaber, prezes KPH, o tym, jakie kampanie planuje Kampania Przeciw Homofobii w 2016 r..
  • w „Czajniku” Beth Ditto i Jean-Paul Gaultier, Adele, Jaden Smith, Tom Daley i Dustin Lance Black, Charlie Carver.

Wysyłka numeru od 29 stycznia br.

Foto na okładce: Agata Kubis

Wzajemnie się wyczuwamy

Malgorzata_Ostrowska_Replika_LGBT_m„Wzajemnie się wyczuwamy” – mówi Małgorzata Ostrowska o swych fanach gejach, a także o tym, jak została sojuszniczką osób LGBT w akcji Kampanii Przeciw Homofobii i o swym kultowym hicie „Meluzyna”. Rozmowa Przemysława Góreckiego.

„Niezmiernie się cieszę, że moich dwóch gitarzystów wzięło udział w akcji KPH i nieco przekornie wybraliśmy tabliczki do pozowania (ja wybrałam tę w rodzaju męskim, oni w rodzaju żeńskim). Poza tym, jednym z gitarzystów jest mój syn, co do którego nie miałam żadnych wątpliwości, że da się namówić na taki koncert pomimo, że jest zdecydowanie heteroseksualny. Był wychowywany w pełnej tolerancji i to procentuje, bo jest człowiekiem otwartym.”

„Rozmawiałam z moimi przyjaciółmi gejami, że marzyłoby mi się, by nie było tych wszystkich demonstracji, parad miłości, prowokacyjnych części manifestowania swojej orientacji seksualnej – chciałabym po prostu, by była ona czymś normalnym i zwyczajnym. Ale prawdą jest, na co mi zwrócili uwagę, że gdyby nie było tego wszystkiego oraz związanych z tym skandali, to w ogóle byśmy nie rozmawiali o tych sprawach.”

„Co jest w „Meluzynie” takiego, że wywołuje emocje w publiczności LGBT?

Myślę, że to kwestia tekstu. Nie ja go napisałam i znając autora, nie został on napisany dla takiego oddźwięku. Ale myślę, że to ta inność, sytuacja nieco bajkowa i dotycząca innego rodzaju miłości – nie zawsze spełnionej, opowiedzianej w taki dziecięcy sposób. To taka historia miłości dwóch nietypowych i nie pasujących do siebie istot (Meluzyna kocha się w Pustoraku – przyp. red.), także miłości nieuznawanej przez poprawny świat. Miłości podwodnej. Może właśnie o to chodzi? Nie przypisując sobie zbyt, mam też nadzieję, że niebagatelną sprawą był taki a nie inny sposób wykonania.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: Jacek Gulczyński

spistresci

Ksiądz na randce ma trudniej

ksiadz_Kazimierz_Bem_Replika_LGBT_m„Ksiądz na randce ma trudniej” – o doświadczeniu bycia duchownym gejem, o znajomości z Tomaszem Terlikowskim i o różnicach między chrześcijaństwem w Polsce i USA z Kazimierzem Bemem, ewangelicko-reformowanym pastorem Zjednoczonego Kościoła Chrystusa w USA rozmawia Marcin Dzierżanowski

 

Kiedy w swojej parafii ujawniłeś, że jesteś gejem, był szok?

Nie musiałem się ujawniać, kiedy parafianie wybierali mnie na proboszcza, już wiedzieli.

Zostałeś wybrany?

Tak. W Zjednoczonym Kościele Chrystusa, w którym służę, podobnie jak w wielu innych Kościołach protestanckich, kiedy ubiegasz się o urząd pastora, musi cię zatwierdzić cała parafia.

(…)

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej w parafii temat orientacji wypłynął?

Byłem singlem, więc powiedzieli mi, że na pewno będę chodził na randki i oni to świetnie rozumieją. Nie ma problemu, ale jak już kogoś sobie znajdę i postanowię z nim zamieszkać, to oni chcieliby o tym wiedzieć wcześniej. No i najlepiej, żebyśmy się jednak potem pobrali.

(…)

Czy w pracy duchownego doświadczenie homoseksualności jest przydatne?

Tak, ale zależy, jak się to doświadczenie wykorzysta. Myślę na przykład, że dzięki temu, kim jestem, mam większą zdolność empatii. Ale ważne, żeby nie przesadzać. Mam znajomych pastorów, którzy za każdym razem, gdy wchodzą na ambonę, opowiadają o swojej homoseksualności. Już nawet mnie to zaczyna męczyć. Nie zmienia to faktu, że ujawnienie się jest bardzo potrzebne. Mam parafianina, 70-letni emerytowany wojskowy, hetero do szpiku kości. I kiedyś on mi mówi: „Wiesz, Kazik, odkąd przyszedłeś, łatwiej się nam w rodzinie rozmawia na pewne tematy”. Okazało się, że wnuk jego brata jest gejem, wszyscy o tym od lat wiedzieli, ale nikt nie poruszał tego tematu. No i jak się okazało, że miejscowy proboszcz jest homoseksualny, tabu zostało przełamane. Tak więc bycie gejem pomaga mi w byciu pastorem.

A odwrotnie: bycie pastorem pomaga czasem w byciu gejem?

Oj, nie za bardzo. Na randkach jako ksiądz mam znacznie trudniej. Kiedy mówię, że jestem pastorem, często widzę popłoch w oczach. Jeden pan zapytał mnie nawet, czy molestuję dzieci. Bycie gejem nie gwarantuje braku uprzedzeń. Ale są też miłe sytuacje. Na jednym z pogrzebów siostra zmarłego zaczęła mnie swatać ze swoim wnukiem! (śmiech)

Okazja dobra, jak każda inna.

Robiła to bardzo subtelnie. Najpierw spytała: „A czy pastor jest sam?” A potem: „Bo ja mam bardzo fajnego wnuka…”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: archiwum prywatne

spistresci