Proszę się nie bać

Czesław Mozil Replika„Proszę się nie bać” – mówi piosenkarz i sojusznik osób LGBT Czesław Mozil w rozmowie Sergiusza Królaka

 

„Kiedy jeszcze mieszkałem w Danii, często chodziłem do klubów gejowskich, bo można było tam poderwać najfajniejsze dziewczyny, które przyszły ze swoimi przyjaciółmi-gejami (śmiech). Świetnie się bawiłem (…).

Co ciekawe, nawet prawica w Danii całkowicie akceptuje homoseksualizm! Kiedyś działała tam prawicowa partia polityczna, która miała duże poparcie w społeczeństwie – ale po tym, jak w jednej kampanii wyborczej zakwestionowała możliwość legalizacji małżeństw homoseksualnych, straciła bardzo dużo głosów.”

„Po jednym z koncertów podeszły do mnie dwie pary: dwie dziewczyny i dwóch chłopaków. Podziękowali mi za udział w debacie Kampanii Przeciw Homofobii, za wsparcie. Na początku nie wiedziałem nawet, o co im chodzi – po chwili dotarło do mnie, że mówią o wsparciu dla środowisk LGBT. Często spotykam też młodych ludzi, którzy jeszcze nie ukończyli studiów, a już myślą o wyjeździe z Polski z powodu homoseksualnej orientacji. Jest to bardzo smutne. (…)

Negatywnymi komentarzami przestałem się już przejmować. Niektórzy grozili mi, że „wywalą moje płyty”. To nie są moi fani, skoro nie wiedzą, o jakich wartościach śpiewam, jakie tematy poruszam. Piosenkę „Proszę się nie bać”, zawierającą wątek homoseksualny, śpiewam od ponad trzynastu lat.”

„Nawet w środowisku homoseksualnym występują podzielone opinie np. w kwestii adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Ja popieram prawo do takiej adopcji, bo znam pary jednopłciowe, które wychowują dzieci, także w Polsce. Jestem przekonany, że dwie kochające się osoby są w stanie zapewnić miłość i dobre wychowanie dziecku. Trzeba też zaznaczyć, że ważne jest poczucie akceptacji, jakie daje rodzic swojemu dziecku, i nie chodzi tu tylko o kwestię orientacji seksualnej.

Prawda jest taka, że tylko dorośli mają problem z różnymi podziałami. Małe dzieci w przedszkolu nie przejmują się tym, że dziewczynki „muszą” się bawić tylko lalkami, a chłopcy – samochodami. Koleżanka mojej dziewczyny miała za to niedawno inną, przykrą sytuację: trzy lata temu została wezwana na dywanik do nauczycielki w sprawie swojego syna. O co chodziło? Jej syn, który jest fanem Cristiano Ronaldo, miał kolczyk w uchu, który – zdaniem nauczycielki – „mogą nosić tylko dziewczynki, albo …geje”. To jest po prosu skandal! Jak mówić o tolerancji, skoro nie możemy jej znaleźć nawet wśród nauczycieli?”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 60

Foto: Agata Kubis

spistresci

Jesteśmy cierpliwe i wygramy

Jesteśmy cierpliwe Replika„Jesteśmy cierpliwe i wygramy” – mówią Barbara StarskaCecylia Przybyszewska w rozmowie Bartosza Pałochy

 

Barbara i Cecylia uczestniczą jako para w tzw. litygacji strategicznej – podobnie jak cztery inne pary jednopłciowe, walczą na drodze sądowej o możliwość zawarcia związku partnerskiego. Spodziewają się., że ich sprawa trafi w końcu do Trybunału w Strasburgu, podobnie jak to się stało w analogicznej sprawie we Włoszech (w zeszłym roku Trybunał wydał wyrok, że Włochy muszą uregulować sytuację związków jednopłciowych), Całą litygację strategiczną koordynują prawnicy skupieni wokół Koalicji na rzecz Związków Partnerskich.

 

„Od czego litygacja się zaczęła?

Barbara: Jest cały harmonogram postępowania. Pierwszym krokiem była wizyta w Urzędzie Stanu Cywilnego w celu uzyskania zaświadczenia, że nie ma przeciwwskazań do zawarcia przez nas związku małżeńskiego.Pani urzędniczka powiedziała, że wyda mi zaświadczenie, jak przyjdę do urzędu z mężczyzną. Stwierdziłam, że w takim razie będę musiała skontaktować się z prawnikiem. Kiedy to usłyszała, skierowała nas do kierowniczki urzędu. Okazało się, że kierowniczka już o nas słyszała.

C: Od niej dostałyśmy te wnioski. Nie obeszło się bez drobnego zgrzytu. Pani kierowniczka uległa stereotypowi: ponieważ w tych dokumentach są rubryki przeznaczone dla kobiety i mężczyzny, to poleciła, byśmy wypełniły je… w zależności od tego, kto jaką rolę odgrywa w naszym związku.

B: Wyszłyśmy bez komentarza. Wniosek został przyjęty, a po jakimś czasie pocztą przyszła odpowiedź odmowna.

(…)

Na jakim jesteście obecnie etapie?

24 lutego Sąd Rejonowy wydał niekorzystny dla nas wyrok, czego oczywiście się spodziewałyśmy. Następny krok to Sąd Okręgowy.

Chociaż powiem szczerze, że gdzieś w głębi serca ja mam taką nadzieję, że jest ktoś, kto chce zrobić na przekór i może nagle wyda wyrok, którego się nie spodziewamy? Wiem, wiem, raczej nierealne, ale… Ostateczną instancją ma być Trybunał w Strasburgu.

Czujecie się patriotkami?

B: Zdecydowanie tak. Wiele osób pyta nas, dlaczego nie chcemy wyjechać za granicę, gdzie byłoby nam łatwiej żyć, gdzie miałybyśmy szansę wziąć ślub. Odpowiedź jest prosta. Polska jest naszym krajem, Polskę kochamy. I kochamy też naszą Łódź.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 60

Foto: Agata Kubis

spistresci

“Brudny róż”

Brudny róż ReplikaKinga Kosińska o trudnym procesie akceptacji transseksualności oraz o procesie pisania autobiograficznej książki „Brudny róż”. Rozmowa Marty Konarzewskiej.

 

„Wieczorem miałam pisać, a już w dzień, myślałam, kurczę, teraz dochodzę do tej próby samobójczej, jak to opisać. Musiałam wrócić. Wracałam. Chciałam sobie przypomnieć, co ja czułam w tym momencie? Zażyłam leki, położyłam się do łóżka. Co ja czułam? Czy byłam spokojna, czy uśmiechnięta? Pożegnałam się z rodzicami… Tu nie było miejsca na żadne metafory. Chciałam, żeby czytelnik to po prostu poczuł. Taki powrót. To było bardzo ciężkie, w emocjonalnym sensie.”

 

„Ten czas, kiedy byłam po operacji i chciałam normalnie żyć. Chciałam wejść w heteronormę, a ona mnie odrzuciła. Wtedy poczułam ścianę między mną a światem. Poczułam katastrofę. Chciałam być tą kobietą, po prostu, zrobiłam operację: oto jestem, a tutaj – mur, ludzie jakoś tak dziwnie na mnie reagują, patrzą, śmiechy, odtrącenia, to wtedy pojawiło się dużo tych właśnie żałosnych momentów.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 60

Foto: Agata Kubis

spistresci

Najnowszy numer “Repliki” już 23 marca!

okladka_60„Replika” – dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, numer 60 (marzec/kwiecień 2016)

 

Do przeczytania w numerze 60:

Na naszej okładce Jan ReszkaAdam Stępiński, dwaj spośród kilkudziesięciu uczestników projektu Lambdy Warszawa dla homo/biseksualnych seniorów/ek. W wywiadach Mariusza Kurca obaj panowie opowiadają o samym projekcie, ale przede wszystkim – o swoim życiu – o małżeństwach, przez które przeszli, zanim zaakceptowali własną homoseksualność, o romansach młodzieńczych i romansach wieku średniego i o uprzedzeniach, z którymi stykali się na co dzień.

W numerze również:

  • Czesław Mozil o tym, jak został sojusznikiem LGBT w ramach akcji Kampanii Przeciw Homofobii, o występach na rzecz społeczności LGBT, o piosence „Proszę się nie bać” z gejowskim oraz o tym, dlaczego popiera prawo do adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Rozmowa Sergiusza Królaka;
  • Barbara Starska Cecylia Przybyszewska, uczestniczą jako para w tzw. litygacji strategicznej, czyli walczą o związki partnerskie na drodze sądowej, której koniec jest być może w Trybunale w Strasburgu. W rozmowie Bartosza Pałochy opowiadają o swym związku, o samej litygacji, o rodzinnych coming outach oraz o patriotyzmie;
  • Kinga Kosińska o tym, jak przebiegał jej proces samoakceptacji i korekty płci oraz o procesie pisania autobiograficznej książki „Brudny róż”. Rozmowa Marty Konarzewskiej.
  • Holenderski działacz LGBT Kris van der Veen opowiada o tym, jak był prześladowany przez rówieśników w szkole, o swej pierwszej wielkiej miłości, o filmie, który nakręcił nt. rosyjskiej młodzieży LGBT oraz o pracy w COC – najstarszej organizacji LGBT na świecie. Rozmowa Mariusza Kurca;
  • Bartosz Żurawiecki o śmierci i życiu włoskiego homoseksualnego reżysera Piera Paolo Pasoliniego w przededniu premiery biograficznego filmu „Pasolini” z Willemem Dafoe w głównej roli;
  • „Aktorka i aktywistka” – portret Laverne Cox, pierwszej transseksualnej aktorki nominowanej do Emmy, telewizyjnego Oscara, kreśli Zuzanna Piechowicz;
  • „Desperacko poszukując Carol” – o amerykańskiej pisarce Patricii Highsmith, autorce m.in. powieści „Carol”, której adaptacja jest właśnie na ekranach kin, pisze Katarzyna Wajda.

Opowiadanie

W dziale literackim przewrotne opowiadanie Bartosza Żurawieckiego „Orgia”.

Felieton

„Bo czasem chce się do człowieka” Bartosza Żurawieckiego + rubryka „Dąsy i anonsy”, w której autor z przymrużeniem oka przygląda się ogłoszeniom z gejowskich portali randkowych

Kultura:

Filmy: „Bulwar”, „Dyke Hard”, „Babka”, „Bogowie i potwory”, „Nakręć ze mną porno”, „Wspaniała rzecz”;

Książki: „Zakonnice odchodzą po cichu” (o swej głośnej książce pisze dla nas sama autorka – Marta Abramowicz), a także „O płci od nowa” (wyd. Uniwersytetu Gdańskiego), „Carska filiżanka” Michała Głowińskiego i „Wykluczeni” Artura Domosławskiego;

Muzyka: Maria Peszek, Elton John, Eurowizja 2016.

 

A poza tym:

„Przemoc motywowana homofobią” czyli 10 punktów o tym, co robić, gdy cię spotka, by nie stracić głowy i stanąć na nogi;

– Mirka Makuchowska (Kampania Przeciw Homofobii) o uchwale Sądu Najwyższego, zgodnie z którą partner/ka w związku jednopłciowym może odmówić zeznań w sprawie karnej dotyczącej partnera/ki;

Julia „Maffashion” Kuczyńska dołącza do grona sojuszników/czek LGBT w ramach akcji KPH „Ramię w ramię po równość”;

– polski komiks „Super Lesba” Beaty Cymerman na wystawie SuperQueeros w berlińskim Schwules Museum;

Agata Chaber, prezes KPH, o tym, co KPH już zdążyła zrobić w 2016 r;

Vyacheslaw Melnyk o publikacji „Lekcja równości. Jak prowadzić działania antydyskryminacyjne w szkołach?”;

– w „Czajniku” siostry Wachowskie, Olly Alexander, Sam Smith oraz Sarah Paulson & Holland Taylor.

 

Dla prenumeratorów/ek: publikacja „Równość małżeńska. Przewodnik dla początkujących” wydana przez Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza

 

Wysyłka numeru od 23 marca br.

SPIS TREŚCI #59

okładka_replika_lgbt„Replika” – dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, numer 59 (styczeń/luty 2016)

Do przeczytania w numerze 59:

Na naszej okładce Paul Robinson i Houson Chan – Afroamerykanin i Chińczyk, para mieszkająca od dwóch lat w Warszawie. Paul jest twórcą gier komputerowych, Houson – tłumaczem. W wywiadzie Mariusza Kurca Paul i Houson opowiadają o tym, jak pięć lat temu poznali się w Szanghaju, jak im się mieszka w Warszawie, a także o amerykańskiej marynarce wojennej, w której służył Paul.

skandal_Replika_lgbt_outfilmPrezent dla prenumeratorów/ek

Darmowy kod dostępu na outfilm.pl do filmu dokumentalnego „Skandal” („Outrage”, 2009, reż. K. Dick) o amerykańskich politykach, którzy ukrywają własną homoseksualność i jednocześnie promują homofobię.

 

Do przeczytania w numerze 59:

Wywiady:

  • „Nieco spóźnione przywitanie” – wywiad Mariusza Kurca z Paulem RobinsonemHousonem Chanem (czytaj dalej…)
  • „Wzajemnie się wyczuwamy” – mówi Małgorzata Ostrowska o swych fanach gejach, a także o tym, jak została sojuszniczką osób LGBT w akcji Kampanii Przeciw Homofobii i o swym kultowym hicie „Meluzyna”. Rozmowa Przemysława Góreckiego (czytaj dalej…)
  • „Ksiądz na randce ma trudniej” – o doświadczeniu bycia duchownym gejem, o znajomości z Tomaszem Terlikowskim i o różnicach między chrześcijaństwem w Polsce i USA z Kazimierzem Bemem, ewangelicko-reformowanym pastorem Zjednoczonego Kościoła Chrystusa w USA rozmawia Marcin Dzierżanowski (czytaj dalej…)
  • Grzegorz LepiankaKrzysztof Łoś, jedna z pięciu par jednopłciowych zaangażowanych w tzw. litygację strategiczną, czyli walkę o uznanie związków partnerskich na drodze sądowej (jeśli będzie trzeba, nawet w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu) – opowiadają o tym, jak żyje się w Polsce jednopłciowej parze z 13-letnim stażem. Rozmowa Mariusza Kurca.
  • “Prawdziwych ciot już nie ma”Bartek Lis, autor książki „Gejowskie (nie)męskości” w rozmowie Marty Konarzewskiej o męskości o męskości gejów i męskości heteryków. I o niemęskości.
  • Aleksandra Chojnowska opowiada o tym, jak została mistrzynią kickboxingu w Niemczech i o tym, dlaczego wraz ze swoją dziewczyną zdecydowała się na emigrację. Materiał Anny Jakubisiak.
  • Portugalski działacz LGBT Nuno Pinto opowiada o tym, jak w Portugalii legalizowano małżeństwa jednopłciowe w 2010 r., o sytuacji osób transpłciowych i o… Cristiano Ronaldo. Rozmowa Mariusza Kurca.
  • „Praca mnie kręci” – mówi Rafał Nawrocki, jeden z niewielu biznesmenów, którym w „branży” LGBT się udało – współwłaściciel portalu fellow.pl, szef polskiego oddziału ES Collection. Rozmowa Marka Pietrzakowskiego.

Transakcje:

  • Karolina Bielawska, reżyserka filmu „Mów mi Marianna” opowiada o swej bohaterce. Marianna Klapczyńska przeszła zabieg korekty płci a kilka miesięcy później doznała udaru, który przykuł ją do wózka inwalidzkiego. Rozmowa Bartosza Żurawieckiego (czytaj dalej…)

Opowiadanie

  • W dziale literackim niezwykły materiał – Dorota Jaworska opiekowała się 23-letnim Adamem, umierającym na AIDS synem swej przyjaciółki. Spisała usłyszane od Adama wiersze.

Felieton

  • „Ciężkie czasy dla autonomii” Bartosza Żurawieckiego + nowa rubryka autorstwa Bartosza – „Dąsy i anonsy”, w której z przymrużeniem oka przyglądamy się ogłoszeniom z gejowskich portali randkowych.

Kultura:

  • Filmy: Dziewczyna z portretu”, „Skala szarości”, „Eisenstein w Meksyku” i „Córki dancingu”;
  • Książki: „Brudny róż” Kingi Kosińskiej, „Queerowe subwersje” Piotra Sobolczyka, „Tequila z Cortazarem” Marka Kellera oraz „Sunstone” Stjepana Sejica;
  • Muzyka: David Bowie, Troye Sivan i Sia.

W numerze również:

  • „Tęczowe Najki za różowe dolary” – czyli o tym, jak amerykańskie korporacje budują wizerunek LGBT-friendly. Tekst Ludmiły Makuchowskiej.
  • Aleksandra Woźniak dołącza do akcji KPH „Ramię w ramię po równość”.
  • Patryk Śledziński zaprasza na jubileuszową, 10. edycję Festiwalu Równe Prawa do Miłości.
  • Katarzyna Remin zaprasza rodziców LGBT do IV edycji Akademii Zaangażowanego Rodzica.
  • Andreas Citak o konferencji LGBT Business Forum i o szkoleniach antydyskryminacyjnych dla firm.
  • Agata Chaber, prezes KPH, o tym, jakie kampanie planuje Kampania Przeciw Homofobii w 2016 r..
  • w „Czajniku” Beth Ditto i Jean-Paul Gaultier, Adele, Jaden Smith, Tom Daley i Dustin Lance Black, Charlie Carver.

Wysyłka numeru od 29 stycznia br.

Foto na okładce: Agata Kubis

Nieco spóźnione przywitanie

replika_lgbt_PR_HC_mPaul Robinson i Houson Chan, Afroamerykanin i Chińczyk, są parą. Mieszkają od dwóch lat w Warszawie. Paul jest twórcą gier komputerowych, a Houson – tłumaczem. W wywiadzie Mariusza Kurca Paul i Houson opowiadają o tym, jak się poznali w Szanghaju pięć lat temu, jak im się mieszka w Warszawie, a także o amerykańskiej marynarce wojennej, w której służył Paul.

 

Paul: „Trochę śmieszne, a trochę straszne zdarzenie miało miejsce tuż po moim przyjeździe. Na początku mieszkałem sam w Warszawie, Houson dołączył po jakichś dwóch miesiącach. Był 11 listopada 2013 r., jeden z moich pierwszych dni w Polsce, wasz Dzień Niepodległości. Wybrałem się na miasto. Manifestacja nie wyglądała tak, jak w USA wygląda Święto Niepodległości. Mnóstwo młodych mężczyzn, dość groźnie wyglądających, krzyczących coś w stronę policji. Ktoś mi powiedział, że lepiej, bym nie stał na chodniku i nie przyglądał się im, tylko po prostu sobie poszedł, bo to dla mnie niebezpieczne. Potem dowiedziałem się, że tego dnia po raz kolejny spłonęła tęcza na pl. Zbawiciela. A ja stałem całkiem niedaleko. Gdy jeszcze przed przyjazdem szukaliśmy informacji o tym, jak się mają sprawy LGBT w Polsce – to najczęściej znajdywaliśmy artykuły o tęczy, która już przed 2013 r. była kilka razy palona.”

„Mój tata był wojskowym, weteranem z Wietnamu, moi dwaj najlepsi kumple z liceum szli do wojska, więc ja też – to było oczywiste. Kocham marynarkę. Zasada „Don’t Ask, Don’t Tell” została wprowadzona w 1994 r., już za czasów prezydenta Clintona (obowiązywała do 2011 r. – przełożenie nie mieli prawa pytać o orientację, a homoseksualni mężczyźni i kobiety mogli służyć w wojsku pod warunkiem, że ją ukrywali. Gdy robili coming out lub w inny sposób wychodziła ona na jaw – byli zwalniani – przyp. „Replika”). Przed nią homoseksualność w armii wprawdzie też była zakazana, ale ponieważ zasady nie były jasno ustalone, to bywało, że przymykano oko. Nie mogłeś funkcjonować normalnie, jak heterycy, ale jeśli miałeś ludzkiego dowódcę, to jakoś się udawało. Ja miałem chłopaka w mojej własnej jednostce. Tak zwanego „najlepszego przyjaciela”. Wiele osób w jednostce o nas wiedziało – trzeba tylko było być dyskretnym.”

„Spotkałem w Polsce gejów, którzy mówią: „Nacjonaliści mają rację, że są przeciw muzułmanom”. Koleś, ale czy zdajesz sobie sprawę, że nacjonaliści nie lubią również ciebie?”

„Nie chciałbym robić wrażenia, że dopiero w Polsce spotkałem się z ksenofobią czy rasizmem. Relacje rasowe w mojej ojczyźnie to temat-rzeka. (…) Miałem 17 lat, gdy pojechałem do West Hollywood, gejowskiej dzielnicy Los Angeles – i cóż, to była i jest dzielnica gejów, ale należy dodać – białych gejów. Kilka razy zdarzyło mi się, że zostałem potraktowany jak fetysz, obiekt specyficznych fantazji białego faceta. Jeden gość nawet bez większych ceregieli proponował, bym został jego seksualnym niewolnikiem. Jest wiele uprzedzeń. Np. biali faceci często zakładają, że wiążąc się z czarnym, będą go mieli na utrzymaniu, bo pewnie on jest z pracą na bakier…”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: Agata Kubis

spistresci

Wzajemnie się wyczuwamy

Malgorzata_Ostrowska_Replika_LGBT_m„Wzajemnie się wyczuwamy” – mówi Małgorzata Ostrowska o swych fanach gejach, a także o tym, jak została sojuszniczką osób LGBT w akcji Kampanii Przeciw Homofobii i o swym kultowym hicie „Meluzyna”. Rozmowa Przemysława Góreckiego.

„Niezmiernie się cieszę, że moich dwóch gitarzystów wzięło udział w akcji KPH i nieco przekornie wybraliśmy tabliczki do pozowania (ja wybrałam tę w rodzaju męskim, oni w rodzaju żeńskim). Poza tym, jednym z gitarzystów jest mój syn, co do którego nie miałam żadnych wątpliwości, że da się namówić na taki koncert pomimo, że jest zdecydowanie heteroseksualny. Był wychowywany w pełnej tolerancji i to procentuje, bo jest człowiekiem otwartym.”

„Rozmawiałam z moimi przyjaciółmi gejami, że marzyłoby mi się, by nie było tych wszystkich demonstracji, parad miłości, prowokacyjnych części manifestowania swojej orientacji seksualnej – chciałabym po prostu, by była ona czymś normalnym i zwyczajnym. Ale prawdą jest, na co mi zwrócili uwagę, że gdyby nie było tego wszystkiego oraz związanych z tym skandali, to w ogóle byśmy nie rozmawiali o tych sprawach.”

„Co jest w „Meluzynie” takiego, że wywołuje emocje w publiczności LGBT?

Myślę, że to kwestia tekstu. Nie ja go napisałam i znając autora, nie został on napisany dla takiego oddźwięku. Ale myślę, że to ta inność, sytuacja nieco bajkowa i dotycząca innego rodzaju miłości – nie zawsze spełnionej, opowiedzianej w taki dziecięcy sposób. To taka historia miłości dwóch nietypowych i nie pasujących do siebie istot (Meluzyna kocha się w Pustoraku – przyp. red.), także miłości nieuznawanej przez poprawny świat. Miłości podwodnej. Może właśnie o to chodzi? Nie przypisując sobie zbyt, mam też nadzieję, że niebagatelną sprawą był taki a nie inny sposób wykonania.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: Jacek Gulczyński

spistresci

Ksiądz na randce ma trudniej

ksiadz_Kazimierz_Bem_Replika_LGBT_m„Ksiądz na randce ma trudniej” – o doświadczeniu bycia duchownym gejem, o znajomości z Tomaszem Terlikowskim i o różnicach między chrześcijaństwem w Polsce i USA z Kazimierzem Bemem, ewangelicko-reformowanym pastorem Zjednoczonego Kościoła Chrystusa w USA rozmawia Marcin Dzierżanowski

 

Kiedy w swojej parafii ujawniłeś, że jesteś gejem, był szok?

Nie musiałem się ujawniać, kiedy parafianie wybierali mnie na proboszcza, już wiedzieli.

Zostałeś wybrany?

Tak. W Zjednoczonym Kościele Chrystusa, w którym służę, podobnie jak w wielu innych Kościołach protestanckich, kiedy ubiegasz się o urząd pastora, musi cię zatwierdzić cała parafia.

(…)

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej w parafii temat orientacji wypłynął?

Byłem singlem, więc powiedzieli mi, że na pewno będę chodził na randki i oni to świetnie rozumieją. Nie ma problemu, ale jak już kogoś sobie znajdę i postanowię z nim zamieszkać, to oni chcieliby o tym wiedzieć wcześniej. No i najlepiej, żebyśmy się jednak potem pobrali.

(…)

Czy w pracy duchownego doświadczenie homoseksualności jest przydatne?

Tak, ale zależy, jak się to doświadczenie wykorzysta. Myślę na przykład, że dzięki temu, kim jestem, mam większą zdolność empatii. Ale ważne, żeby nie przesadzać. Mam znajomych pastorów, którzy za każdym razem, gdy wchodzą na ambonę, opowiadają o swojej homoseksualności. Już nawet mnie to zaczyna męczyć. Nie zmienia to faktu, że ujawnienie się jest bardzo potrzebne. Mam parafianina, 70-letni emerytowany wojskowy, hetero do szpiku kości. I kiedyś on mi mówi: „Wiesz, Kazik, odkąd przyszedłeś, łatwiej się nam w rodzinie rozmawia na pewne tematy”. Okazało się, że wnuk jego brata jest gejem, wszyscy o tym od lat wiedzieli, ale nikt nie poruszał tego tematu. No i jak się okazało, że miejscowy proboszcz jest homoseksualny, tabu zostało przełamane. Tak więc bycie gejem pomaga mi w byciu pastorem.

A odwrotnie: bycie pastorem pomaga czasem w byciu gejem?

Oj, nie za bardzo. Na randkach jako ksiądz mam znacznie trudniej. Kiedy mówię, że jestem pastorem, często widzę popłoch w oczach. Jeden pan zapytał mnie nawet, czy molestuję dzieci. Bycie gejem nie gwarantuje braku uprzedzeń. Ale są też miłe sytuacje. Na jednym z pogrzebów siostra zmarłego zaczęła mnie swatać ze swoim wnukiem! (śmiech)

Okazja dobra, jak każda inna.

Robiła to bardzo subtelnie. Najpierw spytała: „A czy pastor jest sam?” A potem: „Bo ja mam bardzo fajnego wnuka…”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: archiwum prywatne

spistresci

“Mów mi Marianna” – film Karoliny Bielawskiej

Karolina_Bielawska_mow_mi_marianna_lgbt_Replika_mKarolina Bielawska, reżyserka filmu „Mów mi Marianna” opowiada o swej bohaterce. Marianna Klapczyńska przeszła zabieg korekty płci a kilka miesięcy później doznała udaru, który przykuł ją do wózka inwalidzkiego. Rozmowa Bartosza Żurawieckiego

„Marianna urzekła mnie tym, że nie pasuje do ogólnie panujących stereotypów na temat osób transpłciowych, jest wierząca, religijna, o konserwatywnych poglądach, a jedyne, czego pragnie to być zwyczajną kobietą. I ta walka o zwyczajność, to pragnienie akceptacji, przynależności wydały mi się bardziej przejmujące niż podążanie za ideologią, czy publicystyką.”

„Marianna jako Wojtek w latach osiemdziesiątych nie miała wyboru. Mogła albo „leczyć się” psychiatrycznie elektrowstrząsami, bo tak traktowano osoby transpłciowe, albo udawać kogoś, kim nigdy się nie czuła i spróbować żyć normalnie. Zawsze chciała mieć rodzinę, bo ważne była dla niej przynależność i bliskość drugiej osoby. Postanowiła więc, że zwalczy to, kim naprawdę jest i może dzięki temu zapomni o tym. Ale okazało się, że to nie jest do zapomnienia, do wyparcia. Doktor Dulko, z którym rozmawiałam podczas realizacji filmu, mówił mi, że zna przypadki pacjentów – transmężczyzn, czyli biologicznych kobiet, które idąc do ginekologa ze swoim problemem, słyszały: „Niech pani sobie urodzi dziecko, hormony zaczną działać i pani to przejdzie”. Robią to, a potem okazuje się, że nie pomaga. Powoduje za to tragedię, jedno kłamstwo ciągnie za sobą kolejne kłamstwo, krzywdzi ludzi dookoła.”

„Z jednej strony, spotyka mnie taka sytuacja, że chcę sfilmować Mariannę podczas pracy w metrze, gdzie ona kieruje pociągami, a jej szef mówi mi, że się nie zgadza, bo „cielę z dwoma głowami” nie jest dobre dla wizerunku metra. A z drugiej strony, to właśnie koledzy z metra pomagali Mariannie w najtrudniejszym okresie, kiedy przechodziła cały prawny i medyczny proces korekty płci.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: Agata Kubis

spistresci

Najnowsza “Replika” już 29 stycznia!

okładka_replika_lgbtPrezentujemy okładkę najnowszego numeru „Repliki” (nr 59, styczeń/luty). Uśmiechają się z niej Paul Robinson i Houson Chan, Afroamerykanin i Chińczyk, para gejów od dwóch lat mieszkająca… w Warszawie. Paul jest twórcą gier komputerowych, Houson – tłumaczem.

W wywiadzie Mariusza Kurca opowiadają o tym, jak się poznali w Szanghaju pięć lat temu, dlaczego postanowili wyemigrować do Polski, jak im się mieszka w naszej stolicy, a także o amerykańskiej marynarce wojennej, w której służył Paul.

Paul: „Trochę śmieszne, a trochę straszne zdarzenie miało miejsce tuż po moim przyjeździe – na początku mieszkałem sam, Houson dołączył po jakichś dwóch miesiącach – był 11 listopada 2013 r., jeden z moich pierwszych dni w Polsce, wasz Dzień Niepodległości. Wybrałem się na miasto. Manifestacja nie wyglądała tak, jak w USA wygląda Święto Niepodległości. Mnóstwo młodych mężczyzn, dość groźnie wyglądających, krzyczących coś w stronę policji. Ktoś mi powiedział, że lepiej, bym nie stał na chodniku i nie przyglądał się im, tylko po prostu sobie poszedł, bo to dla mnie niebezpieczne. Potem dowiedziałem się, że tego dnia po raz kolejny spłonęła tęcza na pl. Zbawiciela. A ja stałem całkiem niedaleko. Gdy jeszcze przed przyjazdem szukaliśmy informacji o tym, jak się mają sprawy LGBT w Polsce – to najczęściej znajdywaliśmy artykuły o tęczy, która już przed 2013 r. była kilka razy palona.”

„Mój tata był wojskowym, weteranem z Wietnamu, moi dwaj najlepsi kumple z liceum szli do wojska, więc ja też – to było oczywiste. Kocham marynarkę. Zasada „Don’t Ask, Don’t Tell” została wprowadzona w 1994 r., już za czasów prezydenta Clintona (obowiązywała do 2011 r. – przełożeni nie mieli prawa pytać o orientację, a homoseksualni mężczyźni i kobiety mogli służyć w wojsku pod warunkiem, że ją ukrywali. Gdy robili coming out lub w inny sposób wychodziła ona na jaw – byli zwalniani – przyp. „Replika”). Przed nią homoseksualność w armii wprawdzie też była zakazana, ale ponieważ zasady nie były jasno ustalone, to bywało, że przymykano oko. Nie mogłeś funkcjonować normalnie, jak heterycy, ale jeśli miałeś ludzkiego dowódcę, to jakoś się udawało. Ja miałem chłopaka w mojej własnej jednostce. Tak zwanego „najlepszego przyjaciela”. Wiele osób w jednostce o nas wiedziało – trzeba tylko było być dyskretnym.”

„Spotkałem w Polsce gejów, którzy mówią: „Nacjonaliści mają rację, że są przeciw muzułmanom”. Koleś, ale czy zdajesz sobie sprawę, że nacjonaliści nie lubią również ciebie?”

„Paul, a nie myślisz o tym, by wrócić teraz z Housonem do USA? W twojej ojczyźnie, w przeciwieństwie do Chin czy Polski, jest już równość małżeńska.

Houson: Czekam na pierścionek zaręczynowy.
Paul: Oczywiście, że chciałbym wziąć ślub.
Houson: Pierścionek musi być.
P: Houson czeka na oficjalne oświadczyny – będą, będą. Nawiasem mówiąc, mój przyrodni brat, który też jest gejem, niedawno wyszedł za mąż.”

Cały wywiad – do przeczytania w najnowszej „Replice”:

Premiera/wysyłka numeru 29 stycznia.

Na zdjęciu: Paul Robinson i Houson Chan w Warszawie
(foto: Agata Kubis)