Wszystko przez Biedronia

O początkach naszego magazynu, o ludziach, którzy pracują nad każdym numerem, o redakcyjnych awanturach i o wywiadach, które się nie ukazały  rozmawiają redaktor naczelny Mariusz Kurc i Wojciech Kowalik, jego zastępca,  przy udziale Agaty Kubis, naszej fotografki

 

foto: Agata Kubis

 

Wojciech Kowalik: Jesteś jedyną osobą, która w „Replice” jest od początku. 

Mariusz Kurc: Zachowałem e-mail z października  2005 r., w którym Robert Biedroń zaprasza  mnie na pierwsze, organizacyjne spotkanie. Zaczęło się tak, że odpowiedziałem na ogłoszenie Kampanii Przeciw Homofobii, której  wtedy Robert był prezesem: szukali chętnych  do powstającego pisma. Poszedłem do siedziby  KPH na Wołoskiej w Warszawie, poznałem  kilkanaście osób. Nikt mi nie powiedział, że  jestem jedynym wolontariuszem z ogłoszenia. Cała reszta to byli ludzie zwerbowani pocztą  pantoflową.

Wiedziałeś, co chcesz w „Replice” robić? Miałeś doświadczenie dziennikarskie?

Doświadczenia – nie. Za to wizję – a jakże!  Zgłosiłem, że chciałbym robić wywiady z wyoutowanymi  ludźmi. Pomysł przyjęto z pobłażaniem  – na zasadzie, że starczy mi bohaterów  na trzy numery, a co dalej? Wierzyłem, że ludzie  będą się outować – okazało się, że słusznie. Nowo mianowany premier Marcinkiewicz –  PiS właśnie wygrał wybory – powiedział, że  homoseksualizm jest czymś nienaturalnym –  „Newsweek” zripostował to stwierdzenie tekstem  swego dziennikarza ekonomicznego Dariusza  Stasika, który się po prostu wyoutował.  To właśnie z nim zrobiłem pierwszy wywiad.  Idąc na spotkanie, trząsłem się ze strachu, ale  jakoś poszło. Gdy pierwszy numer „Repliki” był  w drukarni, coming out zrobił Jacek Poniedziałek.  Proponując mu wywiad, przedstawiłem się  jako dziennikarz pisma LGBT, którego jeszcze  nie ma, ale zaraz będzie. Zgodził się. Potem, w 2006 r., z szafy wyszli Jakub Janiszewski i Anna Laszuk z radia TOK FM. Przybywało mi  bohaterów.

To Robert Biedroń wpadł na pomysł, by  wydawać „Replikę”. Dał wam wolną rękę  czy wpływał na zawartość pisma?

Miał poczucie, że czasopismo LGBT jest potrzebne,  nie było wtedy żadnego. Słynne „Inaczej”  upadło kilka lat wcześniej. To on zdobył  z Fundacji im. Róży Luksemburg pieniądze na  pierwszy rok „Repliki”. W samą zawartość nie  ingerował. Cieszył się, że my się wkręciliśmy,  sam miał milion innych spraw na głowie.

Naczelną została Ewa Tomaszewicz. Mnie  wtedy w redakcji nie było, bywałem za to  w klubach i widziałem, jak Robert przywoził  paczki z kolejnymi numerami „Repliki”.

Był w KPH jedynym gościem z samochodem, jakimś starym, małym gratem. Czerwonym. O markę nie pytaj. Pakowaliśmy mu paczki do  bagażnika – i jazda! „Wymyśliłeś sobie pismo, to do roboty” (śmiech). Prenumeratorów też on  obsługiwał, dopiero po kilku latach Remek Szeląg  przejął tę działkę.

Pieniądze były na pierwszy rok. A potem? 

Potem powiedzieliśmy Robertowi, że spodobało  nam się i chcemy kontynuować. Kasa? No, niech Robert załatwi. I załatwiał. Co numer pytaliśmy  go: możemy robić następny? Bo chcemy! A on na to: No, dobra, to jeszcze następny  tak, ale potem koniec, bo nie ma pieniędzy. Tak  przez kilka lat.

Powstał zespół z prawdziwego zdarzenia? 

Siedziby do tej pory nie mamy, redakcja pracuje  za darmo, Fundacja Replika to sami wolontariusze,  więc nie wiem, czy coś jest w „Replice” „z prawdziwego zdarzenia”. Ludzie – tak.  Graficzka Agnieszka Kraska przyszła w 2006 r.  i jest z nami do dziś, tylko teraz ma przerwę,  bo urodziła dziecko. W 2007 r. dołączył Krzysiek Tomasik, potem m.in. Magda Pocheć i Bartek Reszczyk. Krzysiek zaczął robić dział  „Homoseksualizm w PRL”, to był zaczątek jego  późniejszego „Gejerelu”. Wpadł też na pomysł prezentów dla prenumeratorów. Zaoferował 40 egzemplarzy swoich „Homobiografii” dla naszych 40 prenumeratorów. To był maj 2009 r. Od tamtego czasu zawsze jakiś prezent jest.

A dziś prenumeratorów mamy ponad 400. 

I to wciąż o wiele za mało, byśmy mogli się  utrzymać. Zachęcam gorąco do wspierania „Repliki” przez prenumeratę. (patrz: strona 2)

W 2009 r. z „Repliki” odeszła Ewa Tomaszewicz. 

W planach miała kabaret Barbie Girls, w którym występowała przez następne kilka lat. A ja już wtedy wtrącałem się we wszystko i wykłócałem. Robert, widząc to moje zaangażowanie, zrobił mnie zastępcą Ewy kilka miesięcy wcześniej.  Gdy ona odeszła, stałem się naturalnym  „spadkobiercą”.

Wykłócanie się do dzisiaj ci zostało. 

Pierwszy numer, który zrobiłem jako naczelny, przypadał na 20-lecie III RP. Zrobiliśmy okładkę  z kowbojem gejem i hasłem „Równość” napisanym  taką samą czcionką, jak słynna „Solidarność”.  Robert już mi ostatecznie zagroził, że nie  ma kasy i zagonił do pisania wniosku o grant  do Fundacji Batorego. Udało się! Później naszymi  dobroczyńcami zostali jeszcze m.in. Fundacja  Bölla i ambasada USA. I nasi wspaniali  mecenasi.

Redakcja zajmuje się redagowaniem i… wszystkim innym. Od zdobywania pieniędzy po adresowanie kopert dla prenumeratorów.

I noszenie paczek na pocztę. Wojtek, a Ty kiedy przyszedłeś do „Repliki”, bo nie pamiętam dokładnie?

To była jesień 2009 r. Rok wcześniej założyłem  księgarnię bearbook.pl i pomyślałem,  że do każdego zamówienia mógłbym  dołączać bezpłatnie egzemplarz „Repliki”,  robimy tak zresztą do dziś. Napisałem do  Roberta, zaprosił mnie do siedziby KPH,  już przy Żelaznej. Od słowa do słowa  i zaproponował, bym – skoro już jestem  dziennikarzem z zawodu – skontaktował  się z wami. A więc znowu wszystko przez  Biedronia.

Przyszedłeś na spotkanie do klubu Między Nami, dobrze pamiętam? Potem spotykaliśmy się w Delikatesach, Bastylii, na domówkach, w Ramonie,  Lodi Dodi, a ostatnio w Blok Barze…

Moje dwa najwcześniejsze wspomnienia  z „Repliki” to twoja kłótnia z Krzyśkiem Tomasikiem  o coś oraz Bartek Reszczyk, który  zalotnie usiadł obok mnie, „żeby dodać mi  otuchy”. Od tego czasu na zebraniach zawsze  siadaliśmy obok siebie. 

Pierwsze ze dwa lata, to siedziałeś cichutko na  tych zebraniach.

Trochę się bałem zacząć pisać do „Repliki”. Myślałem, że za mało wiem o środowisku  LGBT – mimo że do niego należałem pełną  gębą. Jestem dziennikarzem od lat, ale zawsze były to media elektroniczne – zastanawiałem  się, jak poradzę sobie z pisaniem. Obserwowałem, jakie macie pomysły, widziałem, jak niektórzy debatują o każdym przecinku, jak szczegółowo omawiacie  zagadnienia do tekstów. W końcu przemogłem się, zacząłem od wywiadu z Krzysztofem Łaszkiewiczem, pełnomocnikiem policji ds. praw człowieka. Potem wpadłem na pomysł działu „Biznes LGBT”,  więc go robiłem. 

Tak jak bez Magdy Pocheć nie byłoby początkowych  tekstów do działu o osobach trans, bez Przemka Góreckiego nie byłoby działu „Muzyka”  itd. Agata, a jakie było twoje najwcześniejsze wspomnienie ze współpracy z „Repliką”?  (Agata cały czas kręci się koło nas, cykając  zdjęcia)

A: Zdjęcie drag queen Lady Camilli na okładkę  we wrześniu 2011 r. Pojechałam na sesję i zobaczyłam, że cała „sesja” to po prostu ja,  mój aparat oraz Lady Camilla. Ani światła, ani  tła, ani nic – a na wszystko 15 minut. Szkoła  przetrwania. I właśnie z tobą tak często jest, że  mi organizujesz „sesję” i oczekujesz, że zrobię  bombową fotkę w pięć minut.

I robisz bombowe. 

A: Dzięki, Wojtek.

 „Replika” dziś… 

Jak „Replika” dziś, to musimy wspomnieć  o Marcie Konarzewskiej, która jest z nami od  kilku lat – nasza wyrocznia w sprawach kobiecych  (nie licząc gejowskich div, od których  mamy wielu ekspertów) i nie tylko. I o Bartku  Żurawieckim, który najpierw pisał zabawne  recenzje „męskich filmów bezkostiumowych”,  a teraz m.in. felietony. Pierwszą felietonistką  była Ania Laszuk… Przez te 10 lat dziesiątki  osób przewinęły się przez „Replikę”. Napisz, że  wszystkim dziękujemy.

„Replika” to już ponad setka wywiadów  z artystami, naukowcami, działaczami,  politykami. Ale też powiedzmy, że są tacy,  którzy nam odmawiają.

Z jednym aktorem koresponduję od trzech lat, może w końcu zgodzi się na comingoutowy wywiad.

A inny aktor już takiego wywiadu udzielił,  ale… 

Ale wyciął coming out przy autoryzacji i tekst nie poszedł.

Ja jeszcze muszę powiedzieć, że twój charakterek  jest legendarny. 

Oj, daj spokój. Wyszedłem ze spotkania redakcyjnego tylko raz.

Bo ty właśnie nie wychodzisz, tylko awanturujesz  się do upadłego. 

Jak się mam nie awanturować, gdy ludzie nie  dotrzymują terminów? Zawsze, gdy zaczynamy nowy numer, to mam poczucie, że tym razem  nie dam rady. A jak widzę, że wy wszyscy wyluzowani,  to mnie jeszcze bardziej cholera bierze. Gdy po paru tygodniach puszczamy numer do druku, to zachodzę w głowę, jak kolejny raz  się udało – i jestem pewny, że następnym razem  się nie uda.

A potem paczki z „Repliką” przyjeżdżają z drukarni, siadamy w siedzibie Kampanii Przeciw Homofobii, teraz na Solcu – i kopertujemy, pieczątkujemy, pakujemy. 

I plotkujemy o d… Maryni.

O d… Mariana, chciałeś powiedzieć. 

Mariana też, racja.

A największą nagrodą jest sytuacja, gdy  nasze teksty zyskują rozgłos, prawda? 

Na przykład ostatnio historia sołtyski Grzebieniska  Marzeny Frąckowiak. Albo kilka miesięcy  wcześniej – wywiad z transseksualnym  uczniem Maksem Zaleskim, który teraz wziął  udział w serialu TVN „Szkoła”.  To już koniec, tak? Bo widzę, że chcesz wyłączać  dyktafon.

Na koniec napiszę jeszcze, że dziękujemy  naszym Czytelni(cz)kom za te 10 lat. 

Buziaki!

***

Ewa Tomaszewicz, pierwsza redaktorka naczelna „Repliki”

Jak wymyśliliśmy tytuł?

Pierwszy numer „Repliki” powstawał w listopadzie i grudniu 2005 r. Liczył zaledwie dwanaście stron. Na okładce znalazła się Anka Zet, uwieczniona przez Agnieszkę Kraskę kilka tygodni wcześniej w trakcie brutalnie spacyfikowanego przez policję poznańskiego Marszu Równości. Wydawcą „Repliki” była wówczas Kampania Przeciw Homofobii, z niej też rekrutowała się większość zespołu redakcyjnego.

Z początków prac nad „Repliką” najbardziej w pamięć zapadł mi wybór nazwy. Pierwszy numer był już praktycznie gotowy, teksty napisane i sprawdzone, zdjęcia pozyskane, i ta kwestia – która na pierwszym spotkaniu wydawała nam się wprawdzie ważna, ale odłożyliśmy ją na bliską przyszłość – stała się nagle kluczowa. Czego to myśmy nie wymyślali! Pamiętam „Homopolitan”, „Magejzyn”, „HomMag”, „Rainbow”, „HomoPolacy” i „Pryzmat”, ale na pewno były i gorsze pomysły. W końcu w ostatnim przebłysku natchnienia zadzwoniłam do mojej partnerki, ta wzięła do ręki słownik języka polskiego i podrzuciła nam z trzydzieści słów, wśród których znalazło się „replika”. Była to jedyna nazwa, której nikt z zespołu nie odrzucił – więc została. Od razu dorobiliśmy do niej ideologię, to zresztą najłatwiejsza część zabawy w wymyślanie nazw – że to taka nasza odpowiedź na otaczającą rzeczywistość. A z czasem nawet ją polubiliśmy.

Moja przygoda z „Repliką” trwała trzy i pół roku. Krócej niż z lesbijskim kabaretem Barbie Girls, dla którego ją rzuciłam, krócej niż z blogiem Trzyczęściowy Garnitur, który po rezygnacji z przewodzenia „Replice” zaczęłam prowadzić. Teraz blog poszedł w odstawkę, zaangażowałam się w film „Artykuł osiemnasty”, ale myślę, że do niego wrócę. Tak jak i kiedyś napiszę coś jeszcze do „Repliki”. Może na piętnastolecie? Wszystkiego najlepszego, „Repliko”!

 

Tekst z nr 58/11-12 2015.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.

SPIS TREŚCI #69

„Replika” – dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, numer 69 (wrzesień/październik 2017)

okładka_69_m

Na okładce:

Piotr „Grabari” Grabaczyk, dziennikarz showbiznesowy Wirtualnej Polski i bloger, opowiada o swym coming oucie na wizji przed prezesem TVP Jackiem Kurskim, o gwiazdach, które siedzą w szafie i o naszych sojusznikach wśród celebrytów, o „obnoszeniu się” i o „przegięciu” a także o swoim ukochanym i o rodzinie. Rozmowa Mariusza Kurca.

 

 

Prezent dla prenumeratorów/ek

Dla prenumeratorów/ek kod do obejrzenia za darmo filmu „Mandarynka” na outfilm.pl

 

Do przeczytania w numerze 69:

Wywiady:

  • „Medialny coming out to nie wyrok” – mówi w wywiadzie Piotr „Grabari” Grabarczyk, dziennikarz showbiznesowy Wirtualnej Polski i bloger (czytaj dalej…);
  • „Róże dla Safony” – Pisarka Renata Lis o swej najnowszej książce „Lesbos”, o Safonie, o Ance Kowalskiej i Marii Dąbrowskiej, o Jeannette Winterson i o Sofii Parnok, a także po raz pierwszy – o swej partnerce. Rozmowa Marty Konarzewskiej (czytaj dalej…);
  • „Mogę mówić” – Grzegorz Niziołek, teatrolog, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i redaktor naczelny magazynu „Didaskalia” o swym późnym coming oucie, o gejach po 50-tce i ich miejscu w ruchu LGBT, o swych córkach a także o wątkach gejowskich we współczesnym polskim teatrze. Rozmowa Mariusza Kurca i Krzysztofa Tomasika (czytaj dalej…);
  • „Słowa na L: Liderka, Lesbijka” – Maja Zabawska, doradczyni podatkowa, która na co dzień pracuje w międzynarodowej firmie Deloitte, mówi o coming oucie w pracy, o sieciach pracowniczych LGBT, o liderowaniu kobiet a także o swych występach jako drag king. Rozmowa Aleksandry Muzińskiej  (czytaj dalej…);
  • 20-lecie Lambdy Warszawa – Michał Pawlęga, współzałożyciel organizacji opowiada, jak to było. Rozmowa Huberta Sobeckiego;

Opowiadanie:

  • „AdelaJana Sena

Felieton:

  • „Jestem sojusznikiem osób hetero” Bartosza Żurawieckiego

Kultura:

  • Teatr: „Anioły w Ameryce” – zapis nowego spektaklu z National Theatre w Londynie – na ekranach polskich kin; „Gertruda Stein, Alicja B. Toklas i wiele, wiele innych kobiet”
  • Filmy: „Piękny kraj”, „Inxeba. Zakazana ścieżka”, „Fantastyczna kobieta”, „Konstytucja”
  • Książki: „Cholernie mocna miłość” Lutza van Dijka, „Stale w ruchu” Olivera Sacksa, „Zobaczyć łosia. Historia polskiej edukacji seksualnej od pierwszej lekcji do internetu” Agnieszki Kościańskiej, „Dziwna i taki jeden” Meagan Brothers

A poza tym:

  • Fotorelacja z gali Kampanii Przeciw Homofobii „Ramię w ramię po równość” pełnej gwiazd-sojuszników LGBT oraz aktywistów/ek LGBT;
  • „Emancypacja przez seks” – część I nowego cyklu artykułów o historii amerykańskiego porno gejowskiego, autorstwa Krzysztofa Tomasika;
  • „Rozbrykane pisarki” – Bartosz Żurawiecki o nieznanych w Polsce ikonach literatury les: Djunie Barnes, Brigid Brophy i Mary Butts;
  • Portret Chelsea Manning – najsłynniejszej transpłciowej żołnierki, więźniarki i sygnalistki – tekst Piotra Klimka;
  • „Robin całuje Batmana” czyli o tym, jak tatuatorzy zbierali datki na rzecz Kampanii Przeciw Homofobii;
  • Tomasz Golonko, dziennikarz gazeta.pl i dział, w którym prezentujemy portrety prenumeratorów/ek naszego magazynu – tym razem Arkadiusz Nowicki z Wrocławia;
  • Ergo Hestia dyskryminuje pary jednopłciowe, po czym szybko się rehabilituje;
  • Motywowana homofobią mowa nienawiści wobec Daniela Rycharskiego, laureata Paszportu „Polityki”, okładkowego bohatera „Repliki”;
  • wybory Mister Gay Europe 2018 w Polsce;
  • Drag Queen Kim Lee o IX edycji swego festiwalu;
  • Chaber, prezes KPH, o „Tęczowym Piątku” w szkołach w październiku.

We Wstępniaku Mariusz Kurc pisze o 14-letnim Kacprze z Gorczyna, który nie wytrzymał homofobicznych prześladowań i 7 września odebrał sobie życie.

 

Wysyłka numeru od 28 września 2017 r.

Fot. na okładce Agata Grymuza

SPIS TREŚCI #61

Maria Peszek„Replika” – dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, numer 61 (maj/czerwiecj 2016)

 Do przeczytania w numerze 61:

Na naszej okładce Maria Peszek, która w rozmowie Mariusza Kurca opowiada m. in. o lesbijkach z piosenki „Jak pistolet”, o gejach, którzy ją wychowywali i w których się kochała (wśród nich m.in. Jacek Poniedziałek!), o kobiecości, o związkach partnerskich oraz o pewnym ważnym skoku w przepaść.

Prezent dla prenumeratorów/ek

Publikacja „Zdrowie LGBTwydana przez Kampanię Przeciw Homofobii

 

Do przeczytania w numerze 61:

Wywiady:

  • „Polska L, G, B i T” – wywiad z piosenkarką Marią Peszek (czytaj dalej…);
  • „<Grindr> teraz. Wpadasz?” – Marta Konarzewska rozmawia z Piotrem Trojanem, autorem, reżyserem i odtwórcą głównej roli w spektaklu „Grindr” (czytaj dalej….);
  • „Niech nas usłyszą” – uczestnicy/czki nowego projektu Kampanii Przeciw Homofobii opowiadają o swych zmaganiach z homo i transfobią (czytaj dalej…);
  • „Chłopaki na korty!”Paweł Roszkowski (Szczecin), Adam Ziembicki (Wrocław) i Artur Górny (Katowice) organizują w swych miastach turnieje gejowskiego tenisa – i zachęcają do udziału! Tekst Bartosza Palochy (czytaj dalej…);
  • Brian Sheehan, irlandzki działacz LGBT odpowiedzialny m.in. za kampanię na „tak” w zeszłorocznym referendum w sprawie równości małżeńskiej, w rozmowie Mariusza Kurca opowiada o samym referendum, a także o polskich gejach w dublińskich klubach oraz o tym, że gdy pierwszy raz uprawiał seks z mężczyzną, był przestępcą;

Opowiadanie

Dwa krótkie opowiadania zmarłego w marcu Wojciecha Skrodzkiego, krytyka sztuki i działacza Lambdy Warszawa, z którym wywiad opublikowaliśmy w „Replice” nr 43;

Transakcje:

  • Bartosz Żurawiecki o tropach trans w „Matrix” i innych filmach LanyLilly Wachowski, sióstr, które przeszły tranzycje i zrobiły trans coming outy;

Felieton

  • „Geje, którzy nienawidzą gejów” Bartosza Żurawieckiego

Kultura:

  • Filmy: „Z daleka”, „Chemsex”, „She Monkeys”;
  • Książki: „Tęczowa książeczka” Jamesa Dawsona, „Dziennik roku chrystusowego” Jacka Dehnela, „Małe życie” Hanyi Yanagihary, „Kiedy zdarza się przemoc, lubię patrzeć” Kuby Wojtaszczyka, „Noc jest życiem” Svena Marquadta, „Wbrew naturze i kulturze” Łukasza Smugi;
  • Muzyka: Prince, Eurowizja, Adam Lambert.

 

W numerze również:

  • Marcin Rodzinka o tym, że zdrowie LGBT to nie tylko tematyka „HIV/AIDS”;
  • „Moje smoki są homo!” – Hubert Sobecki o wątkach LGBT w grach komputerowych;
  • „Bóg tęczowy, albo żaden” – Ludmiła Makuchowska i Hubert Michalak o religijności Amerykanów/ek LGBT a także o tym, jak chrześcijaństwo w USA staje się coraz bardziej LGBT-friendly;
  • „Parada po raz 16.” czyli Jej Perfekcyjność zaprasza na warszawską Paradę Równości 11 czerwca br.;
  • Oktawiusz Chrzanowski ze Stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza o tym, dlaczego tęczowe flagi na demonstracjach w obronie demokracji są na miejscu;
  • Romantic Boys i Super Girl dołączają do grona sojuszników/czek LGBT w ramach akcji KPH „Ramię w ramię po równość”;
  • Włochy jako ostatni kraj tzw. starej Unii Europejskiej legalizują związki partnerskie, a Polska – na szarym końcu rankingu państw UE w raporcie ILGA-Europe dotyczącym prawodawstwa LGBT;
  • Chaber, prezes KPH, o tym, że KPH trzyma się mocno, pomimo już trzech ataków na swą siedzibę w tym roku;
  • w „Czajniku” Maciej Maleńczuk, Michał Szpak, Kristen Stewart, Colton Haynes oraz Jessica Lange i Susan Sarandon;

 

Wysyłka numeru od 24 maja br.

Foto na okładce: Zuza Krajewska/Warner

Seniorzy dla Repliki

Janek Lamba Senior„Tysiące historii miłosnych” – wywiad Mariusza Kurca z Janem Reszką

„Znany psychiatra przebadał mnie wte i wewte, ankietę długą zrobił i stwierdził to samo, co poprzednicy: „Panie, pan jest stuprocentowym heteroseksualistą. Pan tylko miał pewne przygody z mężczyznami, proszę w to dalej nie brnąć. Zapomnieć i przerzucić się na babki. Najlepiej niech się pan ożeni.” Taki był ten okres behawioryzmu w psychiatrii. Wierzono w różne głupoty, różne cuda.

Wiem, jak to dzisiaj brzmi, ale pomyśl: ja, dwudziestoparoletni gówniarz, a on jeden z najlepszych psychiatrów we Wrocławiu! Jak miałem jego opinii nie przyjąć? Znalazłem sobie dziewczynę, potem drugą, Żydówkę, a z facetami miałem przygody, jak się „zapomniałem”. Zapominałem się dość często. Ciągle sobie mówiłem, że zaraz to rzucę.”

„Zapowiedziałem mu, że związek czy romans wykluczony, bo mam te sprawy zawieszone na kołku. Świetnie nam się gadało, aż zrobiło się późno. Uciekł mu ostatni tramwaj do akademika. „No, dobrze, to zostań na noc” – zgodziłem się – i piętnaście sekund później był już na golasa w moim łóżku! Myśmy z tego łóżka praktycznie nie wychodzili przez pięć dni. Nie miałem pojęcia, że ja jestem jeszcze taki jurny (śmiech)

Ile miałeś lat?
A 52!

A on?
19!

To chyba wypada ci pogratulować.
A dziękuję. To był najprzystojniejszy Wietnamczyk, jakiego w życiu widziałem.

Jak miał na imię?
Viet-Ha, ale mówiłem na niego Haczek. Nie skończyło się na przygodzie. Byliśmy dalej w kontakcie, ściągnąłem go do siebie, do Belgii Gdy zalegalizowano związki partnerskie…

Bo to już były lata 90.?
Tak. Zawarliśmy związek partnerski, a potem wzięliśmy ślub, jak małżeństwa homo zalegalizowali.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 60

Foto: Agata Kubis

 

Adam Senior Lambda Replika„Zdobędę Kilimandżaro” – wywiad Mariusza Kurca z Adamem Stępińskim

„Maćka poznałem jakieś 30 lat temu na pikiecie. Nie w nieistniejącym już „grzybku”, czyli toalecie publicznej przy Pl. Trzech Krzyży, tylko w pobliskim parku, gdzie też kręciło się wielu gejów.

To jesteście dowodem na to, że na pikiecie poznawało się faceta nie tylko do przygodnego seksu.

Tak jest. To pejoratywne mniemanie o pikietach jest nie do końca słuszne! Pamiętam doskonale tamtą chwilę. Podszedłem i zagadałem coś, a on się nie odezwał. Dostałem kosza – pomyślałem i zacząłem się oddalać, gdy Maciek podszedł z jakimś znajomym. Okazało się, że nie odezwał się, bo nie usłyszał, ale chętnie mnie pozna. Tak się zaczęło. Już po kilku tygodniach zamieszkaliśmy razem.

Maciek jest osobą mocno niedosłyszącą, ma 90% ubytku słuchu. Bez aparatu nie słyszy. Ma też bardzo chore oczy, niedowidzi. Jest osobą niepełnosprawną.”

„Dopiero koło trzydziestki miałem pierwszy w życiu seks analny i po nim już wiedziałem, jakiego seksu oczekuję. Wtedy pożycie z żoną się ostatecznie zawaliło. Zacząłem dążyć do rozwodu. Moja żona była dziewczyną z tzw. dobrego domu, jeszcze świętsza, jak się mówiło, niż poznanianka – bo z Gniezna! Nic nie mogłem jej zarzucić. Teściowie byli też bardzo w porządku. Niedzielne obiadki, miłe rozmowy, obrastałem w tłuszczyk. Szczęście powinno było mnie opromieniać, tymczasem ja się dusiłem.

Po tych kilku latach rozwiódł się pan?

Rozwiodłem się, ale nie po kilku. To zabrzmi strasznie: po siedemnastu. Nie przekreślam tego czasu, ale jednak bardzo żałuję, że tak długo go trwoniłem. Nie byłem w stanie być z żoną, ale bałem się rozwieść. Z trudem akceptowałem własny homoseksualizm, ale nie chciałem go zdusić, zagłuszyć. Długi czas zawieszenia.”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 60

Foto: Agata Kubis
spistresci

Nieco spóźnione przywitanie

replika_lgbt_PR_HC_mPaul Robinson i Houson Chan, Afroamerykanin i Chińczyk, są parą. Mieszkają od dwóch lat w Warszawie. Paul jest twórcą gier komputerowych, a Houson – tłumaczem. W wywiadzie Mariusza Kurca Paul i Houson opowiadają o tym, jak się poznali w Szanghaju pięć lat temu, jak im się mieszka w Warszawie, a także o amerykańskiej marynarce wojennej, w której służył Paul.

 

Paul: „Trochę śmieszne, a trochę straszne zdarzenie miało miejsce tuż po moim przyjeździe. Na początku mieszkałem sam w Warszawie, Houson dołączył po jakichś dwóch miesiącach. Był 11 listopada 2013 r., jeden z moich pierwszych dni w Polsce, wasz Dzień Niepodległości. Wybrałem się na miasto. Manifestacja nie wyglądała tak, jak w USA wygląda Święto Niepodległości. Mnóstwo młodych mężczyzn, dość groźnie wyglądających, krzyczących coś w stronę policji. Ktoś mi powiedział, że lepiej, bym nie stał na chodniku i nie przyglądał się im, tylko po prostu sobie poszedł, bo to dla mnie niebezpieczne. Potem dowiedziałem się, że tego dnia po raz kolejny spłonęła tęcza na pl. Zbawiciela. A ja stałem całkiem niedaleko. Gdy jeszcze przed przyjazdem szukaliśmy informacji o tym, jak się mają sprawy LGBT w Polsce – to najczęściej znajdywaliśmy artykuły o tęczy, która już przed 2013 r. była kilka razy palona.”

„Mój tata był wojskowym, weteranem z Wietnamu, moi dwaj najlepsi kumple z liceum szli do wojska, więc ja też – to było oczywiste. Kocham marynarkę. Zasada „Don’t Ask, Don’t Tell” została wprowadzona w 1994 r., już za czasów prezydenta Clintona (obowiązywała do 2011 r. – przełożenie nie mieli prawa pytać o orientację, a homoseksualni mężczyźni i kobiety mogli służyć w wojsku pod warunkiem, że ją ukrywali. Gdy robili coming out lub w inny sposób wychodziła ona na jaw – byli zwalniani – przyp. „Replika”). Przed nią homoseksualność w armii wprawdzie też była zakazana, ale ponieważ zasady nie były jasno ustalone, to bywało, że przymykano oko. Nie mogłeś funkcjonować normalnie, jak heterycy, ale jeśli miałeś ludzkiego dowódcę, to jakoś się udawało. Ja miałem chłopaka w mojej własnej jednostce. Tak zwanego „najlepszego przyjaciela”. Wiele osób w jednostce o nas wiedziało – trzeba tylko było być dyskretnym.”

„Spotkałem w Polsce gejów, którzy mówią: „Nacjonaliści mają rację, że są przeciw muzułmanom”. Koleś, ale czy zdajesz sobie sprawę, że nacjonaliści nie lubią również ciebie?”

„Nie chciałbym robić wrażenia, że dopiero w Polsce spotkałem się z ksenofobią czy rasizmem. Relacje rasowe w mojej ojczyźnie to temat-rzeka. (…) Miałem 17 lat, gdy pojechałem do West Hollywood, gejowskiej dzielnicy Los Angeles – i cóż, to była i jest dzielnica gejów, ale należy dodać – białych gejów. Kilka razy zdarzyło mi się, że zostałem potraktowany jak fetysz, obiekt specyficznych fantazji białego faceta. Jeden gość nawet bez większych ceregieli proponował, bym został jego seksualnym niewolnikiem. Jest wiele uprzedzeń. Np. biali faceci często zakładają, że wiążąc się z czarnym, będą go mieli na utrzymaniu, bo pewnie on jest z pracą na bakier…”

 

Cały wywiad do przeczytania w „Replice” nr 59

Foto: Agata Kubis

spistresci

Najnowsza “Replika” już 29 stycznia!

okładka_replika_lgbtPrezentujemy okładkę najnowszego numeru „Repliki” (nr 59, styczeń/luty). Uśmiechają się z niej Paul Robinson i Houson Chan, Afroamerykanin i Chińczyk, para gejów od dwóch lat mieszkająca… w Warszawie. Paul jest twórcą gier komputerowych, Houson – tłumaczem.

W wywiadzie Mariusza Kurca opowiadają o tym, jak się poznali w Szanghaju pięć lat temu, dlaczego postanowili wyemigrować do Polski, jak im się mieszka w naszej stolicy, a także o amerykańskiej marynarce wojennej, w której służył Paul.

Paul: „Trochę śmieszne, a trochę straszne zdarzenie miało miejsce tuż po moim przyjeździe – na początku mieszkałem sam, Houson dołączył po jakichś dwóch miesiącach – był 11 listopada 2013 r., jeden z moich pierwszych dni w Polsce, wasz Dzień Niepodległości. Wybrałem się na miasto. Manifestacja nie wyglądała tak, jak w USA wygląda Święto Niepodległości. Mnóstwo młodych mężczyzn, dość groźnie wyglądających, krzyczących coś w stronę policji. Ktoś mi powiedział, że lepiej, bym nie stał na chodniku i nie przyglądał się im, tylko po prostu sobie poszedł, bo to dla mnie niebezpieczne. Potem dowiedziałem się, że tego dnia po raz kolejny spłonęła tęcza na pl. Zbawiciela. A ja stałem całkiem niedaleko. Gdy jeszcze przed przyjazdem szukaliśmy informacji o tym, jak się mają sprawy LGBT w Polsce – to najczęściej znajdywaliśmy artykuły o tęczy, która już przed 2013 r. była kilka razy palona.”

„Mój tata był wojskowym, weteranem z Wietnamu, moi dwaj najlepsi kumple z liceum szli do wojska, więc ja też – to było oczywiste. Kocham marynarkę. Zasada „Don’t Ask, Don’t Tell” została wprowadzona w 1994 r., już za czasów prezydenta Clintona (obowiązywała do 2011 r. – przełożeni nie mieli prawa pytać o orientację, a homoseksualni mężczyźni i kobiety mogli służyć w wojsku pod warunkiem, że ją ukrywali. Gdy robili coming out lub w inny sposób wychodziła ona na jaw – byli zwalniani – przyp. „Replika”). Przed nią homoseksualność w armii wprawdzie też była zakazana, ale ponieważ zasady nie były jasno ustalone, to bywało, że przymykano oko. Nie mogłeś funkcjonować normalnie, jak heterycy, ale jeśli miałeś ludzkiego dowódcę, to jakoś się udawało. Ja miałem chłopaka w mojej własnej jednostce. Tak zwanego „najlepszego przyjaciela”. Wiele osób w jednostce o nas wiedziało – trzeba tylko było być dyskretnym.”

„Spotkałem w Polsce gejów, którzy mówią: „Nacjonaliści mają rację, że są przeciw muzułmanom”. Koleś, ale czy zdajesz sobie sprawę, że nacjonaliści nie lubią również ciebie?”

„Paul, a nie myślisz o tym, by wrócić teraz z Housonem do USA? W twojej ojczyźnie, w przeciwieństwie do Chin czy Polski, jest już równość małżeńska.

Houson: Czekam na pierścionek zaręczynowy.
Paul: Oczywiście, że chciałbym wziąć ślub.
Houson: Pierścionek musi być.
P: Houson czeka na oficjalne oświadczyny – będą, będą. Nawiasem mówiąc, mój przyrodni brat, który też jest gejem, niedawno wyszedł za mąż.”

Cały wywiad – do przeczytania w najnowszej „Replice”:

Premiera/wysyłka numeru 29 stycznia.

Na zdjęciu: Paul Robinson i Houson Chan w Warszawie
(foto: Agata Kubis)

Replika ma już 10 lat!

Replika_10_lat

 

21 grudnia 2005 r. – 10 lat temu – premierę miał pierwszy numer Repliki – opatrzony numerem “O” . Jak udało się nam wydać 58 kolejnych numerów i dotrzeć do 21 grudnia 2015 r. – sami do końca nie wiemy. Dodamy, że premiera miała miejsce w nieistniejącym już warszawskim klubie Rasco.

 

A jak te 10 lat opisujemy w najnowszym numerze Repliki (#58):

  • “Wszystko przez Biedronia” – rozmowa Mariusza Kurca (naczelny “Repliki”) i Wojtka Kowalika (wice-naczelny):Kurc: “Zachowałem emaila z października 2005 r., w którym Robert Biedroń zaprasza mnie na pierwsze, organizacyjne spotkanie. Zaczęło się tak, że odpowiedziałem na ogłoszenie Kampanii Przeciw Homofobii, której wtedy Robert był prezesem: szukali chętnych do powstającego pisma. Poszedłem do siedziby KPH na Wołoskiej w Warszawie, poznałem kilkanaście osób. Nikt mi nie powiedział, że jestem jedynym wolontariuszem z ogłoszenia. Cała reszta to byli ludzie zwerbowani pocztą pantoflową.
    Nie miałem żadnego doświadczenia dziennikarskiego, za to wizję a jakże! Zgłosiłem, że chciałbym robić wywiady z wyoutowanymi ludźmi. Pomysł przyjęto z pobłażaniem – na zasadzie, że starczy mi bohaterów na trzy numery, a co dalej? Wierzyłem, że ludzie będą się outować – okazało się, że słusznie.”
  • Felieton Ewy Tomaszkiewicz – pierwszej redaktorki naczelej Repliki:”Homopolitan”, “MaGEJzyn”, “HomMag”, “Rainbow”, “HomoPolacy”, “Pryzmat” – te i wiele gorszych pomysłów na tytuł pamiętam z jesieni 2005 r., gdy przygotowywaliśmy pierwszy numer”
    “W końcu w ostatnim przebłysku natchnienia zadzwoniłam do mojej partnerki, ta wzięła do ręki słownik języka polskiego i podrzuciła nam ze 30 słów – wśród nich była “replika” – jedyne słowo, którego nikt z zespołu nie odrzucił – więc została. Od razu dorobiliśmy ideologię, że to taka nasza odpowiedź na otaczającą nas rzeczywistość. Z czasem nawet ten tytuł polubiliśmy”.
    Po Ewie ster nad “Repliką” przejął Mariusz Kurc, a Ewa zajęła się kabaretem Barbie Girls, blogiem Trzyczęściowy Garnitur, a ostatnio dokumentalnym filmem LGBT “Artykuł osiemnasty”. W międzyczasie wzięła słynny “ślub w chmurach” ze swoją partnerą Małgorzatą Rawińską.
    “Wszystkiego najlepszego, Repliko!” – kończy Ewa swój felieton na 10-lecie naszego magazynu

Replika nie istniałaby, gdyby nie wsparcie mecenasów/ek i prenumeratorów/ek. Wesprzyj nasze działania. Im więcej prenumeratorów/ek, tym większa objętość i nakład Repliki.

SPIS TREŚCI #57

replika_57_okl„Replika” – dwumiesięcznik społeczno-kulturalny LGBTQ, numer 56 (wrzesień/październik 2015)

Do przeczytania w numerze 57:

Na naszej okładce sołtyska Grzebieniska k. Poznania – Marzena Frąckowiak wraz ze swą partnerką Dorotą Walicką. W wywiadzie Mariusza Kurca Marzena Frąckowiak opowiada o córce Joasi, o partnerce, o coming oucie, o tegorocznych wyborach na sołtysa i o tym, co jest do zrobienia w Grzebienisku.

w-jego-oczach-plakat-internetPrezent dla prenumeratorów/ek

Dla prenumeratorów/ek: darmowy kod dostępu do filmu „W jego oczach” na out film.pl. To historia nastoletniej miłości niewidomego Leonardo do nowego kolegi z klasy – Gabriela. Obraz otrzymał nagrodę Teddy dla najlepszego filmu LGBT na zeszłorocznym festiwalu w Berlinie.

 

Do przeczytania w numerze 57:

Wywiady

Grzebienisko – moje miejsce na Ziemi – wywiad Mariusza Kurca z Marzeną Frąckowiak (czytaj dalej…)

Trzeba działać – wywiad Bartosza Żurawieckiego z Wandą Nowicką, wicemarszałkinią Sejmu RP (czytaj dalej…)

Kartoteka geja z wielkiego miasta – wywiad Wojciecha Kowalika z Mikołajem Milcke, autorem popularnych powieści „Gej w wielkim mieście” oraz „Chyba strzelę focha” oraz najnowszej – „Różowe kartoteki” (czytaj dalej…)

KOCHAM CIĘ kochanie moje – wywiad Mariusza Kurca z Karolem Wilamowskim i Dominikiem Rybarczykiem, autorami vloga KaDo (czytaj dalej…)

W numerze również:

  • Wywiad z Detlefem Mücke, nauczycielem z Berlina, który w 1972 r. założył pierwszą w Niemczech organizację skupiająca homoseksualnych nauczycieli i nadal w niej działa, rozmawia Mariusz Kurc;
  • Wywiad z Grzegorzem Okrentem, działaczem Lambdy Warszawa sprzed 25 lat oraz twórcą i właścicielem kultowych stołecznych klubów gejowskich „Koźla Pub” oraz „Utopia”, rozmawia Wojciech Kowalik;

Transakcje

  • Uzgodnić płeć po ludzku – jak przebiegać będzie prawny proces zmiany płci, jeśli prezydent Duda podpisze uchwaloną przez Sejm 10 września ustawę o uzgodnieniu płci? – wyjaśnia Lalka Podobińska, wiceprezeska Fundacji Trans-Fuzja.

LGBT USA

  • Queer Black Nation, czyli historia emancypacji AfroAmerykanów LGBT – tekst dr Krystyny Mazur z Ośrodka Studiów Amerykańskich;

Opowiadanie

W dziale literackim – opowiadanie o pseudonaukowym tropieniu homoseksualizmu „Orientacja na eksperyment” Piotra Sobolczyka

Felieton

Konflikt energetyczny Bartosza Żurawieckiego

Kultura

  • Bartosz Żurawiecki i Marta Konarzewska analizują wątki lesbijskie w polskim kinie ostatnich lat;
  • szwedzki miniserial gejowski „Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek” już w Polsce;
  • recenzje książek: „Tęczowe San Francisco” Alysii Abbott, „Maria Callas. Primadonna stulecia” Anne Edwards, „Gejowskie (nie)męskości” Bartka Lisa oraz „Homoseksualność i polska nowoczesność” Wojciecha Śmiei;
  • premiera spektaklu „Bent” Natalie Ringler w warszawskim Teatrze Dramatycznym oraz spektakl „Maria Callas. Master Class” z Krystyną Jandą w roli tytułowej;
  • dział Muzyka, a w nim m.in. wielki powrót Zdzisławy Sośnickiej

 A poza tym:

  • prof. Zbigniew Lew Starowicz przeprasza swych homoseksualnych pacjentów sprzed lat – za „leczenie” elektrowstrząsami i terapią awersyjną;
  • Wielka Gala sojuszników/czek LGBT „Ramię w ramię po równość”, zorganizowana przez Kampanię Przeciw Homofobii;
  • Marta Dymek („Jadłonomia”) dołączyła do grona Sojuszników/czek LGBT w ramach akcji KPH;
  • Mariusz Kurc o trzytygodniowym, intensywnym kursie praw osób LGBT w USA, w którym wziął udział w sierpniu;
  • „Równi i bezpieczni” – projekt Lambdy Warszawa o przestępstwach motywowanych uprzedzeniami;
  • Agata Chaber, prezes KPH, o zwalczaniu szkolnej homofonii;
  • w „Czajniku” Miley Cyrus, Kristen Stewart, Sam Smith i Pierce Brosnan, Ellen Page oraz Dolce & Gabbana.

Wysyłka numeru od 24 września br.