„Queerfobia i homofobia, a właściwie autohomofobia, jest we mnie zakodowana przez religię, wychowanie, przez Polskę i w gorsze dni wraca, by ponownie mnie opleść łańcuchami. Tak naprawdę łatwo się do nich przyzwyczaić, dlatego wyzwalanie się jest procesem dynamicznym i trudnym, ale potrzebnym” – mówi TEN CZA, queerowa osoba performerska. Rozmowa Jakuba Wojtaszczyka

W jednym z postów na Instagramie napisałaś, że jako osoba queerowa jesteś wciskana w normatywne ramy, które krępują jak łańcuch i nie pozwalają być radykalnie sobą. Jak wygląda to funkcjonowanie w granicach twojej tożsamości?
Kiedy mówię o sobie, używam określenia „osoba niebinarna”, chociaż tak naprawdę najbardziej komfortowo czuję się, w ogóle siebie nie określając. Zdecydowanie ważniejsze od mówienia jest pokazywanie tego w sposobie funkcjonowania czy ubierania się. Zawsze jestem pozytywnie zaskoczony, kiedy w sklepie ktoś zwróci się do mnie per pani, bo moja ekspresja też nie jest do końca kobieca – jestem łysy i noszę to, co akurat leży w szafie, ha, ha.
Mówisz, że wolałbyś się nie nazywać, ale jednak to robisz. Po co ci kolejna łatka?
Pół roku temu nastąpił przełom – określiłem siebie i zacząłem głośno mówić, kim jestem. Tym samym zwiększam widoczność osób niebinarnych w naszym kraju. Być może ktoś mający tożsamość podobną do mnie, usłyszy mój głos i zobaczy, że nie jest sam, że u nas niebinarna reprezentacja istnieje. Sam takiej osoby nie miałem i mojej tożsamości szukałem po omacku.
W jaki sposób?
Im więcej o sobie odkrywałem, tym bardziej chciałam tę wiedzę zamanifestować. Jednak najpierw trzeba było przyzwyczajać najbliższych. Zacząłem wkradać w mój codzienny wizerunek nienormatywne elementy. Bardzo często zmieniałem kolor włosów. Przesiadywałem w lumpeksach, w których znajdowałem dziwne rzeczy, niebędące typowo męskimi ubraniami, i je nosiłem każdego dnia. O dziwo, rodzina reagowała zupełnie naturalnie. Był to nasz wspólny proces oswajania się z tą ekspresją. Wreszcie w wakacje na przełomie liceum i studiów dokonałem coming outu. Dotyczył orientacji homoseksualnej, ponieważ niebinarny coming out przed rodziną jest jeszcze przede mną.
Jak zareagowali najbliżsi?