Tom Hickman „Boskie przyrodzenie. Historia penisa”

Wyd. Czarne 2014

 

 

Nie zajmujemy się „Historią penisa” z „urzędu”, choć interesowałoby nas opracowanie dotyczące jej związków z kulturą gejowską, odniesień do filozofii feministycznej, teorii queer itp. Bo „Boskie przyrodzenie” Toma Hickmana nie jest satysfakcjonującą propozycją w tym kontekście. Zestaw oczywistości pokroju „organ ten występuje w niezliczonych rozmiarach, kształtach i kolorach. Może być długi, krótki, gruby, cienki, krępy, prosty, zaokrąglony…” przeplatany jest nieco bardziej wartościowymi fragmentami (choćby część poświęcona genitologii czy uwagom etymologicznym), w ostateczności jednak rozczarowuje. Sprawia wrażenie chaotycznie złożonego zestawu anegdot i banałów wiedzy seksuologicznej podszytej świadomością kulturową. Dużo gorzej ze świadomością genderową – heteronormatywizm jest w narracji wpisany w porządek myślenia. Perspektywa feministyczna funkcjonuje tu jako alternatywa będąca ciekawostką, „społeczność gejowska” przywoływana jest na prawach ciekawostki w ogólnych uwagach. Przez długi czas za wyczerpanie kwestii inności służy komentarz do cytatu z Hollinghursta będącego ilustracją zagadnienia lęku homoseksualnego. A gdzie fallogocentryzm, analiza relacji władzy, dominacji? Wielka narracja historyczna nie omija nawet, jak widać, historii penisa. (PG)

 

Tekst z nr 51/9-10 2014.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.