Bogowie i potwory

Gods and Monsters (USA, 1998), reż. B. Condon; wyk. I. McKellen, B. Fraser, L. Redgrave, premiera na outfilm.pl: marzec 2016

 

fot. mat. pras.

 

Reżyser James Whale był pionierem horroru, autorem klasyków z lat 30.: „Frankensteina”, „Narzeczonej Frankensteina” czy „Niewidzialnego człowieka”. Był też jawnym gejem, co w Hollywood nawet dziś nie jest zbyt częste, a co dopiero w tamtych czasach. „Bogowie i potwory” to fikcyjna opowieść o tym, jak mogły wyglądać ostatnie miesiące życia 67-letniego, pochodzącego z Wielkiej Brytanii, filmowca. Gra go wyśmienicie Ian McKellen (nominacja do Oscara).

Mimo że Whale nie nakręcił filmu od 16 lat, nadal mieszka w Los Angeles. Wygodnie – w pięknej willi, ale dość nudno. Trochę maluje, za codzienną towarzyszkę mając kostyczną gosposię (też nominowana Lynn Redgrave). Artysta wyraźnie ożywia się, gdy na ogrodnika zatrudnia bardzo przystojnego Claytona Boone’a (Brendan Fraser). Najpierw są zdawkowe rozmowy, Clayton nie okazuje się zbyt lotny, potem np. propozycja skorzystania z basenu („strój kąpielowy niepotrzebny” – rzuca reżyser niby od niechcenia). Whale snuje wspomnienia – opowiada o swej pierwszej miłości, ukochanym, który zginął na froncie I wojny światowej. Ogrodnik słucha z zainteresowaniem i powoli orientuje się, że ma do czynienia z gejem. W końcu pada oferta – Whale chciałby namalować Claytona nago.

„Bogowie i potwory” toną w atmosferze tęsknoty za wiecznym pięknem męskiego ciała, a jednocześnie – pogodzenia się z przemijaniem. Precyzyjnie skonstruowany, nagrodzony Oscarem scenariusz, subtelnie analizuje podskórne, homoseksualne wątki w twórczości Whale’a oraz daje wgląd w to, jak funkcjonowała homoseksualna szafa złotej ery Fabryki Snów, która prawdopodobnie spowodowała załamanie się kariery Whale’a.

Kilka dekad wysiłków ruchu LGBT – i historię Whale’a opowiadają nam trzej wyoutowani geje: Christopher Bram, autor książki „Ojciec Frankensteina” o reżyserze, Bill Condon, reżyser/ scenarzysta, który ją zaadoptował na ekran oraz wspomniany Ian McKellen w głównej roli. „Bogowie i potwory” trafiają do nas oficjalnie niemal 18 lat (!) po premierze – kto jeszcze nie widział, ma szansę nadrobić zaległość na outfilm.pl. (Mariusz Kurc)

 

Tekst z nr 60/1-2 2016.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.