Niedawno w Urugwaju zalegalizowane zostały małżeństwa osób tej samej płci. Tymczasem w sąsiednim Paragwaju w ostatnią niedzielę wybory prezydenckie wygrał jawny homofob i przeciwnik zrównywania praw osób homoseksualnych.
Nowym prezydentem Paragwaju na 5-letnią kadencję wybrany został Horacio Cartes, tytoniowy magnat, oskarżany o przemyt papierosów i pranie brudnych pieniędzy. Wwyborach uzyskał 46% poparcia.
Cartes wsławił się jednak niedawnymi wypowiedziami na temat homoseksualizmu. W jednym z wywiadów stwierdził, że gdyby dowiedział się o gejostwie swojego 28-letniego syna, odstrzeliłby sobie genitalia. Przy innej okazji porównał homoseksualistów do małp a zwolenników małżeństw jednopłciowych oskarżył o to, że chcą doprowadzić do końca świata.
Przeciwko wypowiedziom Cartesa protestowały miejscowe organizacje skupiające gejów i lesbijek, które zażądały przeprosin od nowego prezydenta. Dziś Cartes wydał oświadczenie, w którym przeprasza za swoje homofobiczne wypowiedzi. “Nie wstydzę się przeprosić wszystkich, którzy poczuli się urażeni moją wypowiedzią na temat małżeństw osób tej samej płci” – oświadczył Cartes.
W wyborach prezydenckich Cartes zdobył 46% głosów.
[Źródło: „The New York Times Online”, “Pinknews”]