W najnowszym numerze magazynu Replika publikujemy przełomowy i wstrząsający materiał, w którym nasz dziennikarz i aktor Teatru Żydowskiego w Warszawie Rafał Dajbor ujawnia, że jako młody aktor był molestowany przez nieżyjącego już Kazimierza Orzechowskiego (1929–2019) – księdza i aktora, znanego m.in. z roli proboszcza w serialu „Złotopolscy”.
W artykule Dajbor szczegółowo opisuje sytuacje, do których dochodziło w Domu Aktora Weterana w Skolimowie, gdzie Orzechowski przez lata pełnił funkcję kapelana. Jego zachowanie było tajemnicą poliszynela – środowisko aktorskie wiedziało, ale milczało.
Szokujące wyznanie Rafała Dajbora
„Przyjeżdżaj, przyszła wiosna, złapię cię za ptaszka” – tak brzmi jedno z wielu zdań, które Orzechowski kierował do młodego dziennikarza.
„Notorycznie witał mnie w drzwiach swojego pokoju odziany w T-shirt, rozpięty szlafrok i nic poza tym, a gdy podawałem mu rękę, oprócz uściśnięcia jej pocierał moją dłonią o swojego członka. Czasami działał w „przeciwnym kierunku” – tzn. łapał mnie za krocze, patrząc mi zalotnie w oczy i mówiąc „amen, amen”.”
Dajbor opisuje, że sytuacje te zdarzały się wielokrotnie i były częścią jego kontaktów z Orzechowskim. Duchowny i aktor regularnie próbował seksualizować ich rozmowy, narzucając się fizycznie i werbalnie.
„Miałem 23 lata, widziałem, jak nikt, zupełnie nikt z mojego otoczenia nie reaguje na tę sytuację oburzeniem. Pracowałem w teatrze, grałem w filmach i serialach, pisałem w prasie – byłem szalenie zajęty. Do tego właśnie w tym czasie (26 września 2004 r.) zmarła moja mama. Nie wyobrażałem sobie robić afery i musieć zmieniać temat pracy magisterskiej. Bo kiedy? I skąd wziąć na to siły? Jeszcze mniej uśmiechało mi się narazić na opinię smarkacza, który próbuje robić karierę na wywołaniu skandalu i oczernianiu zasłużonego kapelana Skolimowa. A byłem pewien, że tak zostanę oceniony.”
Zakłamana dobrotliwość – systemowa zmowa milczenia wobec ks. Kazimierza Orzechowskiego
Ks. Kazimierz Orzechowski przez lata był postrzegany jako życzliwy i ciepły ksiądz-aktor, który prowadził msze dla środowiska artystycznego i pomagał starszym aktorom w Skolimowie. Tymczasem – jak wynika z relacji Dajbora – jego relacje z młodymi mężczyznami miały zupełnie inny, niepokojący charakter.
„Witold Sadowy żegnał go pięknym artykułem. W prywatnej rozmowie, gdy mu opowiedziałem o wydarzeniach sprzed lat, stwierdził, że doskonale wie, iż Kazio na starość zupełnie stracił kontrolę nad swoją seksualnością, i powiedział, że uważa jego zachowania za oburzające. Uogólniając: wszyscy wiedzieliśmy, wszyscy milczeliśmy, wszyscy udawaliśmy, że nie widzimy… ”
W tamtych czasach nikt nie mówił o przemocy seksualnej duchownych, a molestowanie przez księdza było tematem tabu.
„Całe te jego umizgi po prostu mnie… bawiły […] To był inny czas. Wszyscy albo dziwili mi się, że po prostu nie daję Orzechowskiemu po mordzie, albo… śmiali się wraz ze mną […] Nikt nigdy nie zasugerował, by to ujawnić i „zrobić aferę.”
Dajbor podkreśla, że to mogła nie była sytuacja odosobniona.
„Sam nie czułem się przez Orzechowskiego krzywdzony – widziałem w nim wtedy przede wszystkim kogoś godnego pożałowania, człowieka, który – na własne życzenie, bo przecież do bycia księdzem, do ślubowania celibatu nikt go nie zmuszał – tłamsił swoją seksualność, a ona i tak wybuchła mu w rękach jak źle rozbrajana mina. Być może raniąc przy tym innych.”
„Złotopolscy” i mit dobrego księdza
Kazimierz Orzechowski był postacią znaną i szanowaną. Przez lata grał role księży w polskich produkcjach filmowych (np. „Panny z Wilka”, A.Wajdy) i telewizyjnych, m.in. w kultowym serialu „Złotopolscy”.
„Ksiądz Kazimierz Orzechowski był nie tylko kochanym przez widzów proboszczem ze Złotopolic. Był też kimś, kto zachowywał się w sposób, w jaki nikt (a już zwłaszcza ksiądz) zachowywać się nie powinien.”
„Gdy tego rodzaju historie wychodzą na światło dzienne, pojawia się często tekst: „Po co wyciągać brudy na temat zmarłego?”. Odpowiadam: w imię prawdziwego przekazu historycznego, a także mając cały czas w głowie myśl, że mogłem nie być jedyny i że inni, potraktowani podobnie, jeśli istnieli, mogli molestowanie Orzechowskiego przeżyć znacznie gorzej niż ja. To o nich myślę dziś, pisząc ten tekst.”
***
Telefon Zaufania dla Ofiar i Sprawców Przemocy Seksualnej: 22 828 11 12 czynny we wtorki i środy od godz. 15:00 do 18:00. Opłaty za połączenia z numerem zgodnie z cennikiem operatora. Telefon zaufania oferuje pomoc dorosłym, którzy doświadczyli przemocy seksualnej, oraz służy radą i wsparciem osobom, które pragną wyeliminować własne niepożądane myśli i zachowania.
***
Rafał Dajbor (ur. 1980) – aktor i dziennikarz. Od 2002 r. występuje w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Zagrał kilkadziesiąt niewielkich ról w polskich filmach i serialach, z czego największą popularność przyniosła mu postać ekologa Tomasza „Małego” Tusiewicza w „Klanie”. Kieruje Fundacją Drugi Plan, która za cel stawia sobie ocalenie od zapomnienia mistrzów epizodu polskiego kina i telewizji. Autor książek o kultowych polskich produkcjach filmowych: „Jak u Barei, czyli kto to powiedział” (2019), „Mój mąż jest z zawodu dyrektorem, czyli Jak u Barei 2” (2022) i „40-latek. Kulisy kultowego serialu” (2024). Od 2019 r. stały współpracownik „Repliki”.