Proszyński i S-ka 2012
Narratorem „W jednej osobie” jest biseksualny pisarz Billy Abbott, wspominający swoje życie – dorastanie w ekscentrycznej rodzinie, odkrywanie uroku wielkiej literatury, pierwsze fascynacje erotyczne, poszukiwanie seksualnej tożsamości, a potem radość z niej i kolejne związki z mężczyznami i kobietami, a także próby pisarskie – wszystko aż do późnej starości. Najnowsza powieść Johna Irvinga to kwintesencja jego stylu. Są tu nietuzinkowi bohaterowie (dziadek Harry chętnie przebiera się w kobiece stroje, seksowna bibliotekarka preferuje stosunki udowe), absurdalny humor zmieszany z dramatyzmem (przejmująco opisana epidemia AIDS w latach 80.), świetnie opisane przemiany kulturowe (powstanie i rozkwit ruchu LGBT), a to wszystko w gąszczu smakowitych nawiązań literackich.
Głównym tematem „W jednej osobie” jest skomplikowana tożsamość płciowa/seksualna i proces jej akceptacji. Targani konfliktami wewnętrznymi prawie wszyscy bohaterowie mniej lub bardziej odbiegają od heteronormy (i „swoje” w szafach odsiadują). Irving edukuje dowcipem: transseksualna dziewczyna Billy’ego martwi się, że ma penisa większego niż on, a sam Billy boi się, że nie stanie na wysokości zadania w seksie waginalnym, bo nade wszystko kocha analny – i z mężczyznami, i kobietami.
Tłumaczce należą się korepetycje ze slangu gejowskiego seksu: „top” i „bottom” to „aktyw” i „pasyw”, a nie „góra” i „dół”. (Michał Paweł Urbaniak)
Tekst z nr 40/11-12 2012.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.