„Medusa Deluxe” już w kinach! | RECENZJA

Zbrodnia! Na lokalnym konkursie fryzjerskich zdolności znaleziono ciało jednego z uczestników, który jeszcze kilka minut wcześniej przygotowywał koafiurę swojej modelki. W dodatku Mosca jest nie tylko martwy, jest też oskalpowany! Wśród pozostałych uczestników zaczyna się plotkowanie, oskarżanie i wyciąganie brudów. „Medusa Deluxe” już od 1 września w kinach!

„Medusa Deluxe” wchodzi do kin w całej Polsce 1 września (dystrybuowana przez Velvet Spoon). To debiut fabularny brytyjskiego reżysera Thomasa Hardimana, będący połączeniem kryminału, czarnej komedii i stylizowanego dreszczowca. „Replika” objęła film swoim patronatem. Serdecznie polecamy!  

Pozostająca w (pozornie) jednym ujęciu kamera snuje się od bohaterki do bohaterki, czy może raczej od jednej podejrzanej postaci do kolejnej. Przechodząc przez kolejne korytarze, odnajdujemy w tym labiryncie kolejnych potencjalnych podejrzanych. Każda osoba ma swój motyw. Cleve z jednej strony wydaje się najbardziej unikać nieczystych zagrywek, chce wygrać konkurs zupełnie fair, tylko swoimi zdolnościami, z drugiej strony – gdy tylko ktoś zajdzie jej skórę – wybucha. Już raz w przeszłości rozbiła butelkę na głowie ofiary, czy to ona jest winna? Angie to kolejna fryzjerka z ambicjami, uczestniczka konkursu, być może przekupiła organizatora Rene na swoją korzyść. Skłonna do łapówek, skłonna do eliminowania konkurencji? Rene z kolei być może był kochankiem Mosci, a ten ma partnera i dziecko. Czyżby któremuś z panów znudziło się bycie w nieoficjalnym trójkącie? W grę wchodzi jednak także małomówny ochroniarz widziany z Moscą poprzedniego wieczoru. Może zamiast chronić jednak zaatakował? Gęsty dialog lawiruje między intensywnością, a komedią, a tempo nie zwalnia ani na chwilę. Tego w skrócie możecie się spodziewać po „Medusa Deluxe”!

Thomas Hardiman, reżyser i scenarzysta projektu, na swój debiut fabularny wybrał ambitną technicznie formę. Z jednej strony twierdzi że to jego odpowiedź na zmieniające się sposoby przyswajania treści – coraz częściej oglądamy długie treści nakręcone w jednym ujęciu (reżyser przywołuje tu bezpośrednio tutoriale makeupu oglądane nałogowo przez jego siostrzenice), z drugiej strony częściowo odzwierciedla pierwszy film nakręcony w jednym ujęciu, Hitchcockowski „Sznur” z 1948 roku. To też kryminał, i też queerowy (choć oczywiście z uwagi na czasy powstania, queerowość u Hitchcocka jest tylko sugerowana). Jedno ujęcie w „Medusie…” jest tak naprawdę zszyte z wielu mniejszych, ale i tak zdjęcia do filmu trwały tylko 9 dni (poprzedzone wcześniej trzema tygodniami aktorskich prób).

Hardiman bawi się też z formą tego na pozór klasycznego whodunita. Bohaterowie ciągle przygotowują się do bycia przesłuchanym przez policję, ale jako widzowie nie uświadczymy żadnej takiej sceny, czy nawet obecności policjanta czy detektywa na ekranie. Reżyser z jednej strony co chwila podsuwa kolejne tropy, nowych podejrzanych, nowe motywy, z drugiej jednak dekonstruuję strukturę typowego kryminału, skupiając się na przyjrzeniu się bohaterom, niż zbliżaniu się do rozwiązania zagadki. Staccato dialogów jakie narzucił obsadzie do zagrania i niemożność ucieczki przed nieprzerwaną pracą kamery tworzy niesamowite wyzwanie dla aktorów. Na szczęście, wszyscy wychodzą z tej próby bojowo. Postacie lśnią i jako widzowie, tak jak kamera, nie możemy oderwać od nich wzroku.

Dorzućmy do tego jeszcze wyśmienite zdjęcia Robbiego Ryana (nominowanego do Oscara za „Faworytę”), które przeobrażają potencjalnie nudne przestrzenie garderób i korytarzy w magiczny labirynt pełen blichtru, tajemnic i ekstrawagancką paradę fryzur stworzonych przez Eugene’a Souleimana, budujących bogate wizualne tło. Wyszła z tego unikalna mieszanka, której nie było jeszcze w queerowym kinie.

Cieszy też, że choć intryga toczy się wokół zabójstwa geja, to nie ma potrzeby rozważania homofobii jako motywu. Jak w końcu każdy queer wie, salony fryzjerskie to nasze enklawy, więc nawet na tym morderczym konkursie fryzur możemy się czuć swobodnie i swojsko. „Medusa Deluxe” to propozycja nie tylko dla fanów kryminału szukających nowej wersji podania znanego dania, ale także dla miłośników kampu, queerowej estetyki i ciętych, szybkich dialogów. Jako „Replika” polecamy z go z pełnym przekonaniem!

 

Lista kin, w których można zobaczyć „Medusa Deluxe”:

Warszawa | Kinoteka, Kino Kultura, Amondo, Elektronik | od 1.09

Poznań | Malta, Muza, Pałacowe | od 1.09

Kraków | Kino Paradox, Mikro |  od 1.09

Gdańsk | Kameralne | 1-11.09

Gdańsk Żak | Żak | 1-7.09

Bytom | BCK | 1-7.09

Katowice | Światowid | od 1.09

Łódź | Charlie | od 1.09

Gdynia | GCF | od 1.09

Zgorzelec | PoZa NoVa | 1-13.09

Białystok | Kino Forum | od 8.09