„W mężczyznach się kocha, aż strach o tym myśleć” – sylwetka Jakuba Ludwika Sobieskiego, królewskiego syna, z perspektywy LGBT

Z perspektywy LGBT sylwetkę JAKUBA LUDWIKA SOBIESKIEGO, syna króla Jana Sobieskiego, przedstawia Paweł Fijałkowski Jego pozycja była pochodną kariery ojca Jana Sobieskiego, wybranego wiosną 1674 r. na króla Polski. Stał się sławny dzięki ojcowskim dokonaniom, które rozbudziły w nim wielkie ambicje. Pomimo sprzeciwu części szlachty nosił tytuł królewicza, ale nie sprawował żadnej oficjalnej funkcji, ponieważ nie pozwalało na to polskie prawo. Toteż przez dużą część życia poszukiwał roli, jaką mógłby odegrać.

Kiła wrodzona

Urodził się jesienią 1667 r., gdy jego ojciec był jeszcze marszałkiem wielkim koronnym i hetmanem polnym. Ciężarna Maria Kazimiera postanowiła powić go w Paryżu, pod opieką dobrych lekarzy, u których leczyła doskwierającą jej chorobę weneryczną. Spodziewano się, że noworodek może być zarażony kiłą, toteż przygotowano dla niego specjalny preparat bazujący na rtęci, który niebawem okazał się potrzebny. Dziecko cierpiało na ciężki i długotrwały katar, który najprawdopodobniej był objawem kiły wrodzonej. Zgodnie z rodzinnym zwyczajem chłopiec otrzymał nie tylko imiona Jakub Ludwik, ale także przezwisko, używane w kręgu najbliższych. Nazywano go Fanfanem lub zdrobniale Fanfanikiem, a określenie to pochodziło od francuskiego słowa fanfan – dziecinka, dzidziuś, berbeć. Rodzice pokładali w nim wielkie nadzieje, pragnęli, by wyrósł na mężczyznę mądrego i silnego jak jego ojciec. Według dworzanina Marii Kazimiery, Françoisa-Paulina Daleraca, 13-letni Jakub miał „twarz pociągłą, pełną słodyczy, pięknie rozmarzone oczy, cały był pełen wdzięku i dobrze zbudowany, wielce żywy”. Dobrze tańczył i sprawnie jeździł konno, choć doskwierała mu poważna wada kręgosłupa, którą korygowano za pomocą specjalnych kamizelek zamówionych przez matkę.

Król Jan Sobieski pragnął, by jego najstarszy potomek uczył się przy nim sztuki dowodzenia. Gdy wiosną 1683 r. Austria i Polska podpisały traktat o wzajemnej pomocy, Sobieski rozpoczął przygotowania do wyprawy przeciwko Turkom i postanowił zabrać na nią 16-letnego Jakuba. Ojciec liczył na to, że udział w zwycięskiej wojnie zapewni synowi popularność wśród szlachty i jednocześnie umożliwi wprowadzenie go w towarzystwo europejskich książąt. Natomiast pozostający pod silnym wpływem ojca, pełen młodzieńczego zapału Jakub pragnął zdobyć doświadczenie wojskowe i żołnierską sławę.

Cały tekst do przeczytania w najnowszym numerze „Repliki”, dostępnym w PRENUMERACIE lub jako POJEDYNCZY NUMER na naszej stronie internetowej oraz w wybranych salonach prasowych.