„Absolutely Fabulous: The Movie” (Wlk. Brytania-USA, 2016), reż. M.e Fletcher; wyk. J. Saunders, J. Lumley, J. Sawalha.; dystr. Imperial-Cinepix; premiera w Polsce: 14.10.2016
Serial o dwóch wywłokach, obracających się w kręgach londyńskiej socjety będzie w przyszłym roku obchodzić dwudziestopięciolecie istnienia. Pierwszy sezon sitcomu „Absolutnie fantastyczne” pojawił się w telewizji BBC w listopadzie 1992, ostatni jak na razie – szósty – na przełomie lat 2011/2012. Cóż, Ediny i Patsy czas się nie ima, są – tak jak tego pragną –wiecznie młode.
W tym roku zamiast nowych odcinków twórczynie „AbFab” – scenarzystka i odtwórczyni jednej z głównych ról, Jennifer Saunders oraz reżyserka, Mandie Fletcher – postanowiły dać widzom fi lm kinowy. Nasze ulubione zdziry muszą w nim uciekać z Londynu na południe Francji, bowiem w kraju grozi im więzienie za zabicie… Kate Moss. Słynnej modelki, którą Edina podczas przyjęcia niechcący zrzuciła do Tamizy.
Fabuła jest zresztą raczej pretekstowa i służy głównie do pokazywania kolejnych gagów, z których jasno wynika, że życie bez seksu, alkoholu, kasy i sławy nie ma żadnego sensu. Edinie i Patsy grozi upadek na samo dno, ale zrobią wszystko, by do niego nie dopuścić. Patsy (ta „suka na facetów”) ożeni się nawet z najbogatszą kobietą świata, wiekową baronową. To najbardziej queerowy wątek filmu, dający zresztą okazję do finału á la „Pół żartem, pół serio”. Trzeba jednak także wspomnieć, że przez ekran przewija się ponoć 90 (!) drag queens, które pocieszają w klubie zahukaną córkę Ediny, Saffy.
Przerabianie seriali na filmy pełnometrażowe rzadko kończy się pełnym sukcesem. Podobnie rzecz wygląda i w tym wypadku. Jednak sitcomy mają krótki oddech, w produkcjach kinowych trzeba inaczej niż w telewizji rozkładać siły i akcenty. Nie zawsze jest więc zabawnie, co nie zmienia faktu, że przebywanie w towarzystwie Ediny i Patsy to absolutna rozkosz. (Bartosz Żurawiecki)