Grzegorz Kielar „Skrajem”

Tarnowskie Góry 2014

 

Tytuł zbiorku wierszy, pochodzącego z Tarnowskich Gór, Grzegorza Kielara idealnie określa jego autorską perspektywę. Kielar patrzy na świat z boku, z dystansu, „z dala od zgiełku”. Ironicznie, ale i czule. Przenika jego wiersze świadomość przemijania, nie ma w nich jednak tonu skargi ni rozpaczy. nie spodziewać się nie mieć złudzeń nie czekać i wyrównać oddech – pisze autor w otwierającym tomik wierszu „Inaczej”.

W trzydziestu dziewięciu utworach, jakie znalazły się w książce, Kielar daje nam zwięzłe, precyzyjne opisy ludzi i sytuacji. Wierny jest, wywiedzionej z twórczości Wisławy Szymborskiej, myśli, że „nic dwa razy się nie zdarza”, to więc, co się zdarza, trzeba próbować pochwycić i zatrzymać w słowach. Ma też pokrewne z Szymborską poczucie dyskretnego humoru. Daje ono o sobie znać również w utworach nasyconych homoerotyczną aurą. Jak choćby w wierszu „taki”:

taki grzeczny za dnia i taki grzeszny od szyi w dół o zmroku

Jest w erotykach Kielara wiele dowcipu i zarazem wiele melancholii, niektóre zaś wersy mogą być przydatne w grze miłosnej, warto więc je zapamiętać. Moj ulubiony fragment pochodzi z utworu „czego nie wiesz”:

 – wolisz francuską miłość czy rosyjską ruletkę

Oto jest pytanie! (Bartosz Żurawiecki)

 

Tekst z nr 56/7-8 2015.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.