Historia przemocy

reż. E. Marciniak. Wyst: P. Nerlewski, O. Malinowski, M. Rozwadowska, M. Karczewski, D. Rybiałek, R. Nowak. Teatr im. A. Fredry w Gnieźnie, premiera: 19.10.2019

Foto: Natalia Kabanow

 

Na szczęście minęły już czasy, gdy najbardziej progresywne spektakle wystawiano daleko od Warszawy, ale i tak „Historia przemocy” w Gnieźnie to swego rodzaju fenomen. Teatr Fredry stara się trzymać rękę na pulsie, także w tematyce LGBTI, czego świadectwem zarówno spektakl „Królowa. Freddie – jestem legendą” o liderze grupy Queen (reż. Piotr Sieklucki, premiera: 5.10.2019), jak i adaptacja głośnej książki Édouarda Louisa. W tej historii najważniejsza jest jedna wigilijna noc w Paryżu, która zmienia życie głównego bohatera (Piotr Nerlewski). Gdy wraca do domu nad ranem, po gejowskiej kolacji z przyjaciółmi, na ulicy zostaje zaczepiony przez intrygującego faceta (Oskar Malinowski), którego zaprasza do siebie. Po udanym seksie zaczyna się agresja, potem przemoc, dochodzi do gwałtu i próby morderstwa. Sprawę komplikuje fakt, że kochanek zmieniający się w oprawcę jest branym za Araba Kabylem, który na co dzień spotyka się z uprzedzeniami, dodatkowo mającym zapewne problem ze swoją homoseksualnością. Książka Louisa, pełna dygresji, wtrąceń i monologów, nie jest łatwa do wystawienia na scenie. Reżyserka wraz z dramaturgiem Janem Czaplińskim zaproponowali dość wierną adaptację, rozbudowany został jedynie wątek siostry (dobra rola Martyny Rozwadowskiej). Całość akcji odbywa się w płytkim basenie, a przelewająca się wciąż woda dostarcza mnóstwa interpretacyjnych znaczeń. Co typowe dla prac Marciniak, spektakl jest atrakcyjny i wysmakowany wizualnie, świetna jest scena seksualnego spełnienia, odegrana do piosenki Whitney Houston. Docenić trzeba także drugi plan, szczególnie Michała Karczewskiego i Dominika Rybiałka w rolach przyjaciół gejów. (Krzysztof Tomasik)

Tekst z nr 83 / 1-2 2020.

Digitalizacja archiwum Replikidzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.