Morze Północne, Texas

Noordzee, Texas, 2011, Belgia, reż. B. Defurne, wyk. J. Florizoone, M. Vergels, outfilm.pl, DVD, listopad 2012

 

fot. mat. pras.

 

Film „Morze Północne, Texas” w reżyserii Belga Bavo Defurne (na DVD dostępne są jego krótkometrażówki – patrz: „Replika”, nr 36) to ekranizacja powieści Andre Sollie. Głównym bohaterem jest nastoletni Pim – rezolutny blondas o niewinnym spojrzeniu. Jego dzieciństwo i dojrzewanie to nie sielanka, Pim właściwie wychowuje się sam, bo jego matka bardziej interesuje się nocnymi wypadami (i facetami) oraz grą na akordeonie, a ojca nie ma w ogóle. Pim ma na szczęście świat fantazji, w którym jest na przykład królową w pięknej koronie. Gdy w sąsiedztwie pojawi się, również nastoletni, Gino, w życiu Pima nic nie będzie już takie jak dawniej. Gino ma czarną czuprynę i diabła w oczach. Chłopaki razem odkrywają seksualność, a Pim przy okazji zdobywa jeszcze rodzinę – zaprzyjaźnia się z mamą i siostrą Gina. Ta ostatnia zresztą mocno się w Pimie zakocha. Pim jest jednak na to uczucie nieczuły, bo kocha się w Gino miłością piękną, prawdziwą i pierwszą, a więc największą z możliwych. Tymczasem Gina chyba nie może mieć na wyłączność…

„Morze Północne, Texas” to nie tylko opowieść o dorastaniu, pierwszej miłości i (homo) seksualnych eksperymentach, Defurne ucieka od cukierkowo-nostalgicznego klimatu, „Morze…” zaprawione jest chłodnym wiatrem i gorzkim posmakiem niespełnienia i straty. Ogromnym atutem filmu są piękne, wysmakowane zdjęcia – nadmorskie krajobrazy, wnętrza i stroje w stylu vintage – oraz muzyka lat 60. Ten klimatyczny obraz docenią wielbiciele kina niespiesznego, ale pełnego emocji, ceniący nastrój i wyrafinowaną estetykę daleką od efekciarstwa.

Reżyser zadedykował film tym nastolatkom, których rodzice… nie pozwolili im w nim zagrać. (Arek Michalski)

 

Tekst z nr 40/11-12 2012.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.