Parada

Parada (2011), reż. S. Dragojević, dystr. Autora Films, premiera: 14.06.2013

 

fot. mat. pras.

 

W 2010 r. odbyła się pierwsza i jak na razie ostatnia Parada Równości w Serbii. Niewiele ponad stu uczestników było ochranianych przez pięć tysięcy policjantów. Przeciwnicy i tak zdemolowali centrum Belgradu. Osławiony „kocioł” bałkański to nie tylko przemoc motywowana nacjonalizmami i nietolerancją religijną, ale również homofobią. Ba! Geje są w Serbii najbardziej znienawidzoną grupą społeczną – wyprzedzamy nawet Albańczyków. Jak tu urządzić paradę?

Komedia Dragojevića w wartki, przystępny sposób opowiada historię nietypowej przyjaźni. Biserka, dziewczyna Limuna, gangstera, sprowadza do domu grupkę przyjaciół – działaczy LGTB, w tym parę gejow – Mirko i Radmilo. Marzeniem Radmilo jest właśnie zorganizowanie parady. Limun walczył na bałkańskich wojnach, potem przez lata prowadził działalność przestępczą, a teraz uczy we własnej szkole judo. Czy możliwe jest porozumienie między takim gościem a aktywistą chcącym mieć w Belgradzie paradę? Tak!

Film jest chyba adresowany do „typowego Serba” (czyli też „typowego Polaka”?), który może utożsamić się z Limunem, budzącym odruchową sympatię. Cel jest jasny: zmiana postaw społecznych: geje i heterycy mogą żyć obok siebie, homofobia jest zła. „Parada” nie traci przy tym nic z dobrego, solidnego kina. Dodajmy, że film sfinansowały m.in. trzy do niedawna skłócone kraje: Serbia, Macedonia i Chorwacja. I był to na Bałkanach wielki komercyjny hit! Gorąco polecam. (Witold Politowicz)

 

Tekst z nr 43/5-6 2013.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.