Tęczowa miłość jest jak każda inna

Alicja Majewska foto Maria ErikssonAlicją Majewską o jej hitach popularnych w społeczności LGBT a także o jej homoseksualnych przyjaciołach, rozmawia Przemysław Górecki.

 Parokrotnie występowałam w klubach gejowskich. Po raz pierwszy w Warszawie, to był taki wspólny występ paru artystów i artystek – m.in. Ewy Bem, Stanisława Soyki – w ramach akcji na rzecz nosicieli wirusa HIV, zwłaszcza matek i dzieci. Zaprosiła nas tam pani Jolanta Kwaśniewska, wtedy prezydentowa. Po pewnym czasie odezwali się młodzi ludzie z prośbą, bym zaśpiewała w ich klubie w Poznaniu – i dodali, że to dyskoteka. Na to ja: „Panowie, ale ja w dyskotece?! Kto tam może znać moje piosenki?” Odparli, że znają wszystkie, a jedna z nich jest wręcz ich hymnem: „Być kobietą”! No i już wiedziałam, o co chodzi. Godzina występu była szaleńcza, chyba jakoś po północy, a ja nigdy tak późno nie śpiewałam. Wszystko było jednak zorganizowane świetnie, technicznie, opiekuńczo. Włodek Korcz przerażony – taki łomot, taka godzina… My elegancko ubrani, a tam prawdziwy tłum kotłujący się przed sceną! Występowałam chyba półtorej godziny, a oni skandowali i śpiewali wszystkie teksty, włącznie z „Wielkim targiem”. No i skandowali nie tylko moje imię, bo panowie zaczęli też krzyczeć: „Włodziu! Włodziu!”. Więc myślę, że był usatysfakcjonowany (śmiech).

Mam taką historię, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Był kiedyś, w latach siedemdziesiątych, taki trzynastoletni chłopiec, którego kiedyś podwiozłam do domu po koncercie i który podzielił się ze mną dość poruszającą opowieścią o nieszczęśliwym domu rodzinnym. Był niezwykle nadwrażliwą osobą i pamiętam, że później, na pogrzebie Ani Jantar, pojawił się w tłumie i wyznał, że oddałby za mnie życie. Takie sytuacje są niezwykle obciążające psychicznie, w dodatku często do mnie telefonował i opowiadał różne rzeczy, dość mocno konfabulował. Po latach pojawił się w Sali Kongresowej, zobaczyłam go tam już jako dziewczynę. Od początku wyglądał na osobę skomplikowaną psychicznie. Mam nadzieję, że się odnalazł w życiu.

Cały wywiad – do przeczytania w „Replice” nr 53

spistresci