Zobutchmy butch

Lesbijki-twardzielki zamaszystym krokiem przemierzają świat

 

plakat organizacji LGBT StPetePride

 

Butch lub dyke – lesbijki-twardzielki na motorach, noszące się z męska, zamaszystym krokiem przemierzają świat. Sportówki, mistrzynie wschodnich stylów walki, rajdowe baronessy i tatuażystki. Golone na zero lub w króciutkiej fryzurce na żel. Zreperują kran, wymienią kolanko, łomot spuszczą, gdy trzeba w słusznej sprawie. A świat patrzy, patrzy, szczękę rozdziawia, a potem gdy bacz przejedzie wozem, to świat nawija: Pani lesbijko kochana jedna z drugą, no jak to tak… no jak robol jakiś czy bolek z budowy wyglądać. No nie godzi się. Boga w sercu nie mają! No to kobieta ma być? A gdzie pierś solidna, a gdzie talia, a stosowny przyodziewek? Nie to, co my! Bo to co prawda się jest tą lesbijką, ale butch to na pewno już nie! Oj, co to to nie! Bo to i wstyd przed światem, i samą sobą. A jaki obciach iść z taką na kawę. No jak one, te buczesy, nam, normalnym lesbijkom, wizerunek psują. Przez nie społeczeństwo ma nas za babohłopów, za oziębłe jakie, a my przecież sarny łagodne, my na poezji się znamy, filmy oglądamy, studia mamy pokończone. A kobieta ma normalnie wyglądać. Jak? Noo… jak kobieta. Nie mówię, że blachara jakaś, z tipsem metr dwadzieścia, w rajstopkach, w różowym lateksie. Od razu tam sukienki zakładać nie musi, ale oko zrobić, włos wyczesać, pazur pociągnąć, na perfumach się znać, odzież modną prezentować, uśmiechać się, miłą być, do teatru chodzić. O, tak ma być, pani lesbijko kochana. Tak, właśnie tak. A fe buczerki, fe!

Wbite w stereotyp pięknej pańci, która podobać się ma absolutnie wszystkim – nawet rybkom w akwarium – zapominamy, że każda/y ma prawo do swojego stylu. Spójrzmy na fotkę Gertrudy Stein, spójrzmy na fotki współczesne. Buczeryzm trzymał się i trzyma się nadal świetnie. Jedne mogą z kwiatkiem we włosach, a inne z żelem lub nawet bez włosów. Tymczasem stary, szacowny butch-lans z lat 50-tych wraca do łask: porządna koszula z mankietami, prestiżowa skora, but na słoninie, włos na kaczy kuper, fajek w ust koralach i uwodzicielskie spojrzenie a la Marlon Brando. I wszystkie nasze!

 

Tekst z nr 36/3-4 2012.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.