Ciała obce

Ciała obce, reż. K. Kowalski, wyk. M. Tynda, A. Kociarz, M. Konopiński; Teatr Wybrzeże, premiera: luty 2012 r.

 

Marek Tynda jako Adam/Ewa i Justyna Bartoszewicz jako Maryja

 

„Ciała obce”, sztuka z Gdyńską Nagrodą Dramaturgiczną na koncie, oparta jest na autentycznej historii Ewy Hołuszko, działaczki Solidarności odznaczonej Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Po operacji korekty płci kilkanaście lat temu Hołuszko została praktycznie odtrącona przez swoje środowisko.

Spektakl, który miał premierę w lutym br. na sopockiej scenie Teatru Wybrzeże, brawurowo wyreżyserował Kuba Kowalski. Scenę wypełnia biało-czerwona spirala – narodowe DNA, po której aktorzy wspinają się, na której tańczą, siedzą, rozmawiają. Oglądamy zarówno sekwencje czasów solidarnościowej konspiracji, jak i proces korekty płci Adama/Ewy oraz jego następstwa. Odrzucenie przez syna o imieniu Lech (na cześć Wałęsy), który brzydzi się posiłku przygotowanego przez „matkę”, święta, na które nie przybywają zaproszeni goście, wizyta u lekarza, który traktuje Ewę jak dziwadło. Najmocniejsze są chyba te sceny ukazujące Ewę pracującą z trudną młodzieżą: swobodne rozmowy młodych o „obciąganiu za 20 groszy” i bezpośrednie pytania do Ewy na temat jej ciała. Jest w „Ciałach obcych” osamotnienie osoby transpłciowej, która jednak odnajduje godność bycia sobą.

Przy tym wszystkim spektaklowi nie brakuje humoru – miejscami to wręcz kabaret, a miejscami – musical oczarowujący scenicznym ruchem i śpiewem. Świetnie wypada Marek Tynda w głównej roli. Trzeba zobaczyć poruszającą scenę, w której Adam/Ewa spodziewając się dziecka, czyta o fazach rozwoju płodu. Stojąc na wierzchołku spirali DNA zaklina Boga, by w przypadku jej dziecka nie pomylił się w kwestiach płciowych.

 

Tekst z nr 36/3-4 2012.

Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.