Chciałbym przybliżyć Czytelni(cz)kom problematykę orientacji psychoseksualnej i tożsamości płciowej w niektórych kościołach protestanckich i przedstawić własne doświadczenia – jestem gejem zaangażowanym w działalność Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce.
Tekst: Jakub Cupriak-Trojan
Na początek dwa słowa wyjaśnienia. Protestantyzm to gałąź chrześcijaństwa zachodniego wyodrębniana od pierwszej połowy XVI w., czyli od czasów reformacji wittenberskiej i szwajcarskiej. Składa się na nią wiele wyznań, między innymi luteranizm, kalwinizm, anglikanizm, metodyzm, baptyzm, adwentyzm i pentekostalizm (wyznanie zielonoświątkowe). Laikowi struktura protestantyzmu może wydawać się dość nieprzejrzysta, gdyż nie ma on żadnych organów naczelnych o charakterze ogólnoświatowym – poszczególne wyznania, a także kościoły funkcjonujące w różnych krajach w ramach tych samych wyznań są od siebie niezależne organizacyjnie. Samo pojęcie „protestantyzm”, wbrew obiegowym opiniom, nie pochodzi od sprzeciwu Lutra wobec praktyki handlu odpustami w pierwszych dekadach XVI w., ale od tzw. protestacji ewangelickich stanów na sejmie Rzeszy w Spirze w 1529 r. przeciw uchwałom ograniczającym swobodę wyznania.
Poszczególne Kościoły protestanckie potrafi ą różnić się od siebie znacznie w kwestiach dogmatycznych, ale wspólne dla nich wszystkich są cztery podstawowe zasady, określane mianem czterech „sola”:
- „Sola scriptura” (tylko pismo) – tylko Pismo Święte (a nie inne teksty lub tradycja) są podstawą wiary i rozstrzygnięć etycznych,
- „Solus Christus” (tylko Chrystus) – tylko Chrystus (a nie np. drugi człowiek) jest pośrednikiem między Bogiem a człowiekiem,
- „Sola gratia per fi dem” (tylko łaska przez wiarę) – zbawienie człowieka zależy wyłącznie od łaski bożej, przyjmowanej poprzez wiarę (a nie np. od indywidualnych zasług lub uczynków),
- „Solum verbum” (tylko słowo) – wiara powstaje wyłącznie ze słuchania Słowa Bożego (a nie np. wskutek prywatnych objawień).
Rozumienie problematyki LGBTI w Kościołach protestanckich jest z reguły efektem zastosowania tych zasad. Mimo wspólnej podstawy, różne Kościoły dochodzą w tym zakresie do różnych rezultatów.
W Polsce największe Kościoły protestanckie to Kościół Ewangelicko-Augsburski (luterański), Kościół Ewangelicko-Reformowany (odwołujący się do reformacji szwajcarskiej, czyli nauk Kalwina i Zwingliego), Kościół Ewangelicko-Metodystyczny, Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego i Kościół Zielonoświątkowy. Trzy pierwsze nazywane są łącznie kościołami ewangelickimi. Kościół Chrześcijan Baptystów i Kościół Zielonoświątkowy określane bywają kościołami ewangelikalnymi (choć ewangelikalizm jest nurtem pobożnościowym obecnym w mniejszym lub większym stopniu we wszystkich Kościołach protestanckich).
Chciałbym przybliżyć czytelnikom w szczególności kwestię orientacji psychoseksualnej i tożsamości płciowej w „moim” Kościele, czyli Ewangelicko-Augsburskim.
Kościół Ewangelicko-Augsburski a LGBTI
Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce nie wypracował żadnego oficjalnego stanowiska w kwestiach LGBTI. Myślę, że wynika to z wielu przyczyn. Jedną z nich jest na pewno rozumienie czterech „sola”, a w szczególności dwóch pierwszych, czyli „sola scriptura” i „solus Christus”: ani organy kościoła, ani poszczególni duchowni nie poczuwają się do kazuistycznego regulowania poszczególnych aspektów życia prywatnego człowieka. Nikt nie jest nieomylny, a ani Kościół, ani duchowni nie są pośrednikami między Bogiem a człowiekiem. Rozstrzygnięcia etyczne powinny co do zasady zapadać indywidualnie – po to dane zostało człowiekowi sumienie. Nie istnieje też żaden odpowiednik urzędu nauczycielskiego znanego ze struktury innych Kościołów – stanowiska biskupa lub synodu w różnych sprawach są zatem wyłącznie stanowiskami tych organów i nie wiążą ani całego Kościoła, ani poszczególnych jego członków. Pewną rolę odgrywają też oczywiście kwestie organizacyjne – Kościół Ewangelicko- Augsburski jest niewielkim Kościołem, liczącym obecnie ok. 70 tys. członków w całej Polsce. Mimo toczących się w nim wielu debat na tematy społeczne i etyczne, orientacja psychoseksualna i tożsamość płciowa człowieka nie były jeszcze przedmiotem szerszej dyskusji.
Wewnętrzne prawo Kościoła nie przewiduje obecnie żadnej specjalnej formy błogosławieństwa ani zawarcia małżeństwa przez pary tej samej płci, ale nie zawiera też żadnego zakazu ordynowania gejów i lesbijek na duchownych. Zgodnie z moim stanem wiedzy nie ma obecnie w Kościele Ewangelicko- Augsburskim w Polsce żadnej osoby duchownej, która otwarcie mówiłaby o sobie, że jest gejem lub lesbijką (kobiety mogą pełnić w Kościele posługę diakona).
Nie ma też obecnie w Kościele Ewangelicko- Augsburskim wielu działań duszpasterskich skierowanych specjalnie do społeczności LGBT. W zasadzie jedynym takim działaniem na szerszą skalę są odbywające się raz w roku w parafii w Krakowie nabożeństwa okolicznościowe z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii (IDAHOT). Być może w przyszłości uda się rozszerzyć tę inicjatywę na inne miasta.
Kilka lat temu na jedną z sesji Synodu Kościoła wpłynął projekt uchwały przewidujący zakaz ordynowania gejów i lesbijek na duchownych oraz błogosławienia par tej samej płci, ale w wyniku krytyki wyrażonej przez biblistów z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej został odrzucony. W Kościele katolickim obowiązuje zakaz ordynowania gejów – nawet jeśli mieliby żyć w celibacie (lesbijek również, ale zakaz dotyczy w ogóle wszystkich kobiet).
Warto przy tym wspomnieć właśnie o ChAT – jest to jedyna uczelnia w Polsce, na której studiować można teologię ewangelicką. Mieści się w Warszawie i jest uczelnią państwową. Kształci duchownych dla wszystkich kościołów ewangelickich w Polsce, ale jest od tych Kościołów niezależna – nie podlega nadzorowi kościelnemu w zakresie programów nauczania, tak jak wydziały teologii katolickiej na innych uczelniach państwowych. ChAT oferuje również studia z zakresu teologii prawosławnej i starokatolickiej, jest więc uczelnią o charakterze ekumenicznym. Przyszli duchowni ewangeliccy są zatem od początku kształceni w atmosferze różnorodności, co z pewnością wpływa na jakość ich późniejszej pracy duszpasterskiej.
Gratulowano mi ślubu
Kościół Ewangelicko-Augsburski, mimo niewielkiej liczby członków, jest dość różnorodny i łączy parafie o różnej historii, doświadczeniach i składzie społecznym, położone w różnych regionach Polski. Niektóre z nich są bardziej liberalne, inne mniej. Mimo różnic w zasadzie nigdy nie zetknąłem się z otwartymi przejawami niechęci wobec osób LGBTI. Jestem członkiem synodu diecezji warszawskiej i kieruję jedną z komisji tego synodu (synod to organ prawodawczy i kontrolny złożony z duchownych i świeckich – taki kościelny mini-parlament). Zostałem też wybrany na sędziego Sądu Dyscyplinarnego Kościoła. Powierzono mi więc, jako osobie świeckiej, kilka odpowiedzialnych funkcji. Znam też wiele innych osób LGBTI, które otwarcie funkcjonują w parafiach i organach naszego Kościoła: są członkami rad parafialnych lub synodów, kuratorami parafii. Niedawno wziąłem ślub w Niemczech i dodałem do mojego nazwiska drugi człon będący nazwiskiem mojego męża. We wszystkich kościelnych bazach danych i dokumentach bez problemu wprowadzono zmianę mojego nazwiska. Mimo że w moim Kościele dwie osoby tej samej płci nie mogą wziąć ślubu, wielu duchownych odniosło się bardzo życzliwie do faktu zawarcia przeze mnie małżeństwa i gratulowało mi, wiedząc, że chodzi o ślub z mężczyzną.
Duchowni i świeccy wykazują się z reguły dość wysokim poziomem szacunku dla siebie nawzajem, a także wzajemnym poszanowaniem dla prywatności i spraw osobistych. Myślę, ze szczególnie w przypadku duchownych jest to wynikiem relatywnie wysokiego poziomu nauczania teologii pastoralnej na ChAT, podczas którego kładzie się nacisk na zapoznanie kandydatów z osiągnięciami współczesnej psychologii. Szczególnie młode pokolenie duchownych wykazuje się wrażliwością na kwestie LGBTI – w programie nauczania na ChAT są one poruszane w ramach kursów z podstawowych dziedzin teologii, w szczególności teologii pastoralnej i biblistyki (porusza się też tematykę gender).
Co na to Jezus?
Zdając sobie sprawę, że wielu chrześcijan używa niektórych fragmentów Biblii do wykluczania osób LGBTI (w szczególności historii o Sodomie i Gomorze z Księgi Rodzaju oraz kodeksu karnego z Księgi Kapłańskiej), zapytają oni pewnie, jak „radzi” sobie z nimi Kościół Ewangelicko-Augsburski. Nie mam tu miejsca na szerszą analizę, wspomnę więc tylko, że Jezus na temat osób LGBTI nie powiedział ani słowa a po szczegóły odsyłam do znakomitego artykułu Jakuba Niewiadomskiego „Miłość twoja była mi rozkoszniejsza niż miłość kobiety. Biblijne inspiracje dla osób LGBT” opublikowanego przez katolicki dwutygodnik internetowy „Kontakt” (nr 252, 27.06.2019 r. – do znalezienia w internecie).
Pewnego rodzaju ciekawostkę stanowi sposób, w jaki Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce rozpatruje kwestię tożsamości płciowej. Nie istnieją w tym zakresie zorganizowane działania duszpasterskie, wszystko opiera się na indywidualnej wrażliwości duchownych i świeckich. Bardzo jasno jest za to rozwiązana w prawie kościelnym kwestia korekty płci. Uchwalony w 2018 r. kościelny Regulamin Ochrony Danych Osobowych przewiduje, że osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania od administratora niezwłocznego sprostowania dotyczących jej danych osobowych, które są nieprawidłowe. Jak części Czytelników/czek z pewnością wiadomo, dokonanie prawnej korekty płci w Polsce odbywa się w drodze postępowania sądowego i następuje z mocą wsteczną, czyli od chwili urodzenia (inaczej nie byłaby to zresztą korekta, tylko zmiana płci). W związku z tym osoba, która dokonała korekty płci, a została w dzieciństwie ochrzczona, może żądać sprostowania informacji o swojej płci i noszonym przez siebie imieniu w księdze chrztów (gdyż, zgodnie z wyrokiem sądu, już w chwili chrztu dane te były nieprawidłowe). W Kościele katolickim nie jest to możliwe.
Kościoły luterańskie na świecie
Kościół Ewangelicko-Augsburski w Polsce jest, jak już wspomniałem, kościołem o tradycji luterańskiej. W niektórych kościołach luterańskich na świecie możliwe jest otrzymanie błogosławieństwa lub nawet zawarcie związku małżeńskiego przez osoby tej samej płci. Są to w szczególności Kościoły w Skandynawii, Niemczech, USA i Kanadzie. W 2000 r. Ewangelicki Kościół Niemiec przyjął stanowisko „Wzmocnić wiarygodność i odpowiedzialność” (niem. Verläßlichkeit und Verantwortung stärken), wzywające do zwiększenia ochrony prawnej par tej samej płci – było to jeszcze przed wprowadzeniem w Niemczech instytucji związku partnerskiego. W 2009 r. pierwszą na świecie biskupką określającą się jako lesbijka została Eva Brunne, obejmując diecezję Sztokholmu w Kościele Szwecji. Istnieją też Kościoły luterańskie odrzucające błogosławienie par tej samej płci i ordynację osób LGBTI.
Inne Kościoły ewangelickie
Pozostałe dwa kościoły ewangelickie w Polsce, czyli Kościół Ewangelicko-Reformowany i Kościół Ewangelicko-Metodystyczny, również nie wypracowały własnych stanowisk dotyczących LGBTI.
W przypadku Kościoła Ewangelicko-Reformowanego odwołać się można do praktyk i dokumentów wypracowanych przez inne kościoły tradycji ewangelicko-reformowanej na świecie – wiele z nich błogosławi pary tej samej płci lub pozwala im na zawarcie związku małżeńskiego, w wielu kościołach funkcjonują też duchowni reprezentujący społeczność LGBTI i pracujący na jej rzecz. Być może najbardziej znany jest ksiądz dr Kazimierz Bem, kierujący obecnie parafią Zjednoczonego Kościoła Chrystusa w Marlborough w amerykańskim stanie Massachusetts. Jest on prawdopodobnie pierwszym polskim duchownym mówiącym otwarcie o swej orientacji homoseksualnej (wywiad z Kazimierzem Bemem pt. „Ksiądz na randce ma trudniej” ukazał się w „Replice” nr 59, styczeń/luty 2016). Są też jednak Kościoły tradycji ewangelicko-reformowanej odrzucające możliwość błogosławienia par tej samej płci i ordynowania homoseksualnych duchownych, np. posiadający prawie 1,6 mln członków Kościół Reformowany na Węgrzech.
Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w Polsce jest częścią Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego – struktury o zasięgu światowym. Konferencja Generalna tego ostatniego Kościoła przyjęła w lutym 2019 r. stanowisko odrzucające możliwość błogosławienia par tej samej płci i posługi homoseksualnych duchownych w Kościele. Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Zielonoświątkowy i Kościół Adwentystów dnia Siódmego również nie przewidują takiej możliwości.
Jak widzimy, problematyka LGBTI jest traktowana różnie w różnych Kościołach protestanckich, ale w wielu z tych Kościołów, niezależnie od przyjętych szczegółowych rozwiązań, stosuje się na szczęście podejście racjonalne, nieobciążone uprzedzeniami. Można bez trudu znaleźć taki Kościół protestancki, w którym wierząca osoba LGBTI nie będzie wykluczana ani dyskryminowana.
Tekst z nr 80 / 7-8 2019.
Digitalizacja archiwum „Repliki” dzięki wsparciu finansowemu Procter & Gamble.